zagrożenia agresywnej grabieży, to także ma prawo do przekazywania swojej własności (w postaci darowizn i spadków) lub też jej zamiany na własność,...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
TPC /IC:\KATALOG PROGRAM /$A+/$B+i odpowiadaTPC -IC:\KATALOG PROGRAM -$A+ -$B+***; * Moemy take przy wypisywaniu opcji uy zapisu skrconego, kt* *t...
»
Złoty pierścień miał kształt węża pożerającego własny ogon, Wielkiego Węża, który stanowił symbol Aes Sedai, ale nosiły go także Przyjęte...
»
Omwione poniej zostan te stany chorobowe, ktre bezporednio lub porednio zale od wadliwej fonacji, a take choroby wynikajce z nadmiernego wysiku gosowego...
»
z pogranicza danego obszaru może mieć kulturę nieskoordynowaną, lecz także i to, które odrywa się od pokrewnych plemion i zajmuje miejsce w obrębie innej...
»
Mackiewicz Stanisław (Cat), Myśl w obcęgach7 czerwca 1954 roku zostaje powołany na premiera polskie­go rządu emigracyjnego (pozostaje nim, a także...
»
Sarabanda, tak jak się nagle zaczęła, tak nagle ustała i pozostały tylko dwie postaci: jeden katar wysoko na skale i, na drugim krańcu, jeden Michał Scoto...
»
Cały paryski wielki świat, a także półświatek, naj­pierw się zdziwił, potem nie uwierzył, a wreszcie pogodził się z tą osobliwą odmianą...
»
Korzyści odnoszą także kraje biedniejsze: - Za pomocą satelitów telekomunikacyjnych Indonezja utworzyła sieć łączności pomiędzy tysiącami wysepek...
»
przemykających się zwierząt, jak myszy, szczury czy jaszczurki;zdolne jest także przy tego rodzaju czynności, jak wydrążanie dyni - wyobrażać sobie...
»
Uznajemy także, co może jest najważniejsze ze wszystkiego, po­trzebę przeniknięcia samotności promieniem człowieczeństwa, który nadaje jej znaczenie i...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


Ta sprzeczność zapatrywań jest jednak jedynie pozorna, gdyż z punktu widzenia
doktryny libertariańskiej, każde z nich jest logiczną implikacją aksjomatu nieagresji. Co
więcej, w świetle tego założenia przedstawiciele zarówno prawicy, jak i lewicy
reprezentują niespójne poglądy, co podkreśla Rotbhard: „Jak [...] lewicowiec może być
przeciwnikiem przemocy wojennej i poboru, a jednocześnie popierać przemoc w
postaci podatków i kontroli rządowej? Jak z kolei prawicowiec może głosić swoje
96 Czyny te, takie jak np. prostytucja lub posiadanie narkotyków w myśl libertarianizmu przestępstwami
w ogóle nie są, ponieważ przestępstwo implikuje zawsze brutalne naruszenie czyjejś nietykalności osobistej lub własności.
