Charakterystycznym rysem katolicyzmu wielkomiejskiego jest więc raczej fakt kształtowania się solidarności w płaszczyźnie globalnej społeczności religijnej, czyli...

Linki


» Dzieci to nie ksiÄ…ĹĽeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeĹ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
— Chyba nie — odparĹ‚ — ale przecieĹĽ wszyscy jesteĹ›cie nomami, nie? A miejsca tu starczy dla kaĹĽdego, wiÄ™c spÄ™dzanie czasu na kĹ‚Ăłtniach o...
»
Spojrzawszy na plan, jaki miałem przy sobie, zdecydowałem się wracać inną drogą, wybrałem więc Marsh Street zamiast State Street...
»
teorii grodowej i dworskiej różnią się w poglądach na cele, jakie zawiadowcy gospo-darki monarszej mieli na widoku, a więc i na to, jakie rozwiązania były z ich...
»
Kiedy więc King robiąc któregoś wieczoru rundkę po restauracjach i klubach trafił na * MacIntosh, jego córkę, psa i dwoje innych ludzi, spożywających późną...
»
Chciałeś zbiec, bo ich hymen wróżył ci katusze; Ale hymen zerwany, więc cóż mąci duszę? Toż miłość cię zaprasza do siebie najsłodziej...
»
- A więc twierdzi pani, że to pani walizka? - zapytał...
»
Dalszymi często wymienianymi, egoistycznymi motywami były, według prowadzących TW: udzielanie pomocy formalnej i nieformalnej, a więc lepsza pozycja w toczącym się...
»
— WiÄ™c nie zdziwiliĹ›cie siÄ™ wczoraj, kiedy wam powiedziaĹ‚, ĹĽe juĹĽ nie musicie przychodzić?— Nie, proszÄ™ pana...
»
Jeśli więc wczytać się w opakowanie zwykłych pończoszek-pijawek z Chmielnej, znajdzie się na nim wypisane marzenia pragnienia i potrzeby Europejek końca XX...
»
Charłakom jęczącym w nędzy?–Więc pan tej jedwabnej przędzyNie chciał zwlekać przez hajdukiI zostawił złote bruki,Po których chodził...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

W miejsce zanikającego poczucia przynależności do konkretnej parafii rozwija się poczucie związku z całym Kościołem i chrześcijaństwem, a być może ze wszystkimi ludźmi wierzącymi. Jest to niewątpliwie rezultat i właściwość współczesnej cywilizacji, a więc dążenie do jedności także pod względem religinym.
PRÓBA ODNOWY
W miarę uświadomienia wśród czynników kościelnych zachodzących przemian, czy nawet kryzysu parafii, pojawiały się myśli i inicjatywy w zakresie podejmowania prób rekonstrukcji wspólnoty parafialnej. "Minęły już czasy - pisał Benedykt XV w 1917 r. do biskupa Landrieux - kiedy to organizacja parafii była dostatecznie kwitnąca, podobnie jak rodzina, a dzisiaj w
1 Por. J. Szczepański. Elementarne pojęcia socjologii. Warszawa 1965 s. 160 n. ' Por. Pin, jw. s. 29, 49 nn., 65 rm.
128
wielu okolicach doszło do tego, że duszpasterz zaledwie zna swoje owieczki i owieczki prawie nigdy nie słyszą głosu swego pasterza (...) Trzeba więc powrócić do punktu wyjścia, trzeba, by parafia została przywrócona w taki sposób, by masa wierzących miała tylko jedno serce i jedną duszę (...), by pośród swego ludu pasterz był naprawdę jak ojciec pośród swych dzieci"11.
Pierwszą z podejmowanych prób odnowy jest typ parafii-wspólnoty zastępczej12. Jeszcze w XIX w. w wielu miastach parafie usiłowały ofiarować swoim członkom zespół usług doczesnych, które niekiedy czyniły z parafii małe miasto w wielkim mieście. Były to usługi gospodarcze (samopomoc, spółdzielnia zakupu), organizacje sportowe i rozrywkowe (orkiestra, chór, grupy artystyczne), szkoły, ochronki, sierocińce, kółka samokształceniowe, poradnie lekarskie, poradnie prawne itd. Wszystkie te akcje nakładały się lub mieszały z czynnościami ściśle religijnymi tworząc to, co można nazwać wspólnotą zastępczą.
W oparciu o opisane powyżej tendencje ukształtował się później typ parafii zorganizowanej13. Główny nacisk kładziono w niej na indoktrynację religijną przez rozbudowanie środków informacji religijnej i zastosowanie udoskonalonych metod duszpasterskich. Każdy katolik powinien trzymać się norm instytucjonalnych i wiedzieć, co Kościół naucza oraz jaki jest jego stosunek do innych instytucji. Indoktrynacja miała charakter ekstensywny, tzn. obejmowała wszystkie dziedziny życia, bo każdy katolik powinien być świadomy tego, co mu wolno, a czego nie wolno czynić. Dla tych celów podawano normy skonkretyzowane i jednoznaczne.
Parafię traktowano jako część Kościoła - jedną z jego instytucji. Naczelnym jej zadaniem było wypracowanie u członków poczucia braterstwa, nie tylko z innymi członkami w parafii, ale także ze wszystkimi ludźmi tej samej wiary. Stąd podkreśla się trzy wartości: instytucjonalna ortodoksja, jednorodność i "acies bene ordinata". Środkiem do wpojenia tych wartości były organizacje, zarówno kościelne jak i świeckie. Katolicy zorganizowani łatwiej mogli zachować homogeniczność swego środowiska oraz uchronić się przed szkodlitwymi wpływami z zewnątrz. Wszystkie obowiązki religijne traktowano jako obowiązki wobec instytucji. Wierność jej była dowodem, że się jest dobrym katolikiem.
Pewnym osiągnięciem parafii zorganizowanej było częściowe zniesienie bierności świeckich w Kościele. Wprowadzono tzw. "zorganizowany apostolat świeckich", który właściwie niewiele miał samodzielności, był tylko przedłużeniem apostolatu urzędowego. Nic dziwnego, że laicy klerykalizowali się. Swoją aktywność rozwijali w stosunku do "błądzących w wierze", by ich doprowadzić do "owczarni". Pomimo pewnej aktywizacji świeckich nie
11 Por. A. Ry ckmans. La paroisse vivante. Tournai - Paris 1952 s. 20.
12 La paroisse - communaute de substitution, por. P i n, jw. s. 42-44.
13 Por. Schreuder, jw. s. 119-123.
129
dostrzegało się w tym typie parafii elementów decentralizacji i demokratyzacji. Pełną odpowiedzialność za wszystkie sprawy Kościoła ponosili jedynie duchowni. Byli oni jak oficerowie, którzy planują, ustalają strategię, wyznaczają role, wszędzie prowadzą nadzór. Jako reprezentanci Boga określają dyscyplinę i żądają posłuszeństwa.

Powered by MyScript