tOczeniu niezdrowym, na przykład w rodzinie alkoholowej, napływ cji ogranicza potrzeba samoobrony rodziców, a szczególnie ich po-orr*1 przeczania piciu lub jego konsekwencjom. I tak, w sposób pośredni, trzeb3 ,-zrn rodziców wpływa na rozwój obrazu samego siebie u dziecka. ** vvielki jest ten wpływ? W niektórych rodzinach potrzeby obronne · zai3- * regulują wszystko, co dziecko postrzega, wszystkie napływające °^ran acje- ^ rodzinach, w których alkoholizm rodziców jest mniej domi-j W mniejszym stopniu pełni rolę centralnego czynnika organizujące-, rrnacje dotyczące alkoholu mogą podlegać znacznej selekcji i znie-a te n^e zw^zane z zaprzeczaniem mogą docierać w sposób mniej bardziej dynamiczny. r zaprzeczanie Jeśli rodzice mają potrzebę odrzucenia określonychrozwój poznawczy i emocjonalny dziecka doznaje poważnego. Kiedy rodzina jest dotknięta alkoholizmem i zaprzecza piciu lub·ego koń sekwencjom, dziecko musi odrzucić informacje, które samo odbierape j poddać rewizji własne przekonania, przyjmując punkt widzenia rodziców,pozostaje w konflikcie z własnymi spostrzeżeniami i wyjaśnieniami proporcjonalnie do zakresu zaprzeczania, a także stopnia, w jakim rodzina opiera§wc kontakty z ludźmi i sposób widzenia świata na zaprzeczaniu. Rozbieżne informacje naruszają równowagę w rodzinie. Chcąc sobie poradzić z zaburzeniem w funkcjonowaniu rodziny, poszczególni jej członkowie muszą zrewidować podstawowe przekonania lub nie dopuścić do świadomości grzecznych informacji i spostrzeżeń. Czyż dzieci nie mogłyby podważyć 120 III. ROZWÓJ INDYWIDUALNY PO jes swych najgłębszych przekonań lub ich zmodyfikować, by w ten sposób zagwarantować rodzinie inny, zdrowszy rodzaj równowagi? Rzadko tak się dzieje. Podważenie utrwalonych przekonań stanowiłoby dla dziecka i dla całej rodziny największe zagrożenie. Rodzinna „wersja" własnej historii Jak zauważa Daniel Goleman, rodzina stanowi dla dziecka pierwszy wzorzec wspólnie odbieranej rzeczywistości. W wielu rodzinach alkoholowych ważniejsza od „ja" indywidualnego staje się wspólna rzeczywistość wyznaczająca tożsamość rodzinną, a oparta na zaprzeczaniu alkoholizmowi. Dziecko musi filtrować własną tożsamość czy też własną historię przez rodzinną „wersję" historii. Gromadzone przez jednostkę informacje kształtowane są przez wspólny punkt widzenia, a wszyscy muszą współdziałać, by utrzymać wzajemne więzy, stabilność i spójność rodziny. Jeśli tym, co trzyma razem jakąś organizaqę lub rodzinę, są zniekształcone przekonania i spaczony odbiór rzeczywistości, to - jak twierdzi Goleman - nie ma nic gorszego niż osoba, która ma odmienne zdanie lub kwestionuje podstawowe założenia. Maleńkie dzieci muszą przyjąć punkt widzenia rodziców i tak ukształtować własną tożsamość, by była ona zgodna z przekonaniami rodziców. Skoro dzieci nie mogą podważać podstawowych założeń, muszą odrzucać informacje, które są z nimi sprzeczne. Podobnie jak rodzice, zaczynają interpretować sprzeczne informacje w sposób zniekształcony, nielogiczny. Odrzucenie lub zniekształcenie informacji prowadzi do dwóch następstw: do ponownego potwierdzania najgłębszych przekonań (usunięto bowiem zagrożenie, jakie niosły sprzeczne z nimi informacje), do zablokowania niektórych emocji. Jak zauważyło jedno z dorosłych dzieci alkoholików: Nie można reagować emocjonalnie na nie istniejącą rzeczywistość. Cały światopogląd dziecka kształtowany jest przez potrzebę zaprzeczania i utrzymania pewnych kluczowych założeń dotyczących rodziny i jej „wersji" własnej historii. Zamiast pytać „kim jestem", dziecko ogranicza się do pytania „kim muszę być" oraz „co powinienem dostrzegać, a czego nie wolno mi widzieć, by utrzymać istniejący stan rzeczy"?" Cały proces gromadzenia informacji ulega ograniczeniu i przebiega na zasadzie błędnego koła. Jednostka musi swój odbiór rzeczywistości zawęzić i zniekształcić, by dostosować doń swoje zachowania i spostrzeżenia. Nie może sobie pozwolić na prawo do własnego punktu widzenia ani na ciągłe powiększanie zakresu wiedzy, by radzić sobie później w realnym, pozaro-dzinnym środowisku. Rodzina alkoholowa ma zbyt wiele do stracenia, by mogła sobie pozwolić na otwartą, ekspansywną i pełną akceptacji postawę wobec świata. Zbyt prędko bowiem zostałaby zalana potokiem informacji, ujawniających rozbieżność między rzeczywistością a głęboko utrwalonymi przekonaniami. 121 8. Kształtowanie się tożsamości POSTRZEGANIE, PRZEKONANIA I BLISKA WIĘŹ W rodzinie alkoholowej siłą napędową procesu kształtowania tożsamości jest potrzeba odpowiedniego interpretowania spostrzeżeń i informacji, i dopasowywania ich do uprzednio ustalonej wspólnej rzeczywistości. Hugh Rosen, pracownik socjalny zajmujący się pracą kliniczną i wyznawca teorii poznawczej, twierdzi, że jeżeli sposób, w jaki dziecko interpretuje otaczającą rzeczywistość odbiega od wyjaśnień rodziców, dopasowuje ono swój punkt widzenia do przyjętego przez rodziców. Przyjrzyjmy się teraz jak przebiega ów proces zniekształcania rzeczywistości u dorosłych, którzy się leczą. Shirley i Peg zaczęły się wzajemnie oskarżać o nadmierne wymagania i niezrozumienie intencji. Gniewały się na siebie do końca spotkania. Tydzień później Shirley przyznała Peg rację i przeprosiła za to, że ją źle zrozumiała i w efekcie zareagowała niewłaściwie. Pozostali uczestnicy zwrócili uwagę, że Shirley zmieniła swój punkt widzenia, do którego, ich zdaniem, miała takie samo prawo jak i Peg, by ukryć złość i naprawić nadszarpnięte stosunki z koleżanką z grupy. Shirley nie sprostała wyzwaniu i odparła: „Po konfrontacji z Peg czułam się bardzo samotna i wyizolowana. Czułam się odpowiedzialna za to, że się rozgniewała i żałowałam, że miałam inny pogląd niż ona. Doszłam do wniosku, że to ona miała rację". Uczestnicy nakłonili Shirley, by dokładnie przeanalizowała swoje zachowanie: chcąc zahamować złość zmieniła odbiór rzeczywistości. Shirley rozpłakała się: Zrobiłabym wszystko, żeby tylko inni się na mnie nie gniewali. O wiele lepiej jest zrezygnować z własnego zdania i wziąć na siebie odpowiedzialność za kogoś, niż ryzykować czyjąś złość.
|