Oczywiście, nie wszyscy filozofowie zajmujący się problematyką religijną zajmują wobec wierzeń religijnych postawę pozytywną. Nie brak i takich, któ-
rzy zasadniczo się religii przeciwstawiają. Tych, któ-
rzy w szczególności zaprzeczają istnieniu Boga, [nazywa się ateistami. Ateistami są przede wszystkim materialiści, z wyjątkiem takich materialistów, jak np.
stoicy, którzy Boga utożsamiają ze światem, a świat uważają za twór materialny, a więc z wyjątkiem ma-terialistycznych panteistów. Dla materialistów nowoczesnych wszelka religia jest pozostałością dziecinnego okresu ludzkości, antropomorfizującego siły przyrody, a potrzeba wiary w Boga i Jego opatrzność występuje tylko u ludzi, którzy nie wyrośli z infantylizmu, każą-
cego im w chwilach niebezpieczeństwa szukać schronienia pod ojcowską opieką Bóstwa. Rzecz jasna, że ze strony obrońców religii materialistyczne próby wy-jaśnienia psychologicznej genezy wiary religijnej spo-191
tykały się z surową krytyką, zarzucającą materialistom, iż taka jest geneza religii tylko u osób prymitywnych, natomiast u osób wyposażonych w bogatsze i głębsze życie wewnętrzne opiera się wiara religijna na swoi-stego rodzaju głębokich przeżyciach, których nieznajo-mość dowodzi tylko ubóstwa duchowego życia materialistów. Wobec chwiejności pojęcia Boga, tzn. wobec bardzo różnych znaczeń, jakie się z tym terminem w dziejach filozofii łączy, termin „ateizm", podobnie jak i nazwy kierunków ateizmowi przeciwstawianych —
nie są jednoznaczne. Na tę chwiejność i zmienność po-jęcia Boga w dziejach filozofii zwraca się na togól niedostatecznie uwagę.
Zagadnienie nieśmiertelności duszy u filozofów. Drugim — jak wyżej wspomniano — głównym tematem
dociekań metafizyki religijnej jest zagadnienie nie-
śmiertelności duszy. Religie z reguły głoszą wiarę w życie pośmiertne, przy czym różne religie różne na to życie mają poglądy. Próby samodzielnego ustosunkowania się do tego zagadnienia zalicza się również do metafizyki. Jest to zagadnienie, podobnie jak i kwestia Boga, dla uczucia nieobojętne. Spór między mate-rialistami a obrońcami duszy, sam w sobie zimny i bez-namiętny, nabiera dopiero krwi i rumieńców z uwagi na związki zachodzące pomiędzy nim a zagadnieniem życia pośmiertnego. Materialiści z zasady negują to życie, obrońcy duszy bodaj bez wyjątku je przyjmują.
Starają się przy tym podać argumenty dowodzące rzekomo nieśmiertelności duszy. Niektórzy czerpią je z rozważań nad istotą duszy jako czegoś prostego i nie-rozkładalnego na części, inni wyprowadzają je z przesłanek czerpanych z nauk przyrodniczych, inni wreszcie (Kant), odrzucając tamte argumenty jako bezwar-tościowe, uważają nieśmiertelność duszy tylko Za postulat, którego domaga się nasze poczucie moralne, nasza ufność w urzeczywistnienie się sprawiedliwości i uświęcenia człowieka.
Samą istotę nieśmiertelności pojmowano jednak nie-jednakowo. Większość filozofów wyznających wiarę w nieśmiertelność przedstawiała sobie ją jako pośmiertne trwanie indywidualnych dusz, zachowujących świado-
mość własnej tożsamości z tego okresu, który nazywamy życiem. Niektórzy natomiast odrzucali indywidualną nieśmiertelność duszy, sądząc, iż indywidualizacja duszy jest nieodłącznie związana z jej przebywaniem w ciele. Dusza z ciała wyzwolona traci swą indywi-dualność i zlewa się w jedno z duszą gatunku ludzkiego, wspólną wszystkim ludziom. Taki był (np. po-gląd niektórych komentatorów Arystotelesa, rozwijających jego pogląd, wedle którego dusza jest tylko formą ciała (A v e r r o e s). Wedle innych (F e c h n e r), którzy wierzyli, że nie tylko człowiek, ale i wszelkie twory organiczne i nieorganiczne, a nawet cały wszech-
świat jest uduchowiony, dusza człowieka po jego śmier-'
ci traci wprawdzie swój byt indywidualny, ale nie ginie, lecz roztapia się w duszy wszechświata, jak krop-la deszczu, która wpada w morze.
Metafizyka religijna i etyka. Omówione wyżej zagadnienia filozoficzne wyrastające z religii zalicza się wprawdzie do metafizyki, nie są one jednak najczęś-
ciej obojętne dla innej dyscypliny filozoficznej, a mianowicie dla etyki normatywnej. Szukając odpowiedzi na jej naczelne pytania: „Do czego warto dążyć?"
i „Jak powinno się postępować?" — znajdowali liczni filozofowie przesłanki dla tych odpowiedzi w rozwią-
|