Z wielkimi honorami wprowadzono nas do pierwszej, najbliższej cerkwi Najświętszej Marii
27
Panny. W mieście tym są trzy cerkwie, druga poświęcona jest Św. Trójcy, a trzecia św. Parascewie. W cerkwi Najświętszej Marii Panny wisi świecznik wykonany z rogów jelenia. Końce jego licznych rozgałęzień odpowiednio obro-bione utrzymują świece.
Jeśli chodzi o hetmana Chmielnickiego, to obozował on wówczas ze swoimi oddziałami poza miastem; powiadomiono go o naszym przybyciu.
[Åšroda, 21 czerwca]
W środę przed południem zostaliśmy zawiadomieni, iż hetman wyruszył na spotkanie z naszym patriarchą. Ruszyliśmy więc drogą biegnącą niedaleko od domu, w którym zatrzymaliśmy się, do cytadeli, miejsca spotkania.
Chmielnicki wjechał przez bramę miejską w otoczeniu licznej świty, wśród której trudno było go rozpoznać. Wszyscy mieli bogate stroje i cenną broń, on zaś skromny krótki płaszcz i mało wartościową broń. Hetman, gdy tylko zobaczył z dala naszego patriarchę, zszedł z konia, co uczynili również wszyscy z jego świty, i podszedł do naszego władyki, pokłonił się dwa razy, a następnie ucałował brzeg jego szaty, krzyż i prawą rękę, a nasz patriarcha złożył po-całunek na jego głowie.
Gdzie są wasze oczy, o władcy Mołdawii i Wołoszczyzny? gdzie jest wasz majestat? nikt z was nie dorównuje nawet pułkownikom ze służby hetmana.
Bóg sprawiedliwie i słusznie obdarzył Chmielnickiego łaskami niedostępnymi dla innych władców. Tymczasem hetman ujął pod rękę naszego pana, patriarchę i szedł z nim krok za krokiem, póki nie wprowadził go do wnętrza cytadeli, mając łzy w oczach. Później usiedli przy stole. Chmielnickiemu asystowali pułkownicy. O gdybyś mógł [czytelniku] podziwiać jego piękną mowę, jego skromność, pokorę, widzieć jego łzy, tak był uszczęśliwiony spotkaniem z naszym patriarchą. Okazał on wiele uczucia panu naszemu i powiedział: „Dzięki Bogu za to, iż pozwolił mi przed śmiercią ujrzeć Waszą świątobliwość". Podczas długiej rozmowy na różne tematy hetman obiecał wypełnić wszystkie prośby naszego pana, patriarchy. Między innymi sprawami chodziło o prośbę hospodara Wołoszczyzny, Konstantyna119 i bojarów. Obawiali się oni Chmielnickiego, liczyli się z tym, iż znienacka pojawi się on w ich kraju, by pomścić poczynania hospodara Mateusza 120, który rozgromiwszy Kozaków wielu z nich wymordował, wziął do niewoli itd. Za pośrednictwem naszego pana, patriarchy, prosili, by hetman napisał do nich pismo zapewniające im spokój. I rzeczywiście, Chmielnicki spełnił ich życzenie. Również Stefan121, nowy władca Mołdawii, obawiał
się ataku hetmana, a to za śmierć Tymosza, syna Chmielnickiego i inne nik-czemne morderstwa, których dopuścili się Mołdawianie na Kozakach. Także i ich prośbie zadośćuczynił hetman, wysyłając do nich pismo.
Chmielnicki wypytywał naszego patriarchę o różne sprawy, a później ofiarowaliśmy mu podarunki na tacach pokrytych serwetami, zgodnie z panującym u nich zwyczajem. Były to: odłamek kamienia z krwią Pana Naszego
28
Jezusa Chrystusa ze Å›wiÄ™tej Golgoty, flakon z olejem Å›wiÄ™tym, pudeÅ‚ko mydlÄ… piżmowego, mydÅ‚a perfumowane, mydÅ‚a z Aleppo, puszka cukru lodowatego, pachnidÅ‚a, daktyle, morele, ryż, puszkÄ™ zawierajÄ…cÄ… kawÄ™ ziarnistÄ…, której jest on amatorem, kasjÄ™ i dywan gÅ‚adki, bardzo cenny. Przy stole naprzeciwko hetmana siedziaÅ‚ jeden dygnitarz, z jego — Å›wity, pisarz oraz dziesiÄ™ciu puÅ‚-
kowników 122. Wszyscy mieli, zgodnie z obyczajem, ogolone brody i dlatego też Kozak — kojarzy siÄ™ zwykle z czÅ‚owiekiem golÄ…cym brodÄ™ i cheÅ‚piÄ…cym siÄ™ swymi wÄ…sami.
Chmielnicki jest człowiekiem w dojrzałym wieku. Obdarzony został przez Boga wieloma łaskami, jest spokojny, milczący, łatwo przystępny. Wieloma sprawami zajmuje się sam, zachowuje umiar w jedzeniu, piciu i ubiorze, podobnie jak wielki cesarz Bazyli Macedończyk123, o którym mówi historia. Każdy, kto go zobaczy, podziwia go i mówi: „to jest Chmielnicki, którego sława rozeszła się po szerokim świecie?". Opowiadano nam, że w kraju Franków układano wiersze i hymny pochwalne sławiące jego walki i podboje. Choć wygląd hetmana jest niepozorny, jest z nim Bóg i to jest najważniejsze. Bazyli, hospodar Moł-
|