Komuś, kto ci ubliża, możesz zawsze powiedzieć: „Pokój z tobą”. 13. Duch miłości rozwiązuje wszystkie problemy w stosunkach międzyludzkich. Miłość to nic innego jak bezkonfliktowość, dobra wola i szacunek dla boskiego pierwiastka w drugim człowieku. 14. Garbus albo kaleka nigdy nie wywołałby w tobie nienawiści, lecz tylko współczucie. Okazuj takie samo współczucie ludziom kalekim duchowo i skrzywionym psychicznie. Wszystko rozumieć to wszystko przebaczać. 15. Ciesz się z sukcesu, zysku, awansu innych. Taka postawa otworzy szczęście przed tobą. 16. Nie pozwól, żeby na twoje decyzje wpłynęły czyjeś krokodyle łzy albo scena, którą ci ktoś zrobił. Uległość nie popłaca. Nie rób z siebie cudzego podnóżka. Nie daj się sprowadzić z dobrej drogi. Trzymaj się swoich ideałów, bo tylko pozytywna wizja świata gwarantuje spokój, szczęście i radość. Coś, co dla ciebie jest dobrodziejstwem, uszczęśliwi też wszystkich innych ludzi. 17. Miłość to wszystko, co jesteś winien bliźniemu. Kochać zaś znaczy życzyć każdemu tego, o czym marzysz dla siebie: zdrowia, pomyślności i dobrodziejstw życia. Rozdział 17 Jak dzięki podświadomości dostąpić przebaczenia Życie nikogo nie wyróżnia. To Bóg jest życiem, zasadą, która przenika zawsze i wszędzie każdego człowieka. Bóg powołał człowieka do harmonii, spokoju, piękna, radości i bogactwa. To właśnie nazywamy wolą Boga albo nakazem życia. Kiedy ktoś stawia zaporę swobodnym nurtom życia, powoduje zaburzenia podświadomości i naraża się na nieszczęścia. To nie Bóg jest sprawcą cierpień i zamętu na świecie. Wszystkie swoje niedole człowiek powinien przypisać własnemu destruktywnemu myśleniu. Dlatego obarczanie Boga odpowiedzialnością za choroby albo nieszczęścia jest całkowitą pomyłką. A jednak wielu ludzi zrzuca na Stwórcę autorstwo, a już co najmniej odpowiedzialność za wszystkie ludzkie grzechy, choroby i cierpienia, za spadające na nich ciosy i nieszczęścia. Negatywne pojęcie Boga mści się odpowiednią, negatywną reakcją podświadomości. Niestety, osoby, które tak myślą, nie wiedzą, że same sobie wymierzają karę. Aby prowadzić zdrowe, szczęśliwe i twórcze życie, trzeba najpierw poznać prawdę, osiągnąć pełnię wolności oraz powstrzymywać się od jakichkolwiek uprzedzeń, zgorzknienia i gniewu. Kiedy myśli i uczucia owładnie wyobrażenie Boga miłującego, kiedy człowiek ujrzy w Bogu Ojca, który nad nim czuwa, który go prowadzi, podtrzymuje przy życiu i umacnia, wtedy taka wizja Boga wryje mu się w podświadomość, stając się źródłem samych dobrodziejstw. Życie zawsze wybacza Życie wybaczy ci, kiedy zatniesz się w palec.; rozpocznie sterowany przez podświadomość proces gojenia: powstaną nowe komórki, które zasklepią ranę. Kiedy ktoś spożyje nieświeży posiłek, organizm zwróci to, co niestrawne. Kiedy sparzymy się w rękę, zniszczone tkanki zastąpi nowa skóra. Życie nie jest pamiętliwe, lecz wyrozumiałe, zawsze gotowe wybaczyć. Dobrodziejstwem życia jest zdrowie, witalność, równowaga i spokój - pod warunkiem, że człowiek żyje w zgodzie z naturą. Jak uwolnił się od poczucia winy Znałem pewnego pana, który z niestrudzoną gorliwością pracował codziennie aż do świtu. Był zbyt zapracowany, żeby jeszcze interesować się sprawami żony i dwu synów. Kiedy go poznałem, miał ciśnienie ponad 200. Było dla mnie oczywiste, że doskwiera mu silne poczucie winy i że nieświadomie wymierza sobie karę w postaci ciężkiej pracy i rezygnacji z życia rodzinnego. Normalny mąż by tak nie postępował; pozwoliłby żonie uczestniczyć w swoim życiu i dbałby o rozwój synów. Wyjaśniłem mu powód jego nadludzkiej pracowitości: „Coś pana gryzie. Chce się pan za coś ukarać, a trzeba umieć sobie wybaczyć.” Okazało się, że istotnie, żywił silne poczucie winy wobec jednego z braci. Tłumaczyłem mu, że to nie Bóg go karze, ale że to on sam siebie zadręcza. „Każde wykroczenie przeciw prawom życia pociąga za sobą odpowiednią karę”, powiedziałem. „Jeśli ktoś dotknie gorącego przedmiotu, sparzy się. Moce natury są całkowicie neutralne - jedynie użytek, jaki czyni z nich człowiek, przesądza, czy niosą dobro, czy zło. Ogień nie jest ani dobry, ani zły - można nim albo ogrzać, albo spalić dom. Jedynym grzechem jest nieznajomość praw życia, a jedyna kara polega na automatycznej negatywnej reakcji, jaka musi nastąpić wskutek nieprzestrzegania tych praw. Ktoś, kto naruszy prawa chemii, może spowodować katastrofalną eksplozję. Ktoś, kto uderzy o skałę, zrani się. Obie te sytuacje stanowią konsekwencję zlekceważenia pewnych ogólnych zależności.” Moje wyjaśnienia otwarły mu oczy. Zrozumiał, że jego harówka i związane z nią dolegliwości nie są karą boską, ale stanowią reakcję podświadomości na jego własny destruktywny sposób myślenia. A co było przyczyną? Mimo że minęło wiele lat, nie mógł sobie darować, że kiedyś oszukał nieżyjącego już brata. Spytałem: „A czy dzisiaj też by go pan oszukał?” „Nie”. „Czy wtedy uważał pan, że ma pan powody, by tak zrobić?” „Tak”. „A czy dzisiaj postąpiłby pan tak samo?” Potrząsnął głową i powiedział: „Bynajmniej. Dzisiaj codziennie staram się pomagać innym, żeby radzili sobie w życiu”. „Bo teraz ma pan więcej doświadczenia i rozeznania. Żeby dostąpić przebaczenia, trzeba najpierw przebaczyć samemu sobie. Przebaczenie to po prostu włączenie się w Bożą harmonię. «Piekłem», piekłem na ziemi, jest potępianie samego siebie. «Niebem» jest harmonia, spokój, przebaczająca dobroć.” Pod wpływem takiej zmiany spojrzenia zdołał całkowicie uwolnić się od poczucia
|