od cesarza Domicjana i Domitilli...

Linki

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Nie godzi się, jak sądzę, pomijać
milczeniem opinii Waleriana o Makrianie, którą ów zamieścił w mo-
wie wysłanej do senatu z granic Persji. Wyjątek z mowy boskiego
Waleriana: „Prowadząc, senatorowie, wojnę z Persami, całe państwo,
a nawet sprawy wojskowe, powierzyłem Makrianowi. Wobec was jest
on wierny, mnie oddany, żołnierze go kochają i boją się go. Skoro
tylko sprawa będzie tego wymagała, zacznie działać razem z woj-
skami. Nie są to dla nas, senatorowie, rzeczy nowe lub niespodzie-
wane. Makrianus bowiem już jako chłopiec w Italii, jako młodzie-
niaszek w Galii, jako młodzieniec w Tracji, jako człowiek dojrza-
ły w Afryce, wreszcie jako starzejący się człowiek w Ilirykum i Dal-
macji, dał nam dowody męstwa, poczynając sobie dzielnie w róż-
nych bitwach i świecąc przykładem dla innych. Należy też dodać, że
ma młodych synów. Zasługuje, by być naszym towarzyszem w Rzy-
mie, godny jest naszej przyjaźni..." i tak dalej.
MAKRIANUS MŁODSZY
O Makrianie młodszym wiele już powiedziałem mówiąc o pano-
waniu jego ojca. Można sądzić, że nie zostałby on nigdy cesarzem,
gdyby nie zaufano roztropności jego ojca. O jego męstwie w okre-
sie, kiedy był młodzieńcem, opowiadają wiele rzeczy godnych podzi-
wu. Cóż jednak wobec przeznaczenia lub na wojnie znaczy męstwo
jednego człowieka. Ów energiczny Makrianus razem ze swym roz-
tropnym ojcem (dzięki jego zasługom zaczął panować) został zwy-
ciężony przez Domicjana i, jak powiedziałem wyżej, stracił trzy-
dzieści tysięcy żołnierzy. Ze znakomitego rodu pochodziła jego
matka, ojciec był tylko dzielny i znał się na rzemiośle wojennym;
od najniższej rangi w wojsku z wielką chwałą doszedł do stanowi-
ska najwyższego dowódcy.
KWIETUS
Kwietus, jak powiedziałem, był synem Makriana. Na podstawie
opinii Ballisty został cesarzem razem z ojcem i bratem. Jednakże
Odenatus, który od dawna już panował na Wschodzie, dowiedział
się, że Aureolus zwyciężył Makrianusa, ojca Kwietusa i Makrianusa,
brata Kwietusa i że żołnierze przeszli pod władzę Aureolusa. Udając
tedy, że broni stronników Galiena, zamordował młodzieńca, a z nim
razem Ballistę, sprawującego przez długi czas urząd prefekta. Młody
Kwietus zaś był najbardziej godny władzy cesarskiej w Rzymie, bo
wydawało się, że jest prawdziwym synem i bratem Makrianów, którzy
we dwóch potrafili w tak rozpaczliwym położeniu rządzić państwem.
Myślę, że mówiąc o rodzinie Makrianów, która do dzisiaj zachowała
znaczenie, nie powinienem pomijać pewnego charakterystycznego
szczegółu. Mianowicie pierścienie i srebrne naczynia mężczyzn, a siatki
do włosów, bransolety, pierścionki i wszelkiego rodzaju ozdoby kobiet
opatrzone były zawsze rzeźbionym wizerunkiem Aleksandra Wielkie-
go Macedońskiego; do dzisiaj w posiadaniu tej rodziny są tuniki, la-
mowane szaty i płaszcze matron, na których znajduje się wizerunek
Aleksandra wykonany z różnobarwnych nici. Bardzo niedawno wi-
dzieliśmy, jak pochodzący z tego samego rodu Korneliusz Macer.
wydając ucztę w świątyni Herkulesa, przepijał do kapłana czarą z ele-
ktronu 32, na której w środku wyrzeźbiona była twarz Aleksandra, na
obwodzie zaś przedstawiono całą jego historię w maleńkich, drob-
