bardzo ważna w przypadku tak kluczowej cechy, jak iloraz inteligencji:jednostki znajdujące się w obszarze powyżej krzywej I, lecz poniżej krzywej...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
- ustaw federalnych i innych aktw normatywnych prezydenta, parlamentu i rzdu,- konstytucji i statutw podmiotw Federacji, jak rwnie| innych aktw normatywnych,- porozumieD midzy organami wBadzy paDstwowej a organami podmiotw Federacji oraz porozumieD midzy organami wBadzy poszczeglnych podmiotw,- porozumieD midzynarodowych, ktre zostaBy podpisane, lecz nie weszBy jeszcze w |ycie
»
– Jak się czujesz, nand’ paidhi?– Bardzo głupio – mruknął...
»
Jego wyprowadzenie jest intuicyjnie bardzo przekonywajce: utosamia on entropi z nieadem, wykazuje - przekonywajco i poprawnie - e bezadne stany gazu w pojemniku...
»
Na tej wieży albo raczej sali, królowie uciechy swoje miewali, kolacye jadali, tańce i różne odprawowali rekreacye, bo jest w ślicznym bardzo prospekcie 5: może z...
»
których zaspokojenie nauka społeczna ma ułatwić — będą nietylko „organiczne", lecz będą również wynikać ze społecznejistoty...
»
* Bardzo wyrazistym przykładem wykorzystania zasady skojarzenia na naszym polskim poletku politycznym były wybory do "kontraktowego" parlamentu w 1989 roku, które...
»
Pan José istotnie wyzdrowiał, ale bardzo stracił na wadze, mimo strawy, którą regularnie przynosił mu pielęgniarz, wprawdzie tylko raz dziennie, za to w ilości...
»
dwudziestka— bardzo mało, a dolna — właściwie nic...
»
— Ależ jestem bardzo wdzięczna — zaprotestowała Ania...
»
jan iii sobieski, listy do marysienki kontentem bardzo z niego i teraz, ale nie zawsze jest czas o tym pisać, ile w takim, jako my są, razie...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Jeżeli
obszar ten jest duży, istnieje duża nadzieja na przesunięcie mediany
rozkładu inteligencji w okolice mediany rozkładu opisanego krzywą III, dzięki
połączeniu właściwego żywienia, edukacji oraz polityki społecznej.
O ile argumenty Lewontina o tym, że genotyp nie determinuje
fenotypu, odnoszą się do wszystkich gatunków, o tyle trzeci zarzut wobec
pojęcia natury typowej dla danego gatunku dotyczy niemal wyłącznie
ludzi231. Ludzie są mianowicie istotami posiadającymi kulturę, które mogą
modyfikować swoje zachowanie wskutek uczenia się, a następnie
przekazywać swoją wiedzę następnym pokoleniom drogą pozagenetyczną232.
Oznacza to, że zróżnicowanie ludzkich zachowań jest o wiele większe niż w
przypadku właściwie każdego innego gatunku: ludzki model rodziny to
230 Lewontin, Rose i in., dz. cyt., s. 69 i n.
231 Mówię „niemal wyłącznie”, ponieważ, jak była o tym mowa w poprzednim rozdziale,
współcześni etolodzy pokazali, że niektóre gatunki, jak na przykład szympansy, są zdolne do
przekazywania wiedzy na drodze kulturowej, wykazują więc pewne różnice kulturowe między
grupami.
232 Zob. też Leon Eisenberg, The Human Nature of Human Nature, „Science” 1972, nr
176, s. 123-128.
zarówno rozbudowany klan czy ród, jak i samotna matka z dzieckiem; w
przypadku goryli czy drozdów taka gama możliwości nie istnieje. Według
Paula Ehrlicha, krytyka pojęcia natury ludzkiej, naszą naturą jest
nieposiadanie wspólnej natury. Twierdzi on, że „obywatele starych
demokracji charakteryzują się inną naturą niż ci, którzy przyzwyczaili się do
życia w dyktaturze”, w innym zaś miejscu pisze, że „natura wielu
Japończyków uległa wyraźnej zmianie w wyniku porażki oraz ujawnienia
japońskich zbrodni wojennych”233. Przypomina to pamiętne zdanie z jednej z
powieści Virginii Woolf: „w grudniu 1910 roku lub około tego czasu ludzki
charakter uległ zmianie”.
