Baldus, wyjaśniając naturę suwerenności, chętnie stosuje kategorie arystotelesowskie. Mówi o na- turalnych źródłach władzy - powstawanie niezależnych państw przed- stawia jako urzeczywistnienie naturalnych skłonności człowieka, istoty politycznej. Najogólniejsze zasady słuszności, których odzwierciedleniem jest lus gentium, traktuje jako wytwór naturalnego rozumu. Roz- strzygające znaczenie nadaje samym realiom, uważając, że konstrukcje prawne są tylko ich odzwierciedleniem. Kwestii prawowitości nie roz- strzyga już więc domniemany transfer władzy zgodny z zasadą lex regia. Od fikcji prawnej ważniejsza staje się ocena rzeczywistych możliwości. Ważnym wkładem myśli prawnej XIV stulecia stanie się konstrukcja persona ficta. Wcześniej - widać to jeszcze wyraźnie u glosatorów - wszelkie społeczne lub polityczne ciała utożsamiane są z ich materialnym Średniowiecze substratem. Glosator Accursius powie - „Universitas nil aliud est nisi ho- mines qui ibi sunt" - „wspólnota nie jest niczym innym niż ludzie, którzy ją tworzą". Korporacja to po prostu jej członkowie. Pojęcie przylega bezpośrednio do rzeczy i nie można go oderwać od materialnego podłoża. Prawnicy wieku XIV zaczną przejawiać skłonność do abstrahowania. Będą postrzegać polityczne zrzeszenie (unwersitas) nie tylko jako realnie ukonstytuowaną wspólnotę, ale także jako pewien myślowy kon-strukt. Persona ficta staje się abstrakcyjnym podmiotem praw i zobowiązań, które mają odrębny, całkiem niezależny charakter - nie można ich utożsamiać z prawami i zobowiązaniami indywiduów, współtworzących korporację. Bartolus i Baldus stosują tę konstrukcję, interpretując status niezależnych wspólnot miejskich. Lud - tworzące polityczne zrzeszenie jednostki - to z jednej strony realnie istniejąca korporacja, z drugiej zaś abstrakcyjnie potraktowana osoba prawna. Władza nie jest już utożsamiana wyłącznie z prerogatywami i osobistymi możliwościami konkretnych osób. Jest postrzegana jako zespół praw i procedur, które związane są z istnieniem ujmującej wszystko w całość abstrakcyjnej formy. Baldus odwoła się do kategorii persona ficta także w rozważaniach o naturze władzy królewskiej. Królestwo to, wedle niego, respu-blica regni. A więc, z jednej strony wspólnota obdarzona ciałem, podległa władzy monarchy, zamieszkująca określone terytorium, z drugiej zaś abstrakcyjny związek - bezcielesna osoba prawna. Władzę monarchy Baldus utożsamia z prerogatywami i godnościami, które są powiązane z urzędem, a nie z osobą. Innymi słowy nadaje władzy zdepersonifiko-wany charakter. Jest to - można powiedzieć, posługując się określeniem, które wprowadził Max Weber - zapowiedź koncepcji panowania legalnego, wedle której władza jest rozumiana jako zespół funkcji, a ludzie ją sprawujący tylko te funkcje personifikują. Gnoza i herezje Kultura, w której dominowała wiara, rodziła wiele napięć z wiarą właśnie związanych. Chrześcijaństwo, nakłaniając do zerwania z po- kusami doczesności, tworzy aurę sprzyjającą radykalizmowi. Tymczasem średniowiecze - choć nie ustają nigdy nawoływania do skromności i pokory - adoruje przepych ziemski. Państwo i Kościół stają się 133 132 Historia myśli polityczno-prawnej instytucjami ulegającymi pokusom potęgi i sławy. Rozrastają się, coraz wyraźniej widać dystans dzielący ideały apostolskiej prostoty i niepo- skromione, zdobywcze ambicje, których nie potrafią się wyrzec następcy apostołów. Kontrast jest uderzający. Będzie on powodem namiętnych sporów, niejednokrotnie zaś przyczyną rozdarcia i buntu. Średniowiecze musi zmagać się z wieloma przeciwnikami oficjalnych autorytetów. Istotnym problemem są herezje, które wyrastają z ducha sprzeciwu, z chęci zanegowania wiary oficjalnej, przedstawianej jako kłamliwe wypaczenie prawdy. Ducha negacji najpełniej wyrażają herezje dualistyczne, eksponujące regułę rozdwojenia, ukazujące rzeczywistość jako starcie wrogich sobie żywiołów - światła i ciemności, życia i śmierci. Wizja świata rozdwojonego służy za usprawiedliwienie skrajnej bezkompro- misowości. Prawda wyklucza fałsz, nie może być żadnego przymierza dobra i zła, żadnego paktu pomiędzy życiem i śmiercią. Dwa najpotężniejsze ruchy dualistyczne średniowiecza to b o g o - mili i katarzy. Początki ruchu bogomiłów przypadają na pierwszą połowę X stulecia. Sekta pojawiła się na terenie dzisiejszej Bułgarii, zaś swe największe wpływy osiągnęła w czasach panowania bizantyńskiego cesarza Piotra (927 - 969). Uznawany przez Kościół system wartości traktowali bogomili jako wybieg umożliwiający utrzymanie władzy ciemności. Uważali, iż świat widzialny stworzył szatan, którego utożsamiali z Jehową. Mściwemu i okrutnemu Jehowie przeciwstawiali Chrystusa mistycznego, czystą emanację miJości. Odrzucili obrządek
|