A potem spojrzał na
Honor i mrugnął konspiracyjnie. Po czym odwrócił się i wrócił spokojnie na swoje sta-
nowisko.
Honor pokiwała głową z zadowoleniem, jednym uchem słuchając, jak Mayhew
w miarę cicho i łagodnie sztorcuje Clinkscalesa. Ponieważ sam miał względnie niski
stopień, był logicznym kandydatem na mentora dla chorążego. Różnica stopni była
na tyle duża, by miał autorytet, a na tyle mała, by nie przerażała. I wyglądało na to,
że Mayhew zajął się tym w naturalny, można by rzec, sposób. Co nie zmieniało fak-
tu, że Carson powinien w najbliższym czasie przezwyciężyć opór materii nieożywionej
i wziąć się w garść. W końcu był oficerem, choć chwilowo w stadium larwalnym, więc
jeśli mieli być z niego ludzie, to nie mógł zbyt długo robić za błazna...
Nimitz miauknął z cichą aprobatą i Honor uśmiechnęła się. Miał naturalnie ra-
cjÄ™ — pokolenia mÅ‚odych oficerów przeżyÅ‚y i przezwyciężyÅ‚y zażenowanie i niezgrab-
ność. Carson też to przeżyje. A poza tym obojętne czy mu się uda dojść do ładu z sa-
mym sobą czy nie, dopilnowanie go należało do obowiązku i zmartwień szefa jej szta-
bu, nie jej samej.
Uśmiechnęła się ponownie, zdjęła Nimitza z oparcia fotela i posadziła na kolanach.
Teraz mogła uczciwie zająć się drapaniem go za uszami.
116
117
* * *
— ...i to byÅ‚oby wÅ‚aÅ›ciwie wszystko, milady — zakoÅ„czyÅ‚a Marcia McGinley.
— Zgodnie z informacjami uzyskanymi z dowództwa na resztÄ™ okrÄ™tów eskadry przyj-
dzie nam czekać przynajmniej miesiąc, ale w tym czasie możemy otrzymać rozmaite za-
dania, o czym nas uprzedzono. Kiedy trafimy pod rozkazy admirała White Havena, te
kwestie będą naturalnie zależne od niego.
— Rozumiem. DziÄ™ki, Marcia. — Honor odchyliÅ‚a oparcie fotela i przyjrzaÅ‚a siÄ™ ze-
branym wokół stoÅ‚u konferencyjnego, zanim zapytaÅ‚a: — PrzedyskutowaÅ‚eÅ› to z kapi-
tanem Greentree, Andy?
— Tak, milady — odparÅ‚ Venizelos z lekkim uÅ›miechem. — Na razie nie sÅ‚yszaÅ‚ ofi-
cjalnie nic więcej niż my, ale wie pani, jak skuteczne są... inne kanały.
— I? — Honor uniosÅ‚a pytajÄ…co brwi.
A Venizelos uśmiechnął się szerzej i wyjaśnił:
— Jego astrogator wÅ‚aÅ›nie dostaÅ‚ uaktualnione mapy sektora Clairmont-Mathias
z dowództwa. Zainspirowało mnie to do dokonania małego sprawdzenia i okazało się,
że systemowa kontrola lotów oczekuje pojawienia się szybkiego konwoju w najbliższym
czasie. Jego ładunek jest przeznaczony dla systemów: Quest, Clairmont, Adler i Tre-
adway, a pewien ptaszek powiedział mi, że dywizjon dreadnoughtów stanowiący jego
eskortę ma dołączyć do 8. Floty. Wygląda na to, że konwój będzie potrzebował nowej
eskorty, milady.
— Fakt — przyznaÅ‚a Honor i spojrzaÅ‚a na Mayhewa, który wÅ‚aÅ›nie uniósÅ‚ dÅ‚oÅ„.
— Tak, Jasper?
— MyÅ›lÄ™, że komandor Venizelos może mieć racjÄ™, milady. WedÅ‚ug ostatnich danych
ze sztabu admiraÅ‚a Matthewsa — Mayhew wskazaÅ‚ jeden z oprawionych wydruków,
z którymi niedawno walczyÅ‚ Clinkscales — wiÄ™kszość Å‚adunku przeznaczona jest do
Treadway będącego także końcowym systemem konwoju. Nie znam specyfikacji ładun-
ku, ale z tego co dało się wyczytać między wierszami, na pewno będzie to sprzęt, a być
może i personel do unowocześnienia zdobytej stoczni. A część manifestu, którą mam,
dotyczy dostaw do systemu Adler i wynika z niej, że Protektor zgodził się wypożyczyć
Marines do służby garnizonowej na planecie Samovar, dopóki Królewska Armia nie
wyśle tam własnych oddziałów. Większość ładunku do Adler to uzbrojenie i amunicja
|