Ale na szczęście mamy środki - trzymane zresztą jak wiele rzeczy w zupełnej tajemnicy - pozwalające wiedzieć, praktycznie rzecz biorąc, wszystko o każdym z...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
SZEŚĆ ŚWIATÓW CYKLICZNEJ EGZYSTENCJIWedług nauk buddyjskich, istnieje sześć światów (loka*) egzystencji, w których przebywają wszystkie...
»
wszystkim, daÅ‚ mu przeto takÄ… kurÄ™, na którÄ…, kiedy zawoÅ‚ać: – Kurko, kurko! znieÅ› mi zÅ‚ote jajko! – w istocie zÅ‚ote znosiÅ‚a jajko...
»
każdy zauważył, że nie wszystkie powierzchnie są płaskie! Można tworzyć przybliżenia takich powierzchni, stosując płaskie wielokąty, ale...
»
Wejrzyj na mnie, broń mnie od zasadzek nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych, wspomagaj mnie we wszystkich moich potrzebach, pocieszaj w cierpieniach mego...
»
 Z tego wszystkiego wyÅ‚ania siÄ™ inny interesujÄ…cy problem: w jaki sposób wyzwania - takie jak rozlew krwi, rewolucja czy inny wstrzÄ…s - pomagajÄ… nam...
»
Silne stronyDo silnych stron firmy NETKOM mających wpływ na wybór strategii działania zaliczyć trzeba przede wszystkim:szeroki asortyment usług; firma...
»
Zawsze, gdy wracała od swej siostry Nesty, mieszkającej w San Francisco, liczyła z okna samolotu wszystkie te turkusowe baseny pływackie, które zdobiły Dolinę,...
»
— Wszystko w porzÄ…dku? — Jane podeszÅ‚a szybko, przed fotelem Adriana, do łóżka męża...
»
Vendôme z powodu rozmiarów swego cokołu, trzon kolumny jest z jednego kawała granitu, największy z wszystkich, jakie wykonała kiedykolwiek ludzka ręka...
»
muszê przede wszystkim dbaæ o to, aby mieæ z czego ¿yæ, muszê byæ realist¹, niejestem pilotem...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


- W jaki sposób?
- Mój drogi, przecież od stu lat z górą istnieją możliwości wykrywania i kontrolowania wszystkiego: słów, czynów, reakcji ludzkich... No tak, ty o tym nie wiesz, to zawsze było ściśle tajne. Przepraszam cię, zaczynam być zmęczony... i ze swoim zwykłym uśmiechem, którym od lat rozbrajał Joya tak łatwo, dodał: - Miałem dziś trudny dzień, od rana, zanim przyszedłeś. Ale to nic. Ja, widzisz, nie mam stabilizatora i mogę podporządkować mojej woli funkcje organizmu. Zaraz się wezmę w garść.
Podszedł do biurka i stał tak nieruchomo patrząc w nieduży aparat, podobny trochę do magnetowidu, w którego płaskim ekranie wiły się kolorowe linie. Joy, śledząc oczami jego ruchy, teraz dopiero dostrzegł ten aparat. Rob mówił dalej spokojnie, właściwie bardziej do siebie niż do Joya
- Minimikrofony, kamery i nadajniki sprzężone z systemem zapisu mogą cię śledzić noc i dzień. To zresztą też żadna nowość - większość tych rzeczy została wymyślona przed Wielką Nuklearną - myśmy to tylko w jakiś sposób odziedziczyli...
"Więc na tej przeklętej planecie, jaką jest teraz Ziemia, nikt nie ma już swego życia dla siebie" - pomyślał Joy.
- Pomyślałeś, że nikt już nie ma swojego życia dla siebie... - powiedział cicho Rob, jakby był echem jego myśli.
- Możesz znać moje myśli?
