Kriiger, powiadamiając gen. Schindlera o zamiarze likwidacji gett, o czym już wspominaliśmy (s. 641), wyraził gotowość pozostawienia Żydów, zatrudnionych dotychczas w zakładach pracujących ściśle na potrzeby wojskowe, do dyspozycji Wehrmachtu, lecz pod warunkiem przekazania ich pod kontrolę SS i skupienia w tychże zakładach lub w barakach. Kriiger zgodził się pozostawić tymczasowo „specjalne zbrojeniowo-go-spodarcze getto" w Warszawie oddzielone od reszty ludności; takie rozwiązanie nie przeszkadzało mu w kontynuowaniu deportacji47. Himmler wywierał gwałtowny nacisk, by przyspieszyć zagładę Żydów. Pod jego presją OKW poleciło 10 X 1942 r. rozkazem dowódcy okręgu wojskowego GG, gen. Haenicke, natychmiastowe zastąpienie Żydów Polakami, przekazanie SS załóg zakładów pracujących na cele zbrojeniowe. SS przejąć miało zamówienia wojskowe w zakresie odzieży, zagwarantować ich wykonanie w zakładach w Warszawie i obozie koncentracyjnym w Lublinie. Robotnicy żydowscy, zatrudnieni przy produkcji uzbrojenia, mieli zostać skupieni w odrębnych zakładach, które stworzyłyby filie obozów koncentracyjnych. Liczba filii ulegałaby stałemu zmniejszaniu, aż w końcu zatrudnieni w nich Żydzi zostaliby całkowicie „usunięci", zastąpiliby ich robotnicy polscy. W pewnych wypadkach pozwalano tymczasem za ustaloną opłatą na zatrudnianie Żydów w zakładach nie-żydowskich, lecz pracujących dla wojska, traktowano ich jako więźniów pracujących wyższego dowódcy SS i policji GG (Arbeitshaftlinge). OKW wyraziło zgodę na powyższe rozwiązanie, będące spełnieniem żądań RFSS, a tym samym umożliwiło mu dalsze wyniszczanie Żydów, niezależnie od potrzeb produkcji zbrojeniowej, wbrew Speerowi, który wsgel-kie kategorie więźniów przejąć chciał dla przemysłu zbrojeniowego. 13 X 1942 r. kwatermistrz okręgu wojskowego GG, płk Forster, uzgodnił z Krugerem w Spalę kroki, zmierzające do wcielenia w życie wytycznych Himmlera przekazanych przez OKW 48. W marcu 1943 r. utworzone zostało na polecenie Pohla własne przed- 47 Przedstawiciele Kriigera podczas rozmów z przedstawicielami Inspektoratu Uzbrojenia powoływali się na stanowisko Goringa. Goring domagał się już w sierpniu 1941 r. skupienia potrzebnych robotników żydowskich w kolumny robocze i umieszczenia ich w obozach typu jenieckiego jako batalionów pracy. 48 M. Broszat, H. A. Jacobsen, H. Krausnick, Konzentrationslager, Kommis-sarbefehl, Judenverfolgung, t. II Antomie des SS-Staates. siębiorstwo — SS Ostindustrie GmbH (Osti), które przejęło obozy pracy SS. Siedzibą był Lublin, kierownictwo spoczywało w rękach Odilo Glo-bocnika, zastępcą był SS-Obersturmfuhrer dr Max Horn. W radzie nadzorczej Osti zasiadali m. in.: Pohl, Kriiger i Sammerin-Frankenegg. Zadaniem Osti było wykorzystanie żydowskiej siły roboczej w obozach SS, tworzenie (nowych zakładów. Osti przejęła 8 zakładów: hutę szkła Wołomin i Praca (645 robotników-Polaków), zakłady torfowe Dorohucza (l tyś. Żydów), fabrykę szczotek w Lublinie (1800 Żydów), różne zakłady pracujące na cele wojenne w Radomiu-Bliżynie (4 tyś. Żydów), zakłady żelaza w Lublinie, zakłady futrzarskie w Trawnikach, zakłady farmaceutyczne w Lublinie (35 Żydów) oraz zakłady kamieniarskie