Niech więc tak będzie, że dzielisz się z innymi tym, co najcenniejsze dla ciebie, tym czego i tak masz w nadmiarze. Wypisz teraz, czego masz w nadmiarze?.......................... Każdy ma nadmiar czegoś. Czy doceniasz to, czego masz nadmiar? Jeśli tak, to z pewnością jest to cenne i dla podobnych tobie ludzi. Dziel się z nimi, a oni to docenią. I nie przekonuj opornych, że powinni docenić to, co ty doceniasz. Niewdzięczność jest formą reakcji ludzi zamkniętych. I nikogo nie uda ci się otworzyć, jeśli on sam się na to nie zgodzi. Nadmiar, lub tylko wystarczająca ilość, są dowodami twego otwarcia. Życzę ci, żebyś nigdy nie próbował się dzielić tym, czego ci brakuje. Byłoby to oszustwo. Dzielenie się najlepiej zacząć od docenienia siebie i tego, czym się chce dzielić. Jeśli właściwie docenisz (a nie przecenisz) siebie, wtedy docenisz również innych. Przecież to tak samo boskie istoty, jak ty. Różni was tylko stopień otwartości na dobro i Boga, ale nic w istocie. Nie koncentruj się więc na różnicach, gdyż wszystkie one wynikają z przejawiania się na poziomie ego. Na poziomie boskiej świadomości wszyscy są bosko doskonali, niezależnie od tego, czy to akceptują, czy nie. Jestem ciekaw, jak reagujesz na tę część wykładu. Czy akceptujesz go w pełni, czy też czujesz się oburzony lub uszczęśliwiany na siłę? Tak, jak ty możesz różnie reagować na to, gdy dzielę się z tobą owocami swego urzeczywistnienia, tak samo i inni mogą różnie reagować na to, gdy ty się z nimi dzielisz. Mnie pozostaje tylko nadzieja, że skoro zainwestowałeś w tę książkę, to jesteś otwarty przynajmniej na zaakceptowanie części przytoczonych tu idei. Doceniaj więc ludzi i bądź otwarty na wszelkie dobra najwyższej jakości, które możesz otrzymać poprzez nich. A to oznacza, że warto zaakceptować zasadę rewanżu. Akceptuj ją tak długo, jak długo korzystasz z pracy, usług czy pośrednictwa ludzi. Czas poświęcony na zaspokajanie twoich potrzeb wielu z nich mogłoby spędzić z pewnością pożyteczniej i przyjemniej. Zaakceptuj wartość tego, co przychodzi do ciebie przez ludzi i wynagradzaj ich za dobro, które czynią tobie. Jeśli ich nie chcesz lub nie potrafisz wynagradzać, świadczy to o twoim zamknięciu. A owocem zamknięcia jest brak, jest niedostatek. Każdy ma ci do zaoferowania coś cennego. I ty też masz do zaoferowania innym coś cennego, coś, co jest wynikiem twego zaangażowania się w proces życia, czy w proces rozwoju duchowego. Nie możesz tego pominąć, nie możesz sobie wmawiać, że masz ważniejsze zajęcia od odwdzięczania się twoim dobroczyńcom. Nic tak skutecznie nie zamyka cię, jak niewdzięczność, jak niedocenianie dobra, które do ciebie przychodzi. Tak więc dawaj ludziom to, co dla ciebie samego jest najcenniejsze, najlepsze. Pozwalaj im, by nie przyjmowali, jeśli tego nie chcą. Ci, którzy podzielają twój system wartości z pewnością będą ci wdzięczni, z pewnością docenią to, czym się z nimi dzielisz. I nie wyobrażaj sobie, że masz dogodzić wszystkim bez wyjątku. Różne są oczekiwania, różny jest poziom otwartości na dobro i prawdę, różna gotowość do akceptacji tego, co najcenniejsze. Nie jesteś Świętym Mikołajem (LŻ) Dziel się tym , na co sam zasługujesz, a z pewnością spotkasz się z wdzięcznością. Pomyśl, że jesteś bardzo bogatym człowiekiem. Wyobraź sobie, że masz wiele miliardów złotych lub miliony dolarów. I oto jak grom z jasnego nieba spada na ciebie wiadomość: pozostało ci tylko 5 minut życia. To wystarczy, żeby sporządzić testament. Zastanów się, na co przeznaczysz pieniądze? Rozpisz to już teraz bardzo dokładnie. To warunkuje rozumienie przez ciebie dalszej części tekstu. ............................. ........................................................... Przemyśl to jeszce raz, byś umierając niczego nie żałował. Gotowość do rozstania się z tym światem w każdej chwili zapewnia ci poczucie bezpieczeństwa. I nie jest to żaden głupi kawał. Nie namawiam cię, byś tego pragnął, ale byś cię z tym pogodził.
|