Stryjski»1949Hej, jehraj muzyczeńku, ja budu spiwaty, szczoby myni na nożeńki lehko tańciówaty...

Linki


» Dzieci to nie ksiÄ…ĹĽeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeĹ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Jego wyjaśnienie nie pocieszyło mnie zbytnio i odważyłem się zapytać, czy rzeczywiście przypuszcza, że trafimy z powrotem do brzegu, szybko bowiem robiło się...
»
operator>>=(Integer& left, const Integer& right); Chapter 10: Operator Overloading 347 friend Integer&...
»
Opanovalo ji vzrušení, źe se div nezapotácela...
»
Urzędnik wypisał jej upoważnienie i wyszła swoim zuchwałym krokiem...
»
Jedną z trudności napotykanych przy porównywaniu działania różnych dajność może być całkiem zadowalająca...
»
pewnych kół...
»
Prawosławie i protestantyzm mają to do siebie, że nie mogą wprost istnieć bez poparcia władzy świeckiej...
»
1970 przez polskiego uczonego W...
»
- Popatrzcie - powiedział poważnym tonem Chaka, wskazując wystający z ziemi szkielet zwierzęcia wielkości małego jelenia o krótkich przednich nogach...
»
Zobaczył, że Alessan pędzi prosto niczym jedna z jego strzał i na zwartych w kręgi najemników, jakby tym jednym bezpośrednim czynem chciał odciąć się od...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


