Propinacja dworska wyciągała ze wsi cały zarobel chłopa, rujnując zarazem jego zdrowie i siły. W miarę rozwoju stosunków kapitalistycznych pijaństwo ludu stawało się mnie pożądane dla klas panujących. Nie tylko fabrykant, ale i właściciel folwarki potrzebował trzeźwego robotnika. Na tym tle zyskały poparcie bractwa trzeźwości Warunki bytu wychodźstwa 135 Ruch ten zaczął się na zachodzie Europy i był propagowany przez księży. W 1844 r. dotarł na Górny Śląsk, a stąd rozszerzył się na wszystkie dzielnice Polski. Pod wpływem kazań ludność parafii zapisywała się do bractwa i składała przysięgę, że więcej odtąd pić nie będzie. Akcja ta spotkała się z uznaniem wielu organicznych działaczy. W ich rozumieniu walka z alkoholizmem miała nie tylko podnieść dobrobyt wsi, ale też odwrócić jej uwagę od mniej bezpiecznych przejawów walki klasowej. Tymczasem w samej Galicji odprzysięgło się od wódki około miliona chłopów. Lud wierzył, że wyzwala się od wyzysku dziedzica i arendarza. Przysięga stawała się aktem solidarności gromadzkiej, zwróconej przeciw dworowi; są ślady, że pod przykrywką bractw uprawiana była gdzieniegdzie propaganda rewolucyjna. Rozwój bractw pociągnął za sobą opustoszenie karczem i spadek dworskich dochodów. Szlachta skarżyła się, odwoływała do biskupów i do władz zaborczych. Rząd pruski pod wpływem tego ruchu przeprowadził (1845) wykup propinacji z rąk wielkiej własności, a przez to ograniczył płaszczyznę konfliktów między wsią a ziemiaństwem. Paskiewicz wręcz zakazał organizowania bractw, natomiast obłożył gorzelnie wysokim podatkiem i kazał podnieść cenę wódki. W Galicji rząd austriacki pozostawił bractwom wolną rękę. Wkrótce potem wybuchło powstanie 1846 r. i w ogniu walki klasowej poszły w niepamięć przysięgi na wstrzemięźliwość. Dla nas jest dziś zrozumiałe, że sama tylko walka z pijaństwem, zamykająca oczy na wszystkie inne, głębsze przyczyny nędzy chłopskiej, nie okazywała się skuteczna. IVagłe, żywiołowe powodzenie akcji trzeźwości było ubocznym przejawem nara- staj cej na wsi sytuacji rewolucyjnej. Druga, nie tak masowa fala walki z alkoholiz- mem ogarnie zabór rosyjski pod koniec lat pięćdziesiątych, także w przededniu zniesienia pańszczyzny. Bractwa trzeźwości, mnożące się wtedy w Królestwie, na Litwie i Białorusi, a także w głębi Rosji, świadczyły znów o gotowości chłopów do zerwania z pańskim uciskiem oraz o usiłowaniach księży zwrócenia tego ruchu w bardziej bezpieczną stronę.
|