zanosi³o siê na to, ¿e wp³yw jego stanie siê powszech­nym; ale Bóg wypuÅ“ci³ ze swego oÅ“rodka b³yskawicê mocy, b³yskawicê gniewu potê¿niejsz¹ od...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
– SkoroÅ› go nie widziaÅ‚, skÄ…d możesz wiedzieć, że byÅ‚ na strychu? – Toć jego wÅ‚asna żona musiaÅ‚a chyba wiedzieć, gdzie przebywa! –...
»
spełnienie przez przychodzącego świeżo człowieka, w jego historyczności, posiada ono moc, która budzi, a nie moc, która obdarza, bo ta raczej zwodziłaby...
»
było pilno porwać z teatru tę, która miała zostać hrabiną de Telek, i zabrać ją daleko, bardzo daleko; tak daleko, aby była tylko jego niczyja więcej!...
»
· Automatyczne uleganie autorytetom oznaczać może uleganie jedynie symbolom czy oznakom autorytetu, nie zaś jego istocie...
»
Mimo tych problemów oraz mimo braku zgodnoÅ›ci miÄ™dzy wÅ‚asno­Å›ciami czÄ…stek przewidywanych w teoriach supergrawitacji a wÅ‚asnoÅ›ciami czÄ…stek...
»
współobywatelom, że wÅ‚aÅ›ciwie jego wypychano, ażeby siÄ™ biÅ‚ z synem margrabiego o obra- zÄ™ ksiÄ™cia Napoleona – mais je leur ai dit 353 –...
»
W¹tpliwoœci co do stanu psychicznego œwiadka i jego stanu rozwoju umys³owego mog¹ wynikaæ z informacji uzyskanych od innych osób w toku postêpowania przygotowawczego, w...
»
Mieszka, który do innego obejścia i innych stosunków przywykł z Jordanem, drażniła zarówno wyniosłość biskupa, jak i to, że pod bokiem jego, który zwykł...
»
Jednakże gdy opuÅ›ciÅ‚ swe zakrwawione rÄ™ce – gdy od trucizny dotyku Foula jego usta poczerniaÅ‚y i napuchÅ‚y tak, że nie mógÅ‚ dÅ‚użej wytrzymać dotyku...
»
Wejście do tego zakątka ciepła i światła przyniosło Mellesowi ogromną ulgę; poczuł, jak pod wpływem ciepła rozluźniają się jego napięte mięśnie...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Roz­p³omieni³ on ¿ar wy¿szy si³¹ od tego, jaki by³ roznieci³ szatan; gniew Bo¿y powo³a³ do Istnienia zarodki nie dotkniête jeszcze wp³ywem szatana. W tym momencie walki moce boskie przeciwdzia³aj¹ce wysi³kom szata­na nazwane zosta³y archanio³ami l serafinami, Micha­Â³em i Gabrielem. Pod wp³ywem tych si³ wynurza³ siê Å“wiat nowy: zarodki pozostaj¹ce poza obrêbem wp³y­wu szatañskiego poczyna³y ¿yæ, czuæ siebie l wznosiæ siê, jednak¿e by³y one ju¿ pozbawione mocy, by staæ siê jestestwami odrêbnymi, pozbawione tego stopnia mocy pe³nej, jaka stanowi jestestwo boskie. To owe stworzenie nazwa³ Böhme wielkim Å“wiatem, a jego oÅ“rodek duchem wielkiego Å“wiata, to znaczy Å“wiata materialnego, Spiritus mundi maioris. Mówimy jego oÅ“rodek, bowiem Bóg ustanowi³ wówczas oÅ“rodek nowy: jest to oÅ“rodek natury widzialnej Å“wiata obecne­go. Bóg Ojciec powo³a³ zarodki nowego stworzenia do bytu prawid³owego, który mia³ swój oÅ“rodek kierow­niczy. Gdy¿ przed wielkim buntem i przed wielk¹ bu­rz¹ Bóg stwarza³ jedynie duchy, a duchy te mia³y swój oÅ“rodek w mocy twórczej Ojca l w Å“wietle (Sy­na). Istnia³y zatem dwa oÅ“rodki: jeden, przez który natura boska, to znaczy bezmiar, chaos, niepojêtoϾ, nieuchwytnoϾ, dochodzi³a do bytu, l oÅ“rodek drugi, ku któremu ca³y ten chaos, ca³y wynik zderzenia siê duchów chaotycznych dochodzi³ do bytu wy¿szego, do Å“wiat³a; ten drugi oÅ“rodek Å“wietlny, mi³uj¹cy i wszechmocny, nazywa³ siê w³aÅ“ciwie Bogiem.
