Warto jednak
zastanowić się, co tak naprawdę sprawia, że jesteśmy szczęśliwi, oraz
jaka suma pieniędzy jest optymalna do tego, byśmy takimi się stali.
Nie możemy całkowicie zaprzeczyć istnieniu wzajemnej zależności
pomiędzy posiadaniem pieniędzy a odczuwaniem szczęścia. Istnieją
co prawda ludzie żyjący na granicy ubóstwa, którzy twierdzą, że są
naprawdę szczęśliwi, jednak przypadki takie należy zaliczyć do
wyjątków. Dla większości osób do osiągnięcia szczęścia, które bez-
pośrednio łączy się z posiadaniem pewnych środków finansowych,
niezbędne są:
● Dach nad głową (najlepiej oczywiście własne mieszkanie).
● Stałe zatrudnienie i regularne otrzymywanie pensji.
● Środki pieniężne na żywność i utrzymanie.
● Środki pieniężne na odzienie, drobne przyjemności i hobby.
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Marcin Jaskulski
INTELIGENTNE OSZCZĘDZANIE – darmowy fragment – kliknij po więcej
Marcin Jaskulski
● str. 14
Jeśli posiadając wymienione powyżej minimum, nie potrafimy od-
czuwać szczęścia, żadna kolejna rzecz materialna już nam go nie za-
pewni. Staniemy się jedynie kolejnymi zawodnikami, biorącymi
udział w tak modnej dziś „pogoni za szczęściem”, tracącymi z oczu
wszystko to, co znajduje się wokół nas i tuż obok nas.
Istoty ludzkie mają tendencję nie tylko do pogoni za szczęściem, ale
i do jego odkładania. Wiele osób wzdycha i mówi: „Będę szczęśliwy,
kiedy zrobię maturę”. Potem: „Będę szczęśliwy, gdy skończę studia”.
Następnie: „Będę szczęśliwy, gdy się ożenię”. Potem przychodzi szara
codzienność i rozpoczyna się szukanie szczęścia w rzeczach material-
nych: „Będę szczęśliwy, kiedy kupię samochód”. „Będę szczęśliwy,
gdy wybuduję dom”. „Będę szczęśliwy, mając własną firmę” itd., itp.
A jednak szczęście nie nadchodzi.
Ilekroć słyszę takie „zapowiedzi na przyszłość”, przypomina mi się
przeczytany kiedyś tekst, w którym człowieka poszukującego
szczęścia porównano do małego kotka, który kręcąc się w kółko, usil-
nie próbował złapać swój ogon, ale ten ciągle uciekał zwierzakowi
sprzed nosa. Stary kocur, widząc daremne próby malca, powiedział
mu: „Kiedy chcesz złapać swój ogon, będzie on od ciebie uciekał. Ale
spokojnie połóż się, a ogon sam przyjdzie prosto pod twój nos”.
Tytułowa dla tego rozdziału radość z nieposiadania to właśnie za-
przestanie tej szalonej pogoni. Można oczywiście wyjść z finan-
sowego dołka, zaharowując się na śmierć, ale czy nie lepszym spo-
sobem jest nauczenie się, iż posiadanie — wbrew temu, co przez lata
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Marcin Jaskulski
INTELIGENTNE OSZCZĘDZANIE – darmowy fragment – kliknij po więcej
Marcin Jaskulski
● str. 15
nam wmawiano — nie jest warunkiem szczęścia, a rzeczy materialne
tylko do pewnego stopnia odczuwanie szczęścia warunkują?
Piszę o szczęściu, bo uważam, iż należy się ono każdemu, niezależnie
od tego, czy jest obrzydliwie bogatym posiadaczem kilku jachtów i
willi nad Morzem Śródziemnym, czy zadłużonym po uszy właści-
cielem rozpadającego się domu pod Lublinem. Oszczędzanie wy-
maga ogromnego samozaparcia i sporych wyrzeczeń, ale nie musi —
ba, nie powinno i nie może! — oznaczać, że z powodu ograniczenia
wydatków masz być nieszczęśliwy. To byłoby absurdalne.
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Marcin Jaskulski
INTELIGENTNE OSZCZĘDZANIE – darmowy fragment – kliknij po więcej
Marcin Jaskulski
● str. 16
Po pierwsze — posprzątaj
Słyszałem kiedyś powiedzenie, że porządek jest pierwszym prawem
Niebios. Na pierwszy rzut oka zarówno sprzątanie, jak i utrzymywa-
nie porządku mają się nijak do kwestii oszczędzania. Jednak tylko na
pierwszy rzut oka — i już wyjaśniam dlaczego.
Sprzątanie, przy czym mam tu na myśli przede wszystkim generalne
porządki, ma w sobie coś symbolicznego. Poprzez pozbywanie się
niepotrzebnych czy zepsutych rzeczy robimy bowiem miejsce na coś
nowego w naszym życiu. Uruchamiamy dobrą energię, która swo-
bodnie przepływa przez odzyskaną przestrzeń. Jeśli kiedykolwiek
zdarzyło Ci się robić dokładne, nierzadko trwające kilka dni sprząta-
nie bądź remont, z pewnością wiesz, o czym mówię. Zostawmy jed-
nak to, co subtelne i trudne do uchwycenia, a skoncentrujmy się na
tym, co rzeczywiste i namacalne.
Podczas robienia generalnych porządków znajdujemy zwykle:
● Rzeczy niepotrzebne lub zepsute, które natychmiast możemy
wyrzucić (np. stare, od lat nienoszone ubrania, stosy dawno
przeczytanych gazet i czasopism, niedziałający komputer ZX
Spectrum).
● Rzeczy niepotrzebne, które mają jednak swoją wartość i nadają
się do odsprzedaży (np. zbierające kurz książki, których nigdy
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Marcin Jaskulski
INTELIGENTNE OSZCZĘDZANIE – darmowy fragment – kliknij po więcej
Marcin Jaskulski
● str. 17
więcej nie przeczytamy, nieużywany telewizor, stary, ale wciąż
działający monitor).
● Rzeczy zepsute, które możemy tanio naprawić, a potem od-
sprzedać (np. duża wieża stereo, w której nie działa czytnik
płyt).
● Rzeczy zepsute, które mają wysoką wartość i nadają się do od-
sprzedaży nawet bez naprawiania (np. pianino, na którym i tak
nikt nie gra).
● Rzeczy potrzebne, o których zapomnieliśmy, a które teraz
„cudem” się odnalazły (żarówki, baterie, ubrania, obuwie, bre-
loki, parasolki i wiele, wiele innych „skarbów”).
Jeśli masz wątpliwości, które niepotrzebne lub zepsute rzeczy
możesz spokojnie wyrzucić do kosza, odpowiedź jest prosta:
wszystkie, które nie mają większej wartości, a których nie używałeś
dłużej niż rok. Dotyczy to zwłaszcza ubrań. Jeśli przez dwanaście
miesięcy nie miałeś na sobie tego swetra czy tamtej koszuli, oznacza
to po prostu, że nie należą one do Twoich ulubionych części gar-
deroby. Wyrzuć je natychmiast. Zapewniam Cię, że zapomnisz o nich
jeszcze tego samego dnia i nigdy nie będziesz żałował swojej decyzji.
|