Hej suside, susidońku, sławnyj czołowicze, zariż sobi koh'utyka, naj ne kukuricze.
1946. J. F. Golovackij op. dt. cz. II s. 252.
1947. J. F. Golovackij op. dt. cz. II s. 252.
1948. J. F. GoWackij op. dt. cz. II s. 617.
Ne stij, diwko, koło tancia, ta s tancia ne smij sia, woźmy sobi fartuch w raki, taj do domu chwij sia!
1951
Tanciuwaw by-m hopaka, ta ne maju siraka, siraczyna po kolina, ta-j na zadi pryhoriła!
Atanas kozy pas, a Maryna byczki, poczekaj, ne wtikaj, kupki czerewyczki!
A mij bat'ko buw striłec, striływ za nicz, zbyw kornec, a w tym korszku pyroky, a ja do nich: ky ky ky!
Za krabów siła, ta-j zduła pyski, jak sunę, tak sunę pyroky z myski.
1952
Oj, jak budu z: Czepeliw1 wandrowaty, skażu ja sobi na try skrypoczki kraty.
Na try skrypoczki, na czetwerti cymbały, oj, szoby sia wsi Czepeli dywowały.
195u. J.F. Golovackij op. dt. cz. II s. 258.
1951. J.F. Golovackij op. dt. cz. II s. 202—203.
1952. Ż. Pauli op. dt. T. 2 s. 165.
1 Czepiele — wieś w obwodzie złoczowskim.
f
Oj, diwczyno wid'mo, zapriahajmo, j'id'mo, na łiranyciu po pszenyciu, póki szcze sia wydno!
1954
Stryjskie
Oj Saracze, każe, kuczmo, ne czyny mia tuczno, bo ja ża tia daw dwa łewa1, jduczy z Mohylewa.
\jj, weruy sia, mij synoczKU, ja ti sczeszu hołowoczku.
Oj, je w lisi czerszoczyszcze1, ja sy sczesu hołowyszcze.
Oj, werny sia, mij synoczku, ja ti uszyju soroczku.
Oj, je w lisi łopuszyszcze8, ja sy wszyju soroczyszcze.
1957
[Zeduiórze]
Stryj ikie
1955
Chocze my sia wody pyty, kyrnycia neczysta, pid jaworom zełeneńkim napadało łysta.
Oj, pidu ja, ta postawlu kydrowyj mostoczok a wybeni ja z kyrnycy jaworyw łystoczok.
1956
Oj, de idesz mij synoczku? Idu u lis, mamuneczku.
Oj, werny sia, mij synoczku, zmyju tobi hołowoczku!
Oj, je w poli bołotyszcze, ja sy zmyju hołowyszcze.
1953. J. F. Golovackij op. cit. cz. II s. 198.
1954. J. F. Golovackij op. cit. cz. II s. 621.
1955. J. F. Golovackij op. cit. cz. II s. 620.
1956. Ż. Pauli op. cit. T. 2 s. 101.
1 [łewa •— może lewa, moneta dwudziestokopiejkowa w Besarabii w XVIII w.]
^
-%
Oj, szol ^e ja z uie-czer-ny - ci, taj cze-rez ho - ro - dy.
za-mo-tau si vjo har-bu-zjj, taj na - ro-byu szko - dfj.
Oj, szoł se ja z weczerayci, taj czerez horody, zamotali si wo harbuzy, taj narobyu szkody.
Oj, jak wzięły stary baby, wzięły prokłynaty, oj, musiau ja sztany derte, harbuzy łataty.
1958
Za naszymi worotami ta na czużim polu, wywernuły Kołomyj ci cztyry mazy soły.
Oj, pidimo, pane brate, soły naberimo,
Kołomyj ciom czarnobrywciom żalu naczynimo.
1958. Ż. Pauli op. cit. T. 2 s. 204. [Por. przyp. 3 w cz. I Rusi Karpackiej (DWÓR -T. 54) s. 191.]
1 [czerszoczyszcze — oczerety]
2 łopuszyszcze — łopuch
Uj, iszczę my, pane orate, soli ne nabrały, Kołomyjci czoraobrywci z żalu powmerały.
1959
Żółkiew
TJTT [i
Oj, szov łiu-tiun do - ro - ho - Ju, na-du-ba-Ja lul - ka:
M
77 p
P-—P—rp—E^- P p i r—r~i
Za-cze-kaj-no tiu- tiu-neń -ku, za - ku - ru tia tu - tka.
Oj, szov tiutiun dorohoju, nadybała lulka: Zaczekaj-no tiutiuneńku, zakuru tia tutka.
Oj, szcze wczera iz weczera luleńka kuryła, jak upała iz połyci na ceber, sie zbyła.
Oj, wstav-że ja poraneńko lulki żyłowaty: Moja lulko czerwoneńka, wzcż tebe ne maty.
Oj, piszov ja do mistoczka lułku kupowaty, znajszov taku czerwoneńku, ne mih storhowaty.
Aż diwczyna pid ratuszom jajci sprodawała, tają meni diwczynońka lulku storhowała.
Oj, piszov ja do diwczyny lulku zakuryty, zdjęły z mene sztanynieta, taj my chtiły byty.
taj czerez horody, zamotav sie w harbuzenie, narobyłem szkody.
Utikav ja czerez płoty, czerez perełazy, jak mi(a) upik muzyk cipom, szczoś ze cztery razy.
Oj, bijaczok derewinny, kapycie żelizna, jak mi upik muzyk cipom, aż my szkira zlizła.
1960
Oj, z weczera, z weczera, lulka sia kuryła, jak upała iz połyci ne cebryk, sia zbyła.
Staw ja sobi na prypiczku i zaczaw dumaty: Lulko-ż moja czerwouaja, wże-ż tebe ny maty!
Oj, piszow ja do Bursztyna lulku kupowaty, znajszoł lulku czerwonuju, ne mih starhowaty.
Aż jednają marmozela1, pszono prodawała, i ta meni czerwonuju lulku startowała.
Oj, piszow ja do diwczyny lulku pokuryty, zderły z mene opończeńku, iszczę chtiły byty.
1960. Ż. Pauli op. cit. T. 2 s. 123.
1 [marmozela, zam. mademoiselle — z franc. panna]
-nL jit sum
dobre dohadau sia, opończynu widobrał i byty ne dau sia;
oj, wtikau ja czerez pole i ne ohladau sia, a za mnoju muzyk z cipom, jak skażeny1 hnau sia.
1961
Czort my - du - mau to - ju mo - du,
I r r..r r
szczo tu nej pro - mi - na -
jut,
1
da! - szy lu - dy
m
I 12
¦i .j n *'] J

Powered by MyScript