w Lublinie (700 Polaków). Poza tym Osti miała przenieść pewne zakłady z przeznaczonych do likwidacji gett w Warszawie i Białymstoku. Himmler chciał w ten sposób przeciąć interesy, które robiły w gettach różne prywatne firmy, także niemieckie, jak firma Walter C. Tóbbens KG zatrudniająca w Warszawie 16 tyś. robotników-Żydów 49. Prawie bez włożenia kapitału Tóbbens stał się nieomal milionerem. Z getta warszawskiego i białostockiego przeniesiono na Lubelszczyznę zakłady elektryczne, mechaniczne, wielką kuźnię, wielkie zakłady krawieckie. Wykorzystano je głównie przy produkcji wyrobów żelaznych, do której skierowano 1500 Żydów z Majdanka. W ten sposób w dystrykcie lubelskim pod kierownictwem Globocnika znalazło się 17 zakładów, w czym 16 skupiono w dwóch kombinatach Ostindustrie i Deutsche Ausrustungs-Werke. Do Osti i DAW nie należało jedynie przedsiębiorstwo włókiennicze w Poniatowej. W skład Osti wejść miały przedsiębiorstwa getta łódzkiego, które latem 1943 r. zamierzano przenieść do Poniatowej. Wokół tej sprawy starły się stanowiska Himmlera, OKW, Speera, Sauckla i Greisera. Doraźnie ratunkiem dla tego getta stała się produkcja dla Wehrmachtu (było ono przeciążone zamówieniami na jego potrzeby). Porozumienie między Himmlerem a Greiserem z lutego 1944 r. przewidywało, że getto łódzkie nie zostanie przejęte przez WVHA. Nie doszło też do przekształcenia go w obóz koncentracyjny, o co zapdbiegał z kolei Pohl. Speer hamował rozbudowę Osti, wpływał na wojsko, by w niewielkim stopniu udzielało tej spółce zamówień. Stąd wykorzystanie potencjału sięgało 50 - 60%. W tych okolicznościach nastąpiła nagła likwidacja żydowskich załóg zakładów Osti. Spośród 16 tyś. Żydów zatrudnionych w listopadzie w zakładach Osti oraz w Poniatowej so, część zginęła na 40 Zakłady Tóbbensa nazywano warszawskimi tymczasowymi cmentarzami 50 W obozie w Poniatowej koło Nałęczowa znaleźli się po likwidacji getta warszawskiego robotnicy Tóbbensa i pracujący w zakładach SS. Początkowo panowała tam dość duża swoboda, rozwinął się szmugiel żywności. Globocnik dowiedziawszy się o tym wprowadził ostre restrykcje. W październiku 1943 r. spo- miejscu, część na Majdanku. Gospodarcze względy (rozwinięcie produkcji, zamówienia na 10 min marek) nie odegrały istotnej roli w kwestii losów Osti. Wobec braku siły roboczej zakłady zlikwidowano z wyjątkiem hut szkła i zakładów Radom-Bliżyn, do których skierowano polskich więźniów. Urządzenia sprzedano. W listopadzie także zabrano i zlikwidowano siłę roboczą innego przedsiębiorstwa SS Deutsche Ausrustungs-Werke, mającego zakłady w Lublinie i we Lwowie, zatrudniającego 8 tyś. Żydów. Z początkiem 1944. DAW przejęło z kolei zakłady w Płaszowie z 4 tyś. więźniów i zakłady Radom-Bliżyn 51. śród 40 tyś. Żydów ok. 20 tyś. skierowano do prac prowadzonych przez Luftwaffe, W następnym miesiącu 15 tyś. objęto Sonderbehandlung, czyli wymordowano. Trawniki w 1941 r. były miejscem pobytu uchodźców i podejrzanych, w 1942 r. obozem pracy, a w 1943 r. przywożono tutaj pracowników z szopów Schultza, z getta warszawskiego. Z 20 tyś. przebywających w obozie 10 -12 tyś. spotkał 3 XI ten sam los, co w Poniatowej, reszta zginęła na Majdanku.
|