164). „(...) nowomowa to także zespół wypowiedzeniowych, utartych zwrotów, stereotypów, schematów, które przez lata były w obiegu i utrwaliły si? w świadomości społecznej. Nie ma przeto szans, by zniknęły one już nie tylko z dnia na dzień, ale nawet z roku na rok. Pewne właściwości nowomowy są ponadto przyswajane przez niektóre grupy polityczne, często zresztą nie mające żadnych związków z komunizmem, ani nawet sympatii do niego. Chodzi tu zwłaszcza o taką jej właściwość jak antykomunikatywność. (...) Największymi przeciwnikami nowomowy są wolność i demokracja" (s. 171). Nowomowa posługiwano się w procesie negatywnego naznaczania, stosując etykietyzację ludzi i ich wytworów, w której wartościowanie dominowało nad znaczeniem. Odbiorca uzyskiwał dychotomiczny obraz świata, w którym po jednej stronie było to, co powinno być wartościowane pozytywnie, a po drugiej to, co było „naznaczone" negatywnie, np. dobry - zły; postępowy - wsteczny; nowe -stare; nasze - obce; socjalistyczne - kapitalistyczne; ludowe - burżuazyjne, kp. Na tym kontinuum każdy trafnie rozpoznawał miejsce takich etykietek, jak: burżuj, kapitalista, kułak, rewizjonista, wichrzyciel, kontrowersyjny, konfliktowy, „nie nasz" i inne, oraz wiedział, co czynić należy z przedstawicielami „pedagogiki burżuazyjnej" i ich dziełami. Inną formą etykietyzacji było powoływanie się na niekwestionowalny autorytet, taki jak: Marks, marksizm, Lenin, Stalin, partia, zbiorowa mądrość ludu, aktyw, kolektyw, KC («?{ CGlMy), BP (BJUW PnllW), JVfo flU.u™-wa Organizacja Partyjna) i inne. Z tego powodu wiele prac z tamtego okresu zaczyna się od przywołania cytatów z dokumentów PZPR. Twórcy tych prac tak opanowali mechanizm „podpierania się", że bez kłopotów przerzucili się po roku 1989 na cytowanie innych dzieł i poszukiwanie nowej legitymizacji w autorytecie Kościoła poprzez odwoływanie się do dzieł usytuowanych w „społecznej nauce Kościoła". Nowomowa jako oