Poszli do bistro w pobliżu, rodzinnej włoskiej kawiarenki z małymi stolikami i paroma lampami, mieszczącej się w przerobionej willi...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Chociaż widziaÅ‚ przedmioty w ciemnoÅ›ciach – wiÄ™kszość urodzonych w czarnych rodzinach widziaÅ‚a – miaÅ‚ kÅ‚opoty z detalami, jak na przykÅ‚ad litery...
»
Większość w popłochu odeszła do swoich rodzin, ale ci nieliczni, których jedynym domem była Lipowa Aleja, zostali wierni, by służyć swojej umiłowanej pani...
»
jedz¹ w domu, ale pory posi³ków uleg³y zatomizowaniu; poszczególni cz³onkowie rodziny wybieraj¹ do jedzenia inne rzeczy i spo- i ¿ywaj¹ je o innych porach...
»
nostka jest przekonana, ¿e cz³onkowie rodziny spi-skuj¹ miêdzy sob¹, w jaki sposób ograniczyæ jej ak-tywnoœæ fizyczn¹ tak, by podupad³a na zdrowiui musia³a...
»
A pani i pan przy świetle małej lampki patrzyli z ogromnym współczuciem na tę bohaterską matkę, która dla ratowania rodziny umiera oto o sześć tysięcy mil od...
»
Rodzina typów całkowitoliczbowych składa się z czterech typów: q byte,q short,q int,q long...
»
Azji oraz Indii przybywa z pieniędzmi, przedsiębiorczością, rodzinnymi firmami, silnymi, opartymi na zaufaniu związkami z członkami własnej grupy...
»
- CoÅ› w tym zabawnego, moi panowie?- Taka rodzinna anegdota, Zakacie - odezwaÅ‚ siÄ™ Bel­garath...
»
a) pierwsza, zasadnicza kwestia to przyjêcie definicji legalnej samego gospodarstwa rodzinnego...
»
rejonowym oœrodku zdrowia i rodzina nie jest w to bezpoœrednio zaan-ga¿owana...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Usiedli w ciemnym kącie i zamówili napoje, Lee mrożoną herbatę, Adam zaś wodę mineralną. Kiedy kelner odszedł, Lee pochyliła się nad stolikiem i powiedziała:
— Adamie, jest coÅ›, o czym muszÄ™ ci powiedzieć? Adam skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….
— Jestem alkoholiczkÄ….
Jego oczy zwęziły się, a potem znieruchomiały. W ciągu dwóch poprzednich dni pili razem alkohol.
— Trwa to już jakieÅ› dziesięć lat — ciÄ…gnęła Lee wciąż pochylona nisko nad stolikiem. Najbliższy gość znajdowaÅ‚ siÄ™ pięć metrów dalej. — ByÅ‚o wiele powodów, z których części mógÅ‚byÅ› siÄ™ pewnie domyÅ›lić. ZnalazÅ‚am siÄ™ na odwyku, wyszÅ‚am czysta i przetrwaÅ‚am jakiÅ› rok. Potem znowu odwyk. Trzy razy przechodziÅ‚am terapiÄ™, ostatni raz pięć lat temu. Nie jest Å‚atwo.
— Ale wczoraj wieczorem wypiÅ‚aÅ› przecież drinka — powiedziaÅ‚ Adam. — Kilka drinków.
— Wiem. I poprzedniego wieczora też. A dzisiaj wylaÅ‚am zawartość wszystkich butelek i wyrzuciÅ‚am piwo. W apartamencie nie zostaÅ‚a nawet kropla alkoholu.
— Nie przeszkadza mi to. Mam nadziejÄ™, że nie zrobiÅ‚aÅ› tego z mojego powodu.
— Nie. Ale potrzebujÄ™ twojej pomocy. BÄ™dziesz mieszkaÅ‚ ze mnÄ… przez najbliższe kilka miesiÄ™cy i czekajÄ… nas trudne chwile. Po prostu mi pomóż.
— Pewnie, Lee. Szkoda, że mi nie powiedziaÅ‚aÅ› od razu, kiedy przyjechaÅ‚em. Ja nie pijÄ™ dużo. MogÄ™ nie pić w ogóle.
