Te kobiety nie dawały wiary wielu informacjom, które od nich usłyszały...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
- ustaw federalnych i innych aktów normatywnych prezydenta, parlamentu i rzdu,- konstytucji i statutów podmiotów Federacji, jak równie| innych aktów normatywnych,- porozumieD midzy organami wBadzy paDstwowej a organami podmiotów Federacji oraz porozumieD midzy organami wBadzy poszczególnych podmiotów,- porozumieD midzynarodowych, które zostaBy podpisane, lecz nie weszBy jeszcze w |ycie
»
Omówione poni¿ej zostan¹ te stany chorobowe, które bezpoœrednio lub poœrednio zale¿¹ od wadliwej fonacji, a tak¿e choroby wynikaj¹ce z nadmiernego wysi³ku g³osowego...
»
Lud rozmawiał głośno, nawoływał się, śpiewał, chwilami wybuchał śmiechem nad jakimś dowcipnym słowem, które przesyłano sobie z rzędu do rzędu, i...
»
— Co ciÄ™ goni? — NastÄ™pny przekaz, który dotarÅ‚ do niej za poÅ›rednictwem zorsala, byÅ‚ przynajmniej logicznÄ… konsekwencjÄ… słów, które padÅ‚y...
»
dawa³ mi ró¿ne pytania,na które mu do rzeczy odpowiada³em,wyj ¹wszy cudzoziemsk¹ wy-mowê,niektóre b³êdy i wyra¿enia ch³opskie,których siê w domu gospodarza mego...
»
Psychologia społeczna jest nauką empiryczną i dysponuje rozwiniętą grupą metod, które pomagają odpowiedzieć na pytania dotyczące zachowań społecznych,...
»
Zawsze, gdy wracała od swej siostry Nesty, mieszkającej w San Francisco, liczyła z okna samolotu wszystkie te turkusowe baseny pływackie, które zdobiły Dolinę,...
»
Durnik spojrzaÅ‚ na postrzÄ™pione kontury kilu o powierz­chni dwóch stóp kwadratowych, które tarÅ‚y Å›ciany, gdy rufa okrÄ™tu koÅ‚ysaÅ‚a siÄ™ leniwie na...
»
- po pierwsze: są one przedsiębiorstwami, które przejmują szereg czynności finansowych z jednostek gospodarczych i gospodarstw domowych;- po drugie: są...
»
* Bardzo wyrazistym przykładem wykorzystania zasady skojarzenia na naszym polskim poletku politycznym były wybory do "kontraktowego" parlamentu w 1989 roku, które...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

KtoÅ› tak mÅ‚ody jak PrzyjÄ™te nie mógÅ‚ posiadać dostatecznej wiedzy o Å›wiecie, by wiedzieć, co może, a co nie może siÄ™ zdarzyć. MÅ‚ode kobiety sÄ… Å‚atwowierne, naiwne; mog­Å‚y zobaczyć i uwierzyć w coÅ›, co nie istniaÅ‚o. Z dużym wysiÅ‚­kiem siÄ™ pohamowaÅ‚a, by nie tupnąć nogÄ…. PrzyjÄ™ta przyjmo­waÅ‚a to, co jej daÅ‚a Aes Sedai i nie prosiÅ‚a o to, czego Aes Sedai nie chciaÅ‚a jej dać. Czyli na przykÅ‚ad o przeprosiny. ZachowaÅ‚a wiÄ™c niewzruszonÄ… twarz, ukrywajÄ…c wrzÄ…ce w Å›rodku emocje.
Siuan nie czuÅ‚a siÄ™ ograniczona niczym takim. Zazwyczaj. Kiedy Aes Sedai na niÄ… nie patrzyÅ‚y, kÄ…paÅ‚a je wszystkie w po­nurych spojrzeniach. Rzecz jasna, gdy któraÅ› z nich zerknęła w jej kierunku, w mgnieniu oka oblekaÅ‚a twarz w maskÄ™ po­kornej akceptacji. W tym miaÅ‚a sporo wprawy. Lew uchodzi z życiem dziÄ™ki temu, że jest lwem, usÅ‚yszaÅ‚a od niej kiedyÅ› Elayne, a mysz dziÄ™ki temu, że jest myszÄ…. Siuan konsekwent­nie staraÅ‚a siÄ™ udawać mysz, jednak robiÅ‚a to z przymusu i z wi­docznÄ… niechÄ™ciÄ….