Ehrlich
po
prostu
ponownie
prezentuje
skrajną
wersję
konstrukcjonistycznego oglądu ludzkich zachowań, popularnego pięćdziesiąt
lat temu, lecz stopniowo podważonego przez badania przeprowadzone w
ostatnich dziesięcioleciach. Prawdą jest, że artykuły w prasie popularnej o
„genach wszystkiego” - od raka piersi po agresję - wpoiły wielu ludziom
błędne przekonanie o biologicznym determinizmie, i potrzebne jest
przypominanie, iż kultura i uwarunkowania społeczne wciąż odgrywają
ważną rolę w naszym życiu. Jednak odkrycie, że iloraz inteligencji jest
dziedziczny w 40 do 50 procentach, daje nam oszacowanie wpływu kultury
na inteligencję i sugeruje, iż nawet po wzięciu pod uwagę tego wpływu duża
część ilorazu inteligencji jest uwarunkowana genetycznie.
Argument, że natura ludzka nie istnieje, ponieważ ludzie są istotami
posiadającymi kulturę i zdolnymi do nauki, jest całkowicie chybiony,
ponieważ atakuje stanowisko, którego nikt nie broni. Żaden z poważnych
teoretyków natury ludzkiej nigdy nie zaprzeczał temu, że ludzie posiadają
kulturę i mogą w swoim życiu posiłkować się nauką, wykształceniem oraz
stworzonymi przez siebie instytucjami. Arystoteles twierdził, że natura
ludzka nie prowadzi nas automatycznie do dorosłości w sposób podobny do
tego, w jaki żołądź wyrasta na rozłożysty dąb. Rozwój człowieka zależy od
cnót, które ludzie muszą świadomie nabywać: „Więc cnoty nie stają się
udziałem naszym ani dzięki naturze, ani wbrew naturze, lecz z natury
jesteśmy tylko zdolni do ich nabywania, a rozwijamy je w sobie dzięki
233 Ehrlich, dz. cyt., s. 273.
przyzwyczajeniu”234. Tej różnorodności indywidualnego rozwoju odpowiada
różnorodność zasad sprawiedliwości.” mimo że istnieje coś takiego jak
sprawiedliwość przyrodzona, „wszelka sprawiedliwość jest zmienna”235.
Doskonalenie zasad sprawiedliwości wymagało założenia miast i stworzenia
dla tych miast praw, które odpowiadałyby istniejącym warunkom236.
Arystoteles zauważa, że „prawa ręka jest z natury silniejsza niż lewa, każdy
człowiek może jednak uczynić siebie oburęcznym”: kultura uzupełnia i może
przezwyciężyć naturę. W arystotelizmie jest więc wiele miejsca na to, co
nazywamy dzisiaj różnorodnością kulturalną oraz ewolucją historyczną.
Zarówno Platon, jak i Arystoteles uważali, że rozum jest czymś więcej
niż zestawem zdolności poznawczych danych nam w chwili narodzin. Był on
dla nich raczej rodzajem niekończącego się dążenia do wiedzy i mądrości,
które w młodości trzeba kultywować poprzez edukację, w późniejszym zaś
życiu przez gromadzenie doświadczeń. Rozum ludzki nie dyktuje nam
jednego rodzaju instytucji czy najlepszej drogi życiowej w sposób nazwany
później
przez
Kanta
apriorycznym
(na
podobieństwo
dowodu
matematycznego). Pozwala on jednak ludziom oddawać się filozoficznym
rozmyślaniom nad naturą sprawiedliwości lub najlepszą drogą życiową na
podstawie ich niezmiennej natury o r a z zmieniającego się środowiska.

Powered by MyScript