nych płaskorzeźbach; czarę tę kazał potem podać kolejno wszystkim
biesiadnikom wielbiącym wielkiego męża. Podałem ten szczegół dla-
tego, że podobno ludzie, noszący wizerunek Aleksandra wykonany
w złocie lub srebrze, doznają jego pomocy w każdym swoim przed-
sięwzięciu.
ODENATUS
Gdyby król Palmiry Odenatus 33 nie objął rządów w czasie, gdy
po wzięciu Waleriana do niewoli siły państwa rzymskiego były nad-
werężone, władza Rzymu na Wschodzie byłaby upadła. Dlatego przy-
jąwszy najpierw tytuł króla, zebrał wojsko i wyruszył przeciw Per-
som. Towarzyszyła mu żona Zenobia, starszy syn imieniem Herodes oraz młodsi synowie, Herenian i Timolaus. Najpierw zdobył Nisibis 34
i znaczną część Wschodu wraz z całą Mezopotamią, a następnie zwy-
ciężywszy samego króla zmusił go do ucieczki. W końcu, ścigając
Sapora i jego synów aż do Ktezyfontu35, wziął do niewoli konku-
biny, zdobył wielkie łupy i wrócił na Wschód; spodziewał się, że
będzie mógł pokonać Makriana, który zaczął panować jako prze-
ciwnik Galiena. Jednakże Makrianus wyruszył już przedtem prze-
ciw Aureolusowi i Galienowi. Po zamordowaniu Makriana Odenatus
kazał zabić jego syna, Kwietusa, natomiast Ballista — jak podaje
wielu historyków — bojąc się, że sam zginie, przywłaszczył sobie
władzę. Kiedy Odenatus po większej części uporządkował już spra-
wy na Wschodzie i po powrocie z Persji obwołany został cesarzem
razem ze swoim synem Heradesem, obu ich zgładził kuzyn Odenata,
Meoniusz, który sam z kolei objął władzę. Sądzę, że bóg, który
po śmierci Waleriana nie chciał zachować przy życiu Odenata, roz-
gniewał się na państwo. Odenatus bowiem wraz z żoną Zenobia był-
by odbudował nie tylko Wschód, który już przedtem przywrócił do
dawnego stanu, ale i wszystkie pozostałe części świata. Był to mąż
dzielny w walce i, jak twierdzi większość pisarzy, zawsze słynął ja-
ko niezwykły myśliwy: od wczesnej młodości w pocie czoła polo-
wał na lwy, lamparty i niedźwiedzie, i inne leśne zwierzęta, uważa-
jąc to za obowiązek mężczyzny; ciągle przebywał w lasach i gó-
rach, znosząc upał, deszcze i wszelkie niewygody związane z przy-
jemnością polowania. Tak zahartowany łatwo znosił słońce i kurz
w czasie wojen z Persami. Do tego samego przyzwyczajona była je-
go żona, zdaniem wielu pisarzy podobno dzielniejsza od męża; była
też kobietą najszlachetniejszą i, jak twierdzi Korneliusz Kapitoli/
nus 36, ze wszystkich kobiet Wschodu najpiękniejszą.
HERODES
Herodes nie był synem Zenobii, lecz pierwszej żony Odenata;
władzę otrzymał razem z ojcem. Był człowiekiem jak najbardziej
zniewieściałym i żył w pelni przepychu wschodniego i greckiego;
miał haftowane i pozłacane namioty i wszystkie inne przedmioty perskiego zbytku. Odenatus, znając jego skłonności i kierując się
uczuciem ojcowskiej pobłażliwości, oddał mu wszystkie konkubiny
królewskie, bogactwa i gemmy, jakie zdobył. Zenobia odnosiła się
do Herodesa jak macocha, co jeszcze bardziej zalecało go ojcu. Nic
więcej nie można o Herodesie powiedzieć.
MEONIUSZ
Meoniusz był kuzynem Odenata; nie czym innym powodowany,
jak tylko zgubną nienawiścią, zabił najlepszego z cesarzy, chociaż
oprócz syna Herodesa niczego mu nie mógł zarzucić. Podobno naj-
pierw porozumiał się z Zenobią, która nie mogła znieść, że pasierb

Powered by MyScript