— Alkoholizm to dziwne zwierzÄ™. Czasem mogÄ™ patrzyć na pijÄ…cych ludzi i nic sobie z tego nie robić. A potem widzÄ™ reklamÄ™ piwa i zaczynam siÄ™ pocić. ZobaczÄ™ w czasopiÅ›mie reklamÄ™ wina, które lubiÅ‚am, i aż mnie ssie. To potworna walka.
Kelner przyniósł napoje i Adam ze strachem spojrzał na swoją wodę mineralną. Polał ją na kostki lodu i zamieszał łyżeczką.
— Czy to dziedziczne? — zapytaÅ‚, prawie pewny, że odpowiedź bÄ™dzie twierdzÄ…ca.
— Nie sÄ…dzÄ™. Sam wymykaÅ‚ siÄ™ czasem i piÅ‚ trochÄ™, kiedy byliÅ›my dziećmi, ale nas trzymaÅ‚ od tego z dala. Moja babka byÅ‚a alkoholiczkÄ…, wiÄ™c moja matka trzymaÅ‚a siÄ™ od tego Å›wiÅ„stwa z daleka. Nigdy nie widziaÅ‚am alkoholu w domu.
— A wiÄ™c w jaki sposób siÄ™ uzależniÅ‚aÅ›?
— Stopniowo. Po opuszczeniu domu nie mogÅ‚am siÄ™ doczekać, żeby wreszcie spróbować, ponieważ kiedy ja i Eddie dorastaliÅ›my, alkohol byÅ‚ tabu. PoznaÅ‚am Phelpsa, a on pochodzi z rodziny, gdzie bez przerwy pije siÄ™ towarzysko. Alkohol staÅ‚ siÄ™ dla mnie najpierw sposobem ucieczki, a potem Å›rodkiem zastÄ™pczym.
— ZrobiÄ™ co w mojej mocy. Bardzo mi przykro.
— Niepotrzebnie. MiÅ‚o byÅ‚o wypić z tobÄ… drinka, ale teraz czas już z tym skoÅ„czyć. Trzy razy powinęła mi siÄ™ noga i za każdym razem zaczynaÅ‚o s to od pomysÅ‚u, że mogÄ™ nie tracÄ…c kontroli wypić drinka czy dwa. KiedyÅ› przez miesiÄ…c sÄ…czyÅ‚am wino ograniczajÄ…c siÄ™ do jednego kieliszka dziennie. Potem przeszÅ‚am na półtora kieliszka, dwa, trzy, aż wreszcie znalazÅ‚am siÄ™ na odwyku. Jestem alkoholiczkÄ… i nigdy sobie z tym nie poradzÄ™.
Adam podniósł swoją szklankę i stuknął o szklankę Lee.
— Za zwyciÄ™stwo, Lee. OsiÄ…gniemy je razem.
Kelnerem był student, który od razu wiedział, co powinni zjeść. Zaproponował pieczone ravioli, ponieważ było po prostu najlepsze w mieście i mogło znaleźć się na ich stole już za dziesięć minut. Zgodzili się bez wahania.
— CzÄ™sto zastanawiaÅ‚em siÄ™, co robisz z czasem, ale baÅ‚em siÄ™ zapytać — powiedziaÅ‚ Adam.
— KiedyÅ› miaÅ‚am pracÄ™. Kiedy Walt poszedÅ‚ do szkoÅ‚y, zaczęłam siÄ™ nudzić i Phelps znalazÅ‚ mi pracÄ™ w firmie swojego przyjaciela. Duża pensja, Å‚adny gabinet. MiaÅ‚am wÅ‚asnÄ… sekretarkÄ™, która wiedziaÅ‚a o mojej pracy wiÄ™cej niż ja. OdeszÅ‚am po roku. WyszÅ‚am za mąż za duże pieniÄ…dze, Adamie, wiÄ™c nie powinnam pracować. Matka Phelpsa byÅ‚a przerażona, że biorÄ™ pensjÄ™.
— Co bogate kobiety robiÄ… przez caÅ‚e dnie?

Powered by MyScript