Jaki był rezultat? Nie było ani jednego protestu, ponieważ kinematografy w Stanach Zjednoczonych nie wyświetlają już wcale tego rodzaju obrazów”...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Kiedy Mick Jagger koczy 50 lat, nie robio tu ju moe takiego wraenia, jak owe pamitne urodziny, kiedy koczy 30 - ale to tylko z tego powodu, e by czas, kiedy...
»
26|167|Oni powiedzieli: "Jesli nie zaprzestaniesz, o Locie, to niechybnie zostaniesz wypedzony!"26|168|On powiedzial: "Nienawidze tego, co wy czynicie...
»
- mówi minister - chcecie tak pomagać, żeby cesarstwo nic z tego nie miało? I tu, razem z ministrem, nasza prasa głos podnosi i zbuntowanym dobroczyńcom wytyka, że...
»
—- Widać, że wrzuciłem spory kamień do tego gniazda! — zaśmiał się Mowgli, który nieraz zabawiał się wrzucaniem dojrzałych owoców papawy do...
»
Wejście do tego zakątka ciepła i światła przyniosło Mellesowi ogromną ulgę; poczuł, jak pod wpływem ciepła rozluźniają się jego napięte mięśnie...
»
Dziesięcioletnie bliżniaczki ze Złotego Brzegu stanowiły całkowite przeciwieństwo tego, jak ludzie wyobrażają sobie bliźniacze siostry — były do...
»
Jeżeli miłość jest zdolnością dojrzałego, produktywnego charakteru, wynika z tego, żezdolność do miłości jednostki, która żyje w określonej...
»
y chorób, bez tego iżby ów nicpotem ze śrzodka od nich cirpiał; owo panie nazbyt gorące w tey rzeczy staią się hnet siwe, iako powiedaią lekarze...
»
Pan Muldgaard oddalił się w końcu, zabierając ze sobą filmy i list i wraz z nimi unosząc nadzieję, że jego kolegi i wspólne robotnik! coś tam z tego wy-dedukują...
»
antologia-james lowder, krainy chwalyZapomniane Krainy są podzielonym światem, w najczystszym tego słowa znaczeniu...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


Oczywiście! Są doskonałe racje po temu, aby protesty żydowskie, o ile okazałyby się potrzebne, odniosły natychmiastowy skutek.
Czemu jednak nie odniosły żadnego skutku protesty uczciwej opinii amerykańskiej? Czemu? Dlatego, że protesty te wychodziły przeważnie od nieżydów.
Jeśli Żydzi mogą wywierać na kinematografy taki decydujący wpływ, jak mówi wyżej wymieniony rabin, czemu nie użyją go dla podniesienia moralności sztuk filmowych?
Jedynym słabym punktem oświadczenia rabina jest zarzut, że wyszydzano religię żydowską. Jak? Kto? Jest to religia, która wcale nie nadaje się do szyderstwa, jakkolwiek niektóre jej formy mogą się wydawać bardzo malowniczymi.
W tym oświadczeniu rabina tkwi myśl ukryta. Żyd uważa publiczne przedstawienie charakteru i obyczajów nieżydowskich za krzywdzące dla jego religii. Na przykład: jeśli prezydent Stanów Zjednoczonych lub gubernator jakiegoś stanu w proklamacji dziękczynnej użyje zwrotu specyficznie chrześcijańskiego, albo też wymieni imię Chrystusa, akt ten zostanie uznany za obrażający uczucia żydowskie. Przeciwko takiemu aktowi Żydzi założą protest. Nie tylko założą, ale założyli.
Na tym samym posiedzeniu odczytano wyjątek z listu, pisanego przez Karola H. Pierce, specjalnego przedstawiciela towarzystwa filmowego „Oliver Morosco Photoplay Company”, do sekretarza filmowej Izby Handlowej, w którym to piśmie znajduje się następujące oświadczenie:
„Zarówno Pan jak i ja wiemy, że odrzucano takie obrazy jak „Życie Zbawiciela", ponieważ mogą one obrażać uczucia żydowskie! Ujawnia się stad, że „uczucia żydowskie" są zepsutym dzieckiem, które niepotrzebnie rozpieszczono, skoro ośmiela się wkraczać w dziedzinę praw nieżydowskich".
Obrońcy Żydów pytają, czemu naród 110-cio milionowy ma się obawiać 3 milionów Żydow? To samo wyzywające pytanie zadawali również chrześcijanie pod wpływem Żydów, czyli przedstawiciele tak zwanego „nieżydowskiego frontu".
Na to pytanie można by odpowiedzieć: Czemu w kraju zamieszkanym przez 110 milionów ludności przeważnie chrześcijańskiej z wiary i obyczajów, nie wolno oglądać „Życia Zbawiciela" jedynie z obawy obrażenia Żydów?
W obydwu wypadkach odpowiedź dowodzi jedynie faktu, że podobnie jak w dziedzinie kinematografu, Żydzi rościągnęli bezwzględną kontrolę nad wszystkim, co dochodzi do publiczności, również i w innych dziedzinach życia.
Pytanie jednak, czy wytwórcy żydowscy potrafią zdobyć się na produkowanie czegoś lepszego. Gdy zważymy warunki, w jakich oni wzrośli, stracimy wszelką nadzieję, czy zechcą przeprowadzić dobrowolną reformę.
Czemu Żydzi nie dopuścili do wyświetlenia takich obrazów, jak „Droga na Wschód" i „Pasterz na wzgórzu"? Dlatego, że Żydzi, roztaczający kontrolę nad kinematografem, nie posiadają ani znajomości, ani, wskutek tego i odczucia amerykańskiego życia na wsi. Żyd jest produktem życia miejskiego, tej specjalnej sfery życia miejskiego, która ześrodkowuje się w ghetto. Widzi on w wieśniaku jedynie „chama". Możemy być przekonani, że nie Yankes, będący sam dzieckiem wsi, wystawił na pośmiewisko rolnika, co wywarło ten skutek, że dziś nasze fermy opustoszały. Teatralny „gbur" i `cham" są wytworem żydowskim. Żyd, jakeśmy wyżej powiedzieli, jest produktem miejskim. Ameryka, w przekonaniu Żyda, chadza tylko wydeptaną ścieżką, wiodącą od okienka kasowego za kulisy, a następnie do restauracji. Do tej chwili zna on Amerykę tylko jako krowę, którą może doić dowoli.
Wynika stąd, że wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nie zna on również i domowego życia Ameryki. Dotychczas nie potrafił jeszcze zrozumieć, czym jest amerykańskie życie domowe. Dom amerykański jest dla cudzoziemców ras wschodnich wielkością niemal zupełnie nieznaną. Pewna Ormianka, która mieszkała w Ameryce w ciągu pięciu lat, mówi, że o domu amerykańskim wie tylko tyle, ile mogła dojrzeć przez okna, przechodząc ulicą. Jest to oczywiście brak, który nie tak łatwo wypełnić. Nie jest może ściśle prawdą, że większość wytwórców filmowych nie zna wnętrza domu amerykańskiego, ale mamy wszelkie dane po temu, że nie zrozumieli jego ducha, i że niewłaściwe jego przedstawienie jest nie tylko fałszywe, ale ze względu na wpływ, jaki wywiera na widzów, bardzo niebezpieczne.

Powered by MyScript