Na początek można powiedzieć, że tym, co decyduje o swoistości socjologii, jest zwyczaj spoglądania na ludzkie czynności jak na fragmenty większych całości. Owymi całościami są nieprzypadkowe grupy ludzi powiązanych siecią wzajemnych zależności (przez zależność rozumiem tutaj sytuację, w której prawdopodobieństwo podjęcia bądź zaniechania działania, a także szansę jego powodzenia zmieniają się z uwagi na to, kim są inni uczestnicy interakcji albo co robią lub mogą zrobić). Socjologowie pytać będą, jaki wpływ wywiera owo powiązanie na rzeczywiste i możliwe zachowania uczestników, a to wyznaczy typ badanych przez nich pbiektów; najczęściej będą nimi: struktury powiązań, sieci wzajemnych zależności, wielostronne uwarunkowania działań i ich zakresu. Pojedyncze osoby, jak ja i każdy • z was, pojawiają się w kręgu zainteresowań socjologicznych ze względu na swoje cechy jako składników sieci wzajemnej zależności. Podstawowe pytanie socjologii można by sformułować następująco: jakie ma znaczenie to, że cokolwiek ludzie robią czy mogą zrobić, zawsze są zależni od innych; jakie ma znaczenie to, że żyją zawsze (i nie mogą inaczej) w towarzystwie, porozumieniu, współzawodnictwie, współdziałaniu, wymianie z innymi ludźmi? To właśnie charakter owego podstawowego pytania (nie zaś zespół osób czy zdarzeń wyselekcjonowanych dla potrzeb badania ani też zbiór ludzkich poczynań zlekceważonych przez inne dyscypliny naukowe) wytycza obszar specyficznie socjologicznych rozważań, samą socjologię zaś czyni względnie niezależną gałęzią nauk humanistycznych i społecznych. Socjologia zatem - by podsumować nasze dotychczasowe uwagi - to przede wszystkim pewien sposób myślenia o ludzkim świecie, na który można także spoglądać z innych punktów widzenia. Pośród owych odmiennych punktów widzenia, od których odróżniliśmy myślenie socjologiczne, swoiste miejsce zajmuje tak zwany zdrowy rozsądek, czyli zespół bogatej, jednak nie zorganizowanej, niesystematycznej, często nie wypowiadanej, a na- Wprowadzenie wet trudnej do wysłowienia wiedzy, którą posiłkujemy się rozwiązywaniu naszych codziennych spraw. Powiązania ze zdrowego rozsądku w przypadku żadnej chyba innej dzieć nauki nie są tak brzemienne w problemy istotne dla ich sti i poczynań jak w socjologii. Mówiąc szczerze, niewiele nauk stara się określić swój si nek do zdrowego rozsądku; większość z nich nie zauważa istnienia, a co dopiero mówić o dostrzeganiu w nim probli Najczęściej określają siebie poprzez wskazanie granic, kto: oddzielają od innych dyscyplin, lub mostów, które je z nimi łi w każdym jednak przypadku są to szacowne, usystematyzo'^ obszary badawcze, podobne do nich samych. Większość : poczuwa się do tak niewielkiej wspólnoty ze zdrowym roś kiem, że nie troszczy się o graniczne bariery czy łączące m' Trzeba przyznać, że obojętność ta nie jest bezzasadna. Zdi rozsądek nie ma niemal nic do powiedzenia w kwestiach, kto zajmują się fizyka, chemia, astronomia czy geologia (to za; ma do powiedzenia, zawdzięcza łaskawości owych nauk, zechcą one swoje wyrafinowane odkrycia uczynić zrozumia dla laików). Problemy fizyki czy astronomii rzadko kiedy i wiają się w kręgu zainteresowań zwykłych ludzi, w sferze was: i mojego codziennego doświadczenia. I to dlatego zwyczajni wtajemniczeni ludzie nie mogą wyrobić sobie opinii w sprawach, chyba że zostaną pouczeni przez naukowców. Obi< które badają wspomniani wyżej naukowcy, dostępne są t w bardzo specyficznych warunkach, do których większość n chowców nie ma dostępu: na monitorach bardzo kosztowi akceleratorów, w obiektywach ogromnych teleskopów, na kilkukilometrowych szybów. Tylko ludzie nauki mogą korz^ z takich urządzeń i prowadzić przy ich użyciu eksperymf Aparatura ta i udostępniane dzięki niej obiekty są w monop tycznym posiadaniu danej gałęzi wiedzy czy raczej wysel jonowanych jej praktyków, którzy nie dzielą się tą własne z osobami spoza swojej profesji. Jako wyłączni posiadacze świadczenia, które dostarcza surowca badawczego, nauko w pełni kontrolują sposób obróbki, analizy i interpretacji ov materiału. Efekty obróbki będą musiały znieść próbę krytyczi 16 Socjologią sprawdzenia, które przeprowadzą koledzy po fachu - ale tylko oni. Nie trzeba będzie się spierać z opinią publiczną, ze zdrowym rozsądkiem, z żadnymi poglądami niespecjalistów, a to z tej prostej przyczyny, że w kwestiach, nad którymi zastanawiają się i o których wypowiadają się owe nauki, nie ma żadnej opinii publicznej, nie istnieje żaden zdroworozsądkowy punkt widzenia.
|