ByÅ‚a jedynie zszokowana i zadziwiona swojÄ… wÅ‚asnÄ… gÅ‚upotÄ…. WiedziaÅ‚a, że Donovan czuje siÄ™ niezrÄ™cznie z powodu bogactwa i pozycji jej rodziny, a mimo to popeÅ‚niÅ‚a gÅ‚upstwo i podjęła decyzjÄ™ bez jego zgody. Drżąc, przytuliÅ‚a siÄ™ do niego. TÅ‚umaczyÅ‚a, że chciaÅ‚a sprawić mu przyjemność i że już nigdy nie bÄ™dzie taka nierozważna. ZerwÄ… umowÄ™ i zamieszkajÄ… tam, gdzie on zechce. Donovan powiedziaÅ‚, że dom jest cudowny, że to najpiÄ™kniejszy prezent, jaki kiedykolwiek dostaÅ‚ i że z rozkoszÄ… bÄ™dzie tu mieszkaÅ‚ do koÅ„ca Å›wiata, jeżeli tylko Kate mu wybaczy skandaliczne zachowanie. Wzajemne przeprosiny przerodziÅ‚y siÄ™ w pasjÄ™. Kochali siÄ™ namiÄ™tnie na nagiej dÄ™bowej podÅ‚odze. Donovan byÅ‚ tak delikatny i czuÅ‚y, że Kate zaczęła cieszyć siÄ™ z ich pierwszej kłótni, bo dziÄ™ki temu zbliżyli siÄ™ do siebie jeszcze bardziej. Gdyby wtedy wiedziaÅ‚a to, czego dowiedziaÅ‚a siÄ™ później, chyba zerwaÅ‚aby zarÄ™czyny. PewnoÅ›ci nie miaÅ‚a nawet teraz. W ich małżeÅ„stwie byÅ‚y dobre i zÅ‚e chwile. Nie da siÄ™ ukryć, że te trzy lata uksztaÅ‚towaÅ‚y jÄ… na osobÄ™, jakÄ… jest teraz. Wzrok Kate spoczÄ…Å‚ na oszronionym krzaku. – Spotykasz siÄ™ z kimÅ›? – spytaÅ‚a. Donovan zawahaÅ‚ siÄ™ nieznacznie. – Tak. – BÄ™dziesz siÄ™ z niÄ… spotykaÅ‚, jeÅ›li tu zamieszkam? – Czyja wyglÄ…dam na wariata? OczywiÅ›cie, że nie. I bez tego życie bÄ™dzie wystarczajÄ…co skomplikowane. A ty? Umawiasz siÄ™ z kimÅ› w San Francisco? – Tak. – PomyÅ›laÅ‚a o swoim zwiÄ…zku z Alekiem. – OdlegÅ‚ość poÅ‚oży temu kres. – Mówisz, jakbyÅ› rozważaÅ‚a możliwość zostania – odezwaÅ‚ siÄ™, żeby przerwać krÄ™pujÄ…cÄ… ciszÄ™. Kate zagryzÅ‚a wargÄ™. RzeczywiÅ›cie, zastanawiaÅ‚a siÄ™ nad tym. Przed Å›niadaniem ponownie przeczytaÅ‚a list ojca i byÅ‚a gÅ‚Ä™boko poruszona jego szczeroÅ›ciÄ…. Równie ważna okazaÅ‚a siÄ™ uwaga matki. MiaÅ‚a racjÄ™, mówiÄ…c, że ciÄ…gle kieruje nimi przeszÅ‚ość. To dlatego Kate czuÅ‚a siÄ™ dziwnie, myÅ›lÄ…c o Aleku i wszystkich mężczyznach, z którymi spotykaÅ‚a siÄ™ przez lata. Wszyscy byli porzÄ…dni, mili, atrakcyjni, ale nie mogÅ‚a zaangażować siÄ™ emocjonalnie. Wyborów dokonywaÅ‚a nieprzypadkowo. ZakÅ‚adaÅ‚a, że kiedyÅ› powtórnie wyjdzie za mąż – najlepiej, zanim jej biologiczny zegar wybije północ – ale nie robiÅ‚a nic w tym kierunku. Może nadszedÅ‚ czas, aby uporać siÄ™ z tym, czego kiedyÅ› nie potrafiÅ‚a udźwignąć. Ale sama myÅ›l o tym wywoÅ‚aÅ‚a alarm w jej gÅ‚owie. Donovan najwyraźniej odgadÅ‚, o czym myÅ›li. – ObiecujÄ™, że jeżeli zostaniesz, w ogóle ciÄ™ nie dotknÄ™. Zwykle dotrzymywaÅ‚ sÅ‚owa. Czy może lepiej powiedzieć – zawsze miaÅ‚ dobre chÄ™ci. – Jeżeli... jeżeli coÅ› siÄ™ stanie, zniknÄ™ stÄ…d w jednej chwili. – Nic siÄ™ nie stanie, Kate. Przyrzekam. PrzyjrzaÅ‚a mu siÄ™, starajÄ…c siÄ™ zachować obiektywizm, jakby wczeÅ›niej siÄ™ nie znali. WyglÄ…d Donovana doskonale odzwierciedlaÅ‚ to, kim byÅ‚: silnym, mÄ…drym mężczyznÄ…, który sprawdza siÄ™ jako biznesmen, inżynier, i radzi sobie z ciężkÄ… pracÄ… fizycznÄ…. Jego wÅ‚osy, nadal byÅ‚y ciemne i jedwabiste, ale już nie siÄ™gaÅ‚y do ramion. ÅšciÄ…Å‚ je, kiedy zaczÄ…Å‚ mieć kontakt z klientami, chociaż Sam go o to nie prosiÅ‚. Donovan ciężko pracowaÅ‚, zarówno przy drobnych, jak i poważnych zleceniach, aż w koÅ„cu staÅ‚ siÄ™ prawÄ… rÄ™kÄ… jej ojca. Ale to byÅ‚a tylko powierzchowna zmiana. O wiele ważniejsza byÅ‚a przemiana wewnÄ™trzna. Lata sukcesów w poważnej firmie sprawiÅ‚y, że siÄ™ ustatkowaÅ‚. StaÅ‚ siÄ™ osobÄ… godnÄ… zaufania. Nie byÅ‚ już twardy, czym imponowaÅ‚ jej, gdy siÄ™ poznali. Byli doroÅ›li. Może... może im siÄ™ uda. – Jeżeli mnie nie dotkniesz i zerwiesz z tamtÄ… kobietÄ…, czeka nas ciężki rok. – Podobno mężczyzna osiÄ…ga szczyt możliwoÅ›ci seksualnych okoÅ‚o dziewiÄ™tnastego roku życia, a potem jego potencja stopniowo spada. Jestem w podeszÅ‚ym wieku, wiÄ™c może uda mi siÄ™ przeżyć dwanaÅ›cie miesiÄ™cy w celibacie – powiedziaÅ‚ sucho.
|