filmowaniu i fotografowaniu!Dr Leszek Żebrowski logicznie podwaźa tamtą relacjęNieławickiego z relacji jego "towarzysza" przypominając, że w 1944 roku na...

Linki


» Dzieci to nie ksiÄ…ĹĽeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeĹ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
– SkoroĹ› go nie widziaĹ‚, skÄ…d moĹĽesz wiedzieć, ĹĽe byĹ‚ na strychu? – Toć jego wĹ‚asna ĹĽona musiaĹ‚a chyba wiedzieć, gdzie przebywa! –...
»
spełnienie przez przychodzącego świeżo człowieka, w jego historyczności, posiada ono moc, która budzi, a nie moc, która obdarza, bo ta raczej zwodziłaby...
»
było pilno porwać z teatru tę, która miała zostać hrabiną de Telek, i zabrać ją daleko, bardzo daleko; tak daleko, aby była tylko jego niczyja więcej!...
»
· Automatyczne uleganie autorytetom oznaczać może uleganie jedynie symbolom czy oznakom autorytetu, nie zaś jego istocie...
»
współobywatelom, ĹĽe wĹ‚aĹ›ciwie jego wypychano, aĹĽeby siÄ™ biĹ‚ z synem margrabiego o obra- zÄ™ ksiÄ™cia Napoleona – mais je leur ai dit 353 –...
»
Wątpliwości co do stanu psychicznego świadka i jego stanu rozwoju umysłowego mogą wynikać z informacji uzyskanych od innych osób w toku postępowania przygotowawczego, w...
»
Mieszka, który do innego obejścia i innych stosunków przywykł z Jordanem, drażniła zarówno wyniosłość biskupa, jak i to, że pod bokiem jego, który zwykł...
»
JednakĹĽe gdy opuĹ›ciĹ‚ swe zakrwawione rÄ™ce – gdy od trucizny dotyku Foula jego usta poczerniaĹ‚y i napuchĹ‚y tak, ĹĽe nie mĂłgĹ‚ dĹ‚uĹĽej wytrzymać dotyku...
»
Wejście do tego zakątka ciepła i światła przyniosło Mellesowi ogromną ulgę; poczuł, jak pod wpływem ciepła rozluźniają się jego napięte mięśnie...
»
Regis wdrapał się na stojące obok krzesło, by lepiej przyjrzeć się znamieniu, lecz już wcześniej był pewien, że jego bystre oczy nie zwiodły go, że znamię na...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


Mit Grossa o filmie z Jedwabnego otrzymał natychmiastowe "turbodoładowanie" w żydomediach
światowych. Pierwszy wyruszył w roli herolda polskiej zbrodni (kolejnej !) słynny janczar
antypolonizmu Jan Nowak Jeziorański ("GW" 12 2001). Ponaglał, aby działania ekspiacyjne, o
charakterze moralnym, zostały podjęte natychmiast, bo:
-Zanosi się niestety na to.. że nie tylko cała Polska.. ale cały świat może stac się naocznym światkiem
tragedii.. która rozegrała się 60 lat temu. Masakrę filmowały i fotografowały od samego początku
niemieckie ekipy (...) film jest obecnie poszukiwany
w archiwach Propaganda-Amt oraz SS i gestapo (...) Zachodzi więc duże prawdopodobieństwo.. że
film znajdzie się na ekranach telewizji całego świata.. zanim zakonczone zostaną w Polsce
dochodzenia.
.
205
Ten film zrodzony z typowego porzekadła: "jedna pani drugiej pani", w tym przypadku - "jeden
towarzysz drugiemu towarzyszowi", nabrał życia "na skalę światową i jest wręcz szkoleniowym
przykładem narodzin i lawinowego rozmnażania się tzw. faktów prasowych.
Leszek Żebrowski uważa, że nie bylo żadnego filmowania, mogło natomiast byc fotografowanie.
Niemcy mieli lub mogli mieć w tym określony cel: fotografia jest statyczna, na jej podstawie można
było szczegółowo analizować jej kadr, identyfikować ludzi, robić reprodukcje, w tym Niemców i
cywilów. Fotografie mogły też potwierdzać obecność Niemców, byłyby więc dość obosieczne dla
żydo-gorssowej kampanii kłamstw o rzekomej nieobecności Niemców w Jedwabnem.
Przypomnijmy więc, co powiedział naoczny świadek owego fotografowania, p. Krystyna Ostrowska-
Kossakowska, w wywiadzie dla Polskiego Radia Toronto.
Jako dziesięcioletnia dziewczynka, przez nikogo nie niepokojona, udala się na ulicę Cmentarną do
swojej ciotki:
I właśnie tamędy pędzili tych biednych żydów do stodoły.
Po dokładnym opisaniu pochodu żydów, stwierdza:
-Samochód wojskowy i żandarmeria, wojsko niemieckie, kilku ich widziałam blisko naszego kościoła
na Cmentarnej, stamtąd fotografowali te spaliny, fotografowali czy też obserwowali przez lornetkę, bo
widziałam, że przy oczach mieli czy aparat czy lornetkę, tego nie wiem(2).
6. Dr Żebrowski przechodzi do przykładów manipulowania i "kaleczenia" źródeł przez Grossa,
opuszczania fragmentów niewygodnych dla scenariusza żydowskiej kampanii.
a. Gross cytuje fragment pracy doktorskiej Tadeusza Frączka o powojennym ruchu oporu na
Białostocczyźnie, podaje numery stronic, z których cytuje fragmenty dotyczące "egzekucji na
żydach, komunistach i innych osobach".
1. Zob. rozdział: ,;Widzialam".
2. Wykluczone było - przy rozmiarach ówczesnych kamer filmowych, trzymanie takiego aparatu "przy oczach" - czyli
możliwosc pomylenia takiego aparatu z lornetką lub aparatem fotograficznym!
206
Żebrowski stwierdza, że niektóre z przywołanych przez Grossa stronic pracy Frączka wogóle nie
zawierają takich informacji, na innych takie opisy występują, ale pochodzą z raportów UB, a to
oznaczało w ubeckiej frazeologii, ze owe "egzekucje żydów i komunistów" są w tych raportach
mordami na "niewinnych" osobach, są "bandyckimi zabójstwami", a nie np. wykonywaniem
wyroków podziemia na funkcjonariuszach UB, donosicielach.
b. Gross powoluje się na wspomnianą już relację Aleksandra Wyrzykowskiego z 1962 roku, który
wraz z żoną ukrywał dziewięcioro (a nie siedmioro) żydów. Pomija jednak najważniejszy dla sprawy
fragment relacji, w którym Wyrzykowski wyraźnie mówi o zbrodniczym udziale Niemców w spaleniu
żydów!
-Mieszkaliśmy wtedy w Janczewku, w powiecie łomżyńskim.

Powered by MyScript