Pan Wei należy do pokolenia lawirujšcego pomiędzy tymi sprzecznymi pokusami...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Gdy oczy zaczęły pracować sprawniej, w 1982 roku Sean zaczął zwiększać tempo czytania, a obecnie należy do niego wyśmienity rekord w tej dziedzinie, wynoszący...
»
Należy bowiem zauważyć, że mediacja w ogóle nie znajduje racji bytu w wypadku innych wniosków prokuratorskich, z uwagi na ich specyficzny charakter209, w tym kontekœcie...
»
Należy wspomnieć, że wielu teologów począwszy mniej więcej od XII wieku stworzyło dla dzieci nieochrzczonych ich własne, odpowiednie dla nich piekło...
»
Aby ograniczyć linię do rysowania tylko pod kątami o przesunięciu 45 stopni, należy w trakcie przyciągania przytrzymać wciśnięty klawisz Shift...
»
Cotton Mather w swojej demonicznej "Szóstej Księdze", której nie należy czytać po zmierzchu, rzucając klątwę bynajmniej nie przebierał w słowach...
»
=521= W odniesieniu do drugiego ograniczenia należy podkreœlić, żezwierzchnik odpowiada wprawdzie na zasadzie ryzyka, jednakże tylko wtedy, gdyczyn...
»
– Tak mi się odpłacasz za moją dobroć? Nie byłem gościem na twoim weselu? Nie obdarowałem ciebie i Rany jak należy? Nie świętowałem z tobą przez dziesięć...
»
ZŁA ORTOGRAFIA (rodzaj niewiedzy, którą należy nadrobić)dysgrafia, dysleksja (nieumiejętność usprawiedliwiona nawet na studiach...
»
Protokół TCP zapewnia połączeniową transmisję danych pomiędzy dwoma lub więcej hostami, może obsługiwać wiele strumieni danych, umożliwia...
»
Słowa kluczowe od A do Z25Modyfikator __cdecl należy umieścić przed nazwą zmiennej lub funkcji...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Jest jednym z intelektualistów nowego typu - powrócił do Chin po dziesięciu latach spędzonych w Berkeley, w Kalifornii. Kiedy „dowiedział się w Stanach Zjednoczonych tego, co wydawało mu się użyteczne dla Chin", wrócił do kraju z gotowym projektem politycznym,
5 Na Uniwersytecie Pekińskim.
200 M*L Kok KoKu.a
dziełem zatytułowanym Mit demokracji, jednoczesnš krytykš partii i demokracji. „Demokracja to zamęt" - powiada Pan Wei. Takie przekonanie jest bardzo rozpowszechnione w Chinach; przyczynił się do tego Wydział Propagandy, to jeden z jego największych sukcesów. „Demokracja — podkreœla Wei - wywołała zamęt w Rosji, w Indiach, na Filipinach, w Indonezji i na Tajwanie". A w Japonii? „Panuje tam porzšdek, ale nie ma demokracji". Rosja czy Japonia sš jak karty w jakiejœ grze retorycznej, nie popartej najmniejszš znajomoœciš realiów. W Chinach wcišż słyszy się, że Rosja pogršżona jest w chaosie i nędzy, ponieważ zbyt szybko wprowadzono tam demokrację, a reformy polityczne poprzedziły reformy gospodarcze. Te niesprawdzone banały służš wyłšcznie do tego, by zachwalać chińskš drogę, i traktowane sš jak dowody.
Mój rozmówca stwierdza, nie dyskutuje: jest uznanym neokonfucjani-stš, a ja nie. Konfucjusz nie dopuszczał żadnych niuansów ani ironii. Pan Wei nigdy się nie uœmiecha.
„Partia musi odejœć od władzy — mówi Pan — i to z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na korupcję, która w tradycji chińskiej jest najwyższš formš bezładu. Ponadto, ze względu na model ekonomiczny, bo chiński wzrost gospodarczy jest całkowicie uzależniony od Zachodu". Pan Wei wskazuje na swój komputer: złożyli go z częœci chińscy robotnicy, ale działa dzięki amerykańskiemu oprogramowaniu. „Jeœli skopiujemy to oprogramowanie - mówi - Microsoft wyprodukuje nowe, które będzie lepsze od naszej podróbki". Aby osišgnšć zachodni poziom kreatywnoœci, Chińczycy „powinni być wolni i powinni myœleć krytycznie". Pozostaje tylko przytaknšć. Jednak ta pochwała wolnoœci wyklucza demokrację. „Po zbadaniu zachodnich instytucji" Pan Wei doszedł do wniosku, że przyczynš wyższoœci Zachodu nie jest demokracja, lecz państwo prawa. Chińczycy według niego mylš państwo prawa ze sposobem doboru elit rzšdzšcych. Chiny potrzebujš państwa prawa, ale po co wyznaczać rzšdzšcych za pomocš wyborów, skoro w Chinach od zawsze praktykowano bardziej efektywny sposób selekcji: egzaminy uniwersyteckie?
Demokracja nie wybiera może najlepszych, ale pozwala przecież radzić sobie z namiętnoœciami i odsuwać przywódców od władzy bez użycia siły. Pan Wei zna moje argumenty, lecz uważa, że sš niedostosowane do chińskiego społeczeństwa. „Naród chiński jest jednolity, nie ma w nim podziałów klasowych, jakie istniejš na Zachodzie". Pojęcia większoœci i mniejszoœci nie znalazłyby w Chinach zastosowania. Rozstrzygnięcie, kto ma sprawować władzę na drodze wyborów, byłoby więc użyteczne na Zachodzie, w Chinach zaœ zbędne.
Koniec partii fJPF- 201
„Proszę się rozejrzeć dokoła - mówi Pan Wei — a zobaczy pan najzdolniejsze chińskie dzieci pochodzšce z różnych œrodowisk i ze wszystkich prowincji. Poœwięciły swojš młodoœć, żeby zdać egzamin na uniwersytet i dotrzeć aż tutaj". Oto przyszli rzšdzšcy, nie trzeba żadnych wyborów! Jednak egzaminy, które zdali, sprawdzajš zasób wiedzy, a nie osobiste przemyœlenia czy też zmysł kiytyczny. Podobnie jest z zajęciami: wykładowcy nie tolerujš najmniejszego sprzeciwu, uczniowie się nie odzywajš, zaœ chińskie uniwersytety produkujš sprawnie działajšce narzędzia, a nie twórcze jednostki.
Mimo mojej krytyki Pan Wei pozostał niewzruszony. Postrzega społeczeństwo jako mechanizm, któiym trzeba sterować, a nie jako ciało, które przepełniajš popędy. Jego elitarystyczny projekt nawišzuje oczywiœcie do mandarynatu, któiy rzšdził cesarskimi Chinami, do tej „niebiańskiej biurokracji", tak doskonale opisanej przez sinologa Etienne Balazsa. Sprawowała ona rzšdy totalne, nazwane przez Balazsa „rzšdami urzędników państwowych". Ich ideologiš był konfucjanizm. „Bez mandarynów — pisze Balazs — chińska kultura zmarniałaby; jednak czy ludy, które zmusili do wspólnego życia, nie rozwinęłyby się lepiej osobno?". Można w nieskończonoœć dyskutować o wadach i zaletach tej niebiańskiej biurokracji, jednak panowała ona tylko nad œwiatem zamkniętym. Kiedy w 1840 roku zetknęła się ze œwiatem zewnętrznym, od razu legła w gruzach.

Powered by MyScript