żeniem o wzniecanie wojny...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Drużyna Omega, podobnie jak cała armia klonów, na początku wojny nie był niczym innym jak tylko bandą doskonale wyszkolonych, superskutecznych i...
»
publicznymi proklamacji feldmarszałka Dybicza, jawnie widziemy, że bez wojny nie do- pniemy celu rewolucji naszej...
»
Na raport Ministra Wojny przyjechał stryj Misza, z powodu zbudo­wania twierdzy w Libawie...
»
Wielka ich różnorodnoć, wszechstronność oddziaływania oraz łatwość organizowania wysuwa je-na pierwsze miejsce w pracy z małymi dziećmi...
»
Poru o j wa 61,9 100,01 14,3 – 23,8 – 446 Medycyna Wet...
»
~9zmisnionych i pominiętyah tu zagadnień wchadzi logicznie do teorii opielti...
»
Krzysztof rykaczewski Zbiór zadań z analizy matematycznej 117 Analiza matematyczna I, / Zestawy zadań Krzysztof...
»
- Kto zabił Gavina?- Rozmawiamy prywatnie? - zapytał Voyles...
»
nak i tylko zagryzła rąbek sukienki...
»
poznać) i kazać im nauczyć się jej 1,2 imienia oraz nazwiska...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Zaraz sprawę wyjaśnię. 57. Otóż
pragną owi politycy, byście swe naturalne oburzenie, które
wzbudzają wszelkie cierpienia związane z wojną, zwrócili przeciw-
ko waszym najlepszym doradcom. Celem ich bowiem nie jest
44 Chodzi tu o Filipa.

139
ukaranie Filipa, lecz pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
owych doradców. Sami w ten sposób zostaną oskarżycielami i nie
poniosą najmniejszej kary za swą szkodliwą działalność. Z tego
powodu twierdzą, że jest wśród was pewna grupa polityków,
którzy dążą do wojny. Jest to problem, o który tu dzisiaj idzie;
należy go rozstrzygnąć45. 58. Jestem absolutnie pewny tego, że
Filip nie czekając, aż któryś z Ateńczyków złoży wniosek
w sprawie wypowiedzenia wojny, zajął już wiele waszych miast,
teraz zaś wysłał wojska przeciwko Kardii46. Jeśli jednak ze-
chcemy się nadal zasłaniać fałszywym pozorem, iż Filip nie
prowadzi przeciwko nam wojny, to musiałby on być skończonym
głupcem, by nam dowieść, iż się mylimy. 59. A cóż powiemy, gdy
nas samych zaatakuje? On sam z pewnością zaprzeczy, że na nas
napada, tak jak zaprzeczył w wypadku ataku na mieszkańców
Oreos47, kiedy jego wojska znajdowały się na ich terytorium, albo
wcześniej w wypadku Feraj48, gdy przypuszczał szturm na
ich mury, czy też w wypadku Olintyjczyków — a była to
najwcześniejsza z tych akcji — gdy się pojawił w ich kraju
na czele armii. Czy również w tej chwili będziemy utrzymywali, że
ludzie nawołujący do obrony prą do wybuchu wojny? W takim
razie czeka nas tylko niewola — bo jeśli nie wolno się bronić,
a równocześnie nie można żyć w spokoju — pozostaje nam
jedynie taka możliwość. 60. Ponadto ponosicie większe ryzyko niż
inne państwa. Filip bowiem nie dąży tylko do podbicia naszego
miasta, ale do zniesienia go z powierzchni ziemi. Dobrze wie
o tym, iż nigdy nie zgodzicie się na niewolę, a jeśli się nawet
zgodzicie, nigdy nie będziecie umieli jej znosić: przyzwyczailiście się bowiem do rządzenia innymi. Wie też, że będziecie mogli
45 W oryginale greckim występuje wyrażenie sądowe diadikasia, oznaczające rozstrzygnięcie sporu między dwiema stronami. Tutaj idzie o spór między dwoma ugrupowaniami politycznymi: zwolenników pokoju i zwolenników wojny.
46 Kardia — miasto na Chersonezie Trackim.
47 Oreos — por. przyp. 17.
48 Feraj — por. I mowa olintyjska, przyp. 14.