39
przywiązanie do idei prywatnej własności i wolnej przedsiębiorczości, a jednocześnie
odnosić się przychylnie do wojny, poboru oraz zakazu praktyk i działań
nienaruszających praw innych osób, ale uznanych przez niego za niemoralne? Jak
prawicowiec może się opowiadać za wolnym rynkiem, nie dostrzegając niczego złego w
olbrzymich substydiach, interwencjach i marnotrawstwie przemysłu zbrojeniowego? ”97
Rothbard, sprzeciwiając się jakiejkolwiek indywidualnej bądź też grupowej
agresji, skierowanej przeciwko innym osobom i ich własności, za główne zagrożenie
naruszające prawa jednostek – na przestrzeni dziejów – uznał państwo. Stosując
konsekwentnie aksjomat nieagresji, odmówił przyznania państwu moralnej sankcji dla
podejmowania przez nie działań, które, gdy popełniane są przez jednostkę lub grupę
ludzi, w ogólnym odczuciu uważane są za niemoralne, nielegalne i przestępcze. Według
niego: „Państwo nagminnie dopuszcza się masowej zbrodni, którą nazywa »wojną«, a
innym razem »tłumieniem działań wywrotowych«; państwo angażuje się w proceder
niewolnictwa, zwanego »poborem«; państwo istnieje i utrzymuje się dzięki praktyce
przymusowego złodziejstwa, które nazywa »opodatkowaniem«. ”98
Nieprzestrzeganie przez państwo aksjomatu nieagresji Rothbard zilustrował
przykładem opodatkowania – analiza tego problemu jednoznacznie prowadzi do
wniosku, iż spośród wszystkich osób i instytucji w społeczeństwie, jedynie państwo
zdobywa środki na swoje utrzymanie przy użyciu legalnej przemocy. Pozostali uzyskują
je w postaci dochodów bądź też dobrowolnych darowizn. Gdyby więc ktokolwiek inny
niż rząd spróbował ściągnąć podatki, to bez wątpienia zostałoby to uznane za
wymuszenie. Państwo zaś, otaczając się mityczną suwerennością w sposób jawny
prowadzi ów proceder, nazwany przez Rothbarda wprost: „zalegalizowanym i
zorganizowanym złodziejstwem na olbrzymią skalę. ”99
2.2.2. Prawo do własności.
Niezbędną podstawą, konieczną do omówienia prawa własności, a zarazem
jednym z zasadniczych aksjomatów libertarianizmu, jest prawo jednostki do
97 M. Rothbard, O nową wolność. Manifest libertariański, tłum. W. Falkowski, Warszawa 2007, s. 46.
98 Ibidem, s. 47.
99 Ibidem, s. 48.
40
samoposiadania. Stanowi ono, iż każdy człowiek ma bezwarunkowe prawo do posiadania własnego ciała i do pełnej kontroli nad nim – bez dopuszczania do
przymusowej ingerencji ze strony innych ludzi. Prawo to umożliwia jednostce działanie
we wszystkich kluczowych sferach życia, bez żadnych ograniczeń narzucanych mu przez
innych.
Przed przejściem do dalszych rozważań, należy rozpatrzyć konsekwencje
odmówienia człowiekowi prawa do samoposiadania. Rothbard wskazuje, iż mamy
wówczas do czynienia z dwiema możliwymi sytuacjami: albo klasa ludzi A ma prawo
do posiadania innej klasy ludzi B, albo każdy ma prawo do posiadania równej cząstki
każdego innego. W pierwszym przykładzie, tylko klasa A ma prawa przynależne
człowiekowi, zaś klasa B, to pozbawieni tych praw „podludzie” – jednakże skoro w
rzeczywistości są to ludzie, alternatywa ta jest wewnętrznie sprzeczna, bowiem
odmawia części ludzkości należnych im praw naturalnych.100
Druga możliwość, w której każda jednostka miałaby prawo do posiadania równej
części każdej innej jednostki, nazywana jest przez Rothbarda kolektywizmem
partycypacyjnym lub też, po prostu, komunizmem. Skutkiem jej przyjęcia byłaby sytuacja, w której, co prawda, każdy by miał prawo do części każdego innego, ale
jednocześnie nie miałby prawa posiadać samego siebie. W takich uwarunkowaniach –
świat, w którym każda decyzja uzależniona byłaby od zgody wszystkich, miałby
prawdopodobnie niewielką zdolność do przetrwania.101
Samoposiadanie jest więc libertariańskim paradygmatem, niezbędnym do
tworzenia wszelkich teorii posiadania innych nie–ludzkich obiektów. O ile jednak łatwo
jest określić, na czym polega naruszenie prawa do posiadania swojej osoby102, to pewne problemy może sprawić stworzenie kluczowej dla prawa własności teorii uprawnionego
posiadania.
Według niektórych libertarian, tytuł własności należy do tego, komu przyznał go
istniejący już rząd, a ewentualne przejście do systemu libertariańskiego oznaczałoby
zatwierdzenie dotychczas funkcjonujących tytułów własności. Stanowisko to budzi
uzasadnione wątpliwości, ponieważ łatwo można sobie wyobrazić hipotetyczną

Powered by MyScript