Przedstawione powyżej systemy techniczne od niewielkich stacji kosmicznych poczynając, poprzez TAV, stację księżycową i Wyspę I, aż do kosmicznych habitatów są możliwe do zrealizowania. Stwierdzam co następuje: - Prędzej czy później ewolucja wygna ludzkość w Kosmos. - Dla rozprzestrzeniania inteligentnych form życia konieczne będą superszybkie statki kosmiczne. - Mieszkańcy kosmicznych habitatów nie będą nadludźmi. Będą mieli swoje wady, zalety i zdolności, tak jak wszyscy ludzie kończącego się XX wieku. Dotychczas argumentowano, że istoty pozaziemskie, tak zwani bogowie, musieli wyprzedzać ludzkość we wszystkich dziedzinach rozwoju o całe tysiąclecia, musieli odznaczać się całkowicie “nie ludzkim” zachowaniem. Nie ma żadnego powodu, aby przychylać się do tego typu argumentacji. - Przybysze pozaziemscy z obcych habitatów kosmicznych nie byli odporni na wszystko, ich środowisko życiowe mogło doznać uszkodzeń zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz. Ciekawe tematy dla badaczy W moich dwunastu książkach zbierałem dowody, które miały potwierdzić i unaocznić tezę, że przed tysiącami lat złożyły nam wizytę istoty pozaziemskie. Te obecne mosty w przyszłość mają rozświetlić mroki naszej najdawniejszej przeszłości i uczynić ją bardziej zrozumiałą. W tej mojej wizji nie ma nic nielogicznego poza naszym zadufaniem, które każe nam zakładać, że jesteśmy jedynymi inteligentnymi formami życia we Wszechświecie. Przypuszczam, że nadal zbyt wielu jest akademickich uczonych, których ulubionym zajęciem jest oglądanie własnego pępka. Rzeczywistość naszej przeszłości jest naszym dziedzictwem. Na cóż jednak zdadzą się wszystkie teorie o pochodzeniu gatunków, na przykład teoria Darwina, skoro - jak z coraz większą zgodnością stwierdzają naukowcy - bynajmniej nie wszystko się w nich zgadza, skoro nie ą zdolne uchwycić tego, co niepojęte i nieprzystawalne? Do tego dochodzi od razu wypieranie oczywistych faktów, których jedyną wadą jest to, że nie pasują do żadnej z uznawanych na naukowym rynku teorii. Immanuel Kant (1724-1804) twierdził wprawdzie, że “nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria”, lecz z pewnością nie chodziło mu o to, by usprawiedliwić spychanie na bok nie wyjaśnionych kwestii. Wszystkie te bynajmniej nie tylko przeze mnie podnoszone problemy należałoby zweryfikować za pomocą najnowocześniejszych środków technicznych, jakimi dysponują współczesne placówki naukowe. Przy okazji moich spotkań ze studentami stale dowiaduję się, jak bardzo zainteresowani są tematem, jednocześnie jednak skarżą się oni, że nie mogą się z tym przebić na swoich seminariach. Po prostu w zabetonowanych gmachach myślowych kompetentnych naukowców nie ma miejsca na nowe idee. Palącą potrzebą staje się prawo istnienia, przestrzeń dla nowych aspektów naszego pochodzenia i naszej przyszłości. A przecież przypuszczenia na temat wizyty na Ziemi istot z Kosmosu mogłyby się stać odświeżającym impulsem jednocześnie dla bardzo wielu dziedzin nauki. W sposób wolny od tradycyjnych “rozwiązań” i pozbawiony uprzedzeń należałoby poszukać - w miarę możności - prawdziwych odpowiedzi na następujące pytania: - W jaki sposób powstało na Ziemi życie? Żaden szanujący się naukowiec nie śmie już dzisiaj twierdzić, że kwestia ta została odfajkowana. - Skąd wzięła się u człowieka inteligencja? Wskutek ewolucji, selekcji i przystosowania - jak przyjmowano dotąd - czy też wskutek spontanicznych mutacji zapoczątkowanych z Kosmosu? (Laureat nagrody Nobla Francis Crick wysuwa przypuszczenie, że życie na Ziemi powstało z zarodków przyniesionych na naszą planetę - umyślnie bądź przypadkowo - z Kosmosu. Brytyjski astrofizyk Sir Fred Hoyle wcale nie wyklucza możliwości, że spontaniczne mutacje zachodziły pod wpływem materiału genetycznego z Kosmosu.) - Jakie były bezpośrednie przyczyny powstania najstarszych religii? Zjawiska przyrodnicze? Psychologicznie uzasadnione zachowania? A może fałszywie interpretowane, nie rozumiane zjawiska techniczne, które doprowadziły do pośmiertnego czczenia pozaziemskich przybyszów? - W jaki sposób powstał, z czego wytworzył się wspólny dla całej planety trzon, substancja wszystkich mitologii? - Z jakich powodów przekazywane w świętych pismach wizerunki bogów zawsze występują łącznie z ogniem, drżeniem ziemi, dymem i hukiem? - Co znaczą listy imion “upadłych aniołów”, co znaczą określenia “synowie niebios” występujące nie tylko w apokryficznej księdze proroka Enocha, który w wieku 365 lat, nie umierając, “wzniósł się do nieba”? - Dlaczego w opisach “sądów bożych” zawsze powraca motyw zniszczenia całych krajów? - Jak zaklasyfikować postaci religijne bądź mitologiczne, o których przekazy pisane podają, że “z hukiem wzniosły się ku niebu”? - Za jaką przyczyną ludy czasów prehistorycznych i wczesnohistorycznych zdecydowały się na budowę do dziś niepojętych tworów, takich jak rozsiane po wielu krajach piramidy, monumentalny kromlech w Stonehenge, czy rojowisko menhirów we francuskiej Bretanii? - Jak rozumieć występujące w wielu przekazach przesunięcia czasowe? Dlaczego “bogów” obowiązywały inne miary czasu niż ludzi? - Dlaczego właściwy wszystkim religiom jest motyw powrotu boga czy też bóstw? Dlaczego ludzie tak boją się tego powrotu? - Dlaczego ludzie szukali bliskości bogów zawsze w wysokich górach?
|