- No nie, tak dobrze nie jest. Powiedzmy : z dużym prawdopodobieństwem mogę je odgadywać. Jesteś pod obserwacją przyrządów: rejestrowanie skali twojego głosu. pomiar temperatury ciała itp. Kiedy się pocisz, wiem o tym także i mogę wyciągnąć wniosek, że pocisz się z emocji. Jakie to są wrażenia : negatywne czy pozytywne, mogę wnioskować z całego toku rozmowy. Po prostu - trochę psychologii, mój stary... tego się tutaj każdy musi douczyć. - Oparł się ręką o biurko, naprawdę był zmęczony. Jeśli nie jesteś ze mną, w tym samym pomieszczeniu, mam do dyspozycji jeszcze wizję i fonię...
A więc ten dziwny aparat na biurku Roba służył właśnie do tego.
- Każdy z nas, zawsze, jest w taki sposób... obserwowany? Rob patrzył na niego spokojnie, jakby nie widział, nie czuł narastającej w nim nienawiści, jak gdyby nie sygnalizowały jej światełka aparatu. A potem odszedł od biurka (i Joy był mu za to wdzięczny). Powiedział:
- No nie... To jednak droga impreza, wiesz. I nie ma żadnej potrzeby, żeby w ten sposób... ewidencjonować każdego człowieka. Nie są aż tacy ważni; oni i ich reakcje (i teraz w jego głosie było lekceważenie, z którego chyba nie zdawał sobie sprawy). Te reakcje są zresztą dość typowe. Mógłbym powiedzieć, że oni - działają zgodnie z programem. Nie uwierzyłbyś, gdybym ci opowiedział, jak bardzo łatwo jest prognozować to całe społeczeństwo. złożone z dość typowych jednostek. Ich reakcje można przewidzieć z góry, są całkowicie sprawdzalne... "Nadczłowiek" - pomyślał z nowym nawrotem niechęci Joy. Rob chodził ciągle, jakby umyślnie nie zatrzymując się przed biurkiem; w tym jego kocim stąpaniu nie czuło się znużenia, widocznie umiał je, naprawdę opanowywać.
I Joy - człowiek ze stabilizatorem bioprądów wszczepionym od lat pod skórę - poczuł się teraz czymś niższym - gorszym rodzajem człowieka.
- Więc, jak już powiedziałem, pełną kontrolę stosuje się niezmiernie rzadko i tylko w pewnych, wyjątkowych przypadkach. Jednym z nich bywa właśnie sytuacja, kiedy musimy jak najwięcej dowiedzieć się o naszym kandydacie. Tu nie wystarczą dane z Centralnej Kartoteki, choć, oczywiście, wszystko się od nich zaczyna. Musimy wiedzieć wszystko. no - prawie wszystko, Joy. bo nam nie wolno się mylić. Zbyt wiele szkody mogłoby zrobić przyjęcie do UKS-u kogoś. kto nie byłby zupełnie... odpowiedzialny. Jeżeli chodzi o kontrolę całego społeczeństwa, wystarcza nam posiadanie skomputeryzowanego sprzętu elektronicznego. aparatury kontrolującej wszystkie obwody telewideofoniczne, linie kablowe i transmisje prowadzone na falach ultrakrótkich. Komputery są tak zaprogramowane. że wychwytują słowa lub zdania będące "sygnałami" : kiedy natrafi się na taki sygnał, cała treść nagrywana jest albo zapisywana. Dopiero gdyby w zapisie znalazło się coś niepożądanego, zidentyfikowalibyśmy osobę przy pomocy fotonogramu...
- I co wtedy robicie''
- To jest ten drugi wypadek, kiedy bierzemy człowieka pod obserwację indywidualną.
Joy odczuł wyraźnie. że tamten chciałby coś przemilczeć, ominąć. Właśnie dlatego nacisnął:
- A jeśli się okaże, że to jest ktoś, mogący... zagrozić tej całej waszej konstrukcji?
Rob stał bez ruchu. Milczał długo. Wreszcie powiedział cicho
- Joy, ty pewnie nie zechcesz mi uwierzyć... Ale ja nie wiem. Po prostu dlatego, że odkąd jestem w UKS-ie, przez wszystkie te lata to jeszcze nigdy się nie zdarzyło...

Powered by MyScript