140
sprawić mu więcej kłopotu aniżeli cała reszta świata, jeżeli tylko nadarzy się wam ku temu dogodna sposobność.
61. Dlatego musicie sobie uprzytomnić, że rozgrywa się tu
walka na śmierć i życie. Tych zaś, którzy sprzedali się Filipowi,
powinniście nie tylko serdecznie znienawidzieć, ale na śmierć
zatłuc kijami. Nie można bowiem pokonać zewnętrznego wroga
swego kraju, dopóki się nie ukarze wroga wewnętrznego w mu-
rach własnego miasta. 62. A jak myślicie, dlaczego nas Filip tak
dotkliwie obraża — nie znajduję innego określenia na jego
postępowanie — i podczas gdy innych usiłuje jeszcze zwodzić
pozorami dobrodziejstw, w stosunku do nas posuwa się do gróźb?
Otóż Tessalów wpierw szczodrze obdarzył49, by ich później
wpędzić w obecną niewolę. Żadne też słowa nie są w stanie
opisać, jak zrazu oszukał nieszczęśliwych Olintyjczyków przeka-
zując im Potidaję i inne miejscowości50. 63. Teraz zaś pozyskuje
sobie Tebańczyków oddając w ich ręce całą Beocję i uwal-
niając ich od długiej i wyczerpującej wojny51. Tak więc wszy-
scy z nich uzyskali od Filipa jakieś korzyści terytorialne. Nie-
którzy ponieśli już za to karę, o czym wie dziś cały świat;
reszta za wszystko drogo zapłaci, gdy nadejdzie właściwy dzień.
Nie wspomnę słowem o waszych szkodach poniesionych na
wojnie, ale o tych wielkich stratach, które spowodowało zawarcie
pokoju z Filipem — dzieło straszliwego oszustwa. 64. Dość
wymienić tu Fokejczyków52, Termopile53, wasze miejscowości
w Tracji, Doriskos, Serrion czy wreszcie samego Kersoblepte-
49 Dzięki interwencji zbrojnej Filipa uzyskali Tessalowie w r. 346
p.n.e. Nikaję i Magnezję, a także miejsce w Radzie Amfiktionów. Wnet jednak Filip narzucił im rządy oligarchiczne uzależnione od Macedonii.
50 W r. 356 p.n.e. pozyskał sobie Filip Olintyjczyków na sprzymie-
rzeńców przeciw Atenom, odstępując im miasto Potidaję i Antemunt.
W ciągu kilku następnych lat pozbawił ich wolności.
51 od długiej i wyczerpującej wojny — którą Tebanczycy prowadzili z Fokejczykami.
52 Fokejczycy — por. I mowa olintyjska, przyp. 24.
53 Termopile — por. I mowa przeciw Filipowi, przyp. 11.

141
są54. Czyż nie dzierży teraz Filip w swym posiadaniu Kardii i czyż się do tego otwarcie nie przyznaje? Czemuż nie traktuje was jak
mieszkańców innych miast greckich? A dlatego, że nasze państwo
— zresztą jedyne na świecie — zapewnia całkowitą bezkarność
temu, kto przemawia w interesie naszych wrogów i przyjmuje od
nich pieniądze nie ponosząc żadnego ryzyka. A zezwala na to
i w tym wypadku, gdy idzie o utratę naszych posiadłości.
65. Nie byłoby rzeczą bezpieczną popierać w Olincie politykę
Filipa, gdyby lud Olintu nie pochwalał korzyści, jakie mu dało
posiadanie Potidai. Nie byłoby bezpieczne popieranie w Tessalii
polityki Filipa, gdyby lud Tessalów nie widział w nim dobroczyń-
cy, który wypędził tyranów i przywrócił mu prawa w Radzie
Amfiktionów. Nie byłoby to również bezpieczne w Tebach,
gdyby nie zwrócił im Beocji i nie wybił Fokejczyków. 66. Ale
w Atenach jest rzeczą zupełnie bezpieczną bronić interesów
Filipa, chociaż wydarł wam nie tylko Amfipolis55 i teren Kardii,
i umocnił się na Eubei, by zagrażać waszemu państwu, a w tej chwili maszeruje na Bizancjum. Doprawdy, niektórzy z tych
polityków w zastanawiające krótkim czasie z nędzarzy zostali
bogaczami, a jako ludzie nieznani i bez znaczenia doszli nagle do
sławy i wpływów. Was zaś spotkał los przeciwny: zamiast
dobrobytu i poważania przypadło wam w udziale ubóstwo
i powszechne lekceważenie. Bogactwo, które państwo posiada,
opiera się moim zdaniem na sprzymierzeńcach, na zaufaniu
i przychylności. Tego bogactwa was całkowicie pozbawiono. 67.
Albowiem lekceważycie je i pozwalacie, by je wam odebrano.
Dzięki temu przecież Filip odnosi sukcesy, wzrasta w potęgę
i staje się poważnym zagrożeniem zarówno dla wszystkich Hel-

Powered by MyScript