Elayne wydaÅ‚o siÄ™, że wychwyciÅ‚a niepokój w oczach Siu­an. To zadanie należaÅ‚o do Siuan, od czasu gdy dowiodÅ‚a Aes Sedai, że potrafi bezpiecznie posÅ‚ugiwać siÄ™ pierÅ›cieniem ­po tajnych lekcjach, które Elayne i Nynaeve udzieliÅ‚y jej i Le­ane - i stanowiÅ‚a główne źródÅ‚o informacji. Ponowne nawiÄ…­zanie kontaktu ze szpiegami rozsianymi po różnych krajach i sprawienie, by kierowali swe raporty nie do Wieży, lecz do Salidaru, wymagaÅ‚o czasu. Gdyby Sheriam i pozostaÅ‚e posta­nowiÅ‚y przejąć to na siebie, wówczas Siuan staÅ‚aby siÄ™ o wiele mniej użyteczna. W caÅ‚ej historii Wieży nie istniaÅ‚a taka siatka agentów, która byÅ‚aby prowadzona przez kogoÅ› innego niż peÅ‚­nÄ… siostrÄ™, dopóki do Salidaru nie przybyÅ‚a Siuan ze swojÄ… wiedzÄ… o wywiadzie Amyrlin oraz Niebieskich Ajah, którymi kierowaÅ‚a, zanim zostaÅ‚a ZasiadajÄ…cÄ…. Beonin i Carlinya wy­rażaÅ‚y otwartÄ… niechęć wobec uzależnienia siÄ™ od kobiety, która nie byÅ‚a już jednÄ… z nich, a pozostaÅ‚e nie byÅ‚y od tego dalekie. PrawdÄ™ powiedziawszy, chodziÅ‚o pewnie o to, że nie czuÅ‚y siÄ™ swobodnie w obecnoÅ›ci kobiety, która zostaÅ‚a ujarzmiona.
Sama Elayne też nie bardzo miaÅ‚a co robić. Aes Sedai mogÅ‚y nazywać to lekcjÄ…, mogÅ‚y nawet tak o tym myÅ›leć, ale na podstawie przeszÅ‚ych doÅ›wiadczeÅ„ wiedziaÅ‚a, że gdyby nie proszona próbowaÅ‚a im udzielić jakichÅ› nauk, to wtedy prze­rwano by jej bezceremonialnie. ByÅ‚a tutaj tylko po to, by od­powiadać na ich ewentualne pytania i nic wiÄ™cej. PomyÅ›laÅ‚a o stoÅ‚ku - pojawiÅ‚ siÄ™, z nogami rzeźbionymi w liÅ›cie wino­roÅ›li - i zasiadÅ‚a na nim, przygotowujÄ…c siÄ™ na dÅ‚uższe ocze­kiwanie. KrzesÅ‚o mogÅ‚oby być wygodniejsze, ale z pewnoÅ›ciÄ… sprowokowaÅ‚oby to jakiÅ› komentarz. PrzyjÄ™tÄ… usadowionÄ… zbyt wygodnie czÄ™sto uważano za PrzyjÄ™tÄ…, której brakuje zajÄ™cia. Po chwili Siuan zrobiÅ‚a sobie podobny stoÅ‚ek. UÅ›miechnęła siÄ™ trochÄ™ przekornie do Elayne, kierujÄ…c swe zawadiackie spoj­rzenie również w stronÄ™ pleców Aes Sedai.
Za pierwszym razem, gdy Elayne odwiedziÅ‚a tÄ™ izbÄ™ w Tel­'aran'rhiod, staÅ‚ w niej z tuzin, może wiÄ™cej, takich samych stoÅ‚ków, uszeregowanych w półkolu przed bogato rzeźbionym stoÅ‚em. Od tego czasu przy każdej wizycie widziaÅ‚a ich coraz mniej, a obecnie nie byÅ‚o już żadnego. ByÅ‚a pewna, że to coÅ› oznacza, aczkolwiek nie potrafiÅ‚a tego odgadnąć. ByÅ‚a pewna, że Siuan też to dostrzegÅ‚a i że najprawdopodobniej domyÅ›liÅ‚a siÄ™ już powodu, ale nawet jeÅ›li istotnie tak byÅ‚o, to nie podzie­liÅ‚a siÄ™ swymi domysÅ‚ami z Elayne albo Nynaeve.
- Walki w Shienarze i Arafel zamierajÄ… - mruknęła She­riam na poÅ‚y do siebie - ale znowu nie jest tu powiedziane, dlaczego w ogóle wybuchÅ‚y. Zamieszki tylko, ale mieszkaÅ„cy Ziem Granicznych nie walczÄ… przecież ze sobÄ…. MajÄ… Ugór. ­ByÅ‚a SaldaeankÄ…, a Saldaea stanowiÅ‚a część Ziem Granicznych.

Powered by MyScript