Teraz po burzy i buncie Bóg Ojciec wywo³uje wy­buch trzeciego oÅ“rodka, w którym dzia³aj¹ obie natury boskie, to jest i gniewu, ³ Å“wiat³a; oÅ“rodkiem tego trzeciego bytu, tych odblasków dwóch bytów wy¿szych jest to, co nazywamy s³oñcem. Bóg, wywo³awszy nowe byty poza obrêbem wp³ywu szatana, znacznie ni¿sze od tych, jakie pojawi³y siê w czasach boskiego stwarzania, da³ im oÅ“rodek wp³ywu i dzia³ania, stwo­rzy³ im s³oñce. Od chwili kiedy te nowe stworzenia dotar³y do poczucia istnienia, nast¹pi³o to, co Genesis nazywa oddzieleniem Å“wiat³a od ciemnoÅ“ci. W harmo­nii Wszechistoty ciemnoÅ“ci podtrzymywa³y Å“wiat³o. wytwarza³y grunt Å“wiat³a, zimno wytwarza³o grunt ciep³a, gorycz stanowi³a element s³odyczy; ale po nadu¿yciach ducha z³ego potrzeba by³o - aby mu odj¹æ si³ê twórcz¹, a tym samym powszechn¹ - oddzieliæ dwa te oÅ“rodki. Tak wiêc wszystkie te duchy, które dosz³y do istnienia po buncie szatana, by³y ju¿ rozdwojone, niezdolne do wydawania stworzeñ jedno­litych. Duch, np. duch ognia, czu³ siê od razu zatrzy­many w swym bez³adnym dzia³aniu przez w³asn¹ po­Â³owê, od niego oddzielon¹, to jest przez ducha wody; duch ruchu, goryczy, czyli jak Böhme siê wyra¿a, duch kwasoty albo Merkurego, znajdowa³ dla siebie przeciwwagê w duchu ciê¿koÅ“ci Itp. Koniec koñców duchy, powo³ane do ¿ycia po wielkim buncie, nie mia³y ju¿ zupe³noÅ“ci, jednoÅ“ci, a wskutek tego potêgi po­dobnej do potêgi Boga jednoÅ“ci.
To wywo³anie Istnieñ ca³kowicie nowych, które mia­Â³y swój w³asny oÅ“rodek, powstrzyma³o rozprzestrze­nianie siê ducha szatañskiego. Ta istota bezmierna, któr¹ nazywamy natur¹ (materialn¹), na której ³onie ¿yjemy, by³a wiêc stworzona przed stworzeniem cz³o­wieka, aby powstrzymaæ postêp z³a. To, co w naturze boskiej stanowi³o dzia³nie. opór, ruch, sta³o siê, jak ju¿ mówiliÅ“my powy¿ej, b³yskawic¹, podwalin¹ stworzenia ni¿szego, materialnego, a zatem niedos­têpnego oddzia³ywaniu duchowemu ducha szatañs­kiego. Aby wy³o¿yæ prostymi s³owami te wielkie koncepcje ducha mistycznego, przedstawmy sobie np. bunt jakiegoÅ“ wlelkieg wodza (a Böhme nazywa zawsze szatana wielkim ksiêciem) przeciwko w³adzy naczel­nej, i tê w³adzê naczeln¹ odwo³uj¹c¹ siê, dla stawienia mu oporu, do istot ni¿szych, do pospólstwa duchów, i daj¹c¹ temu pospólstwu wodza, oÅ“rodek dzia³ania, który nie zale¿y ju¿ od swych urzêdników str¹conych, lecz od si³y naczelnej. W taki sposób szatan jest zamkniêty miêdzy si³¹ naczeln¹, której siê wypar³, a si³¹ now¹, która bierze swe natchnienie nie od nie­go, lecz od w³adzy naczelnej.
KOMENTARZ 159
Stworzenie Å“wiata widzialnego

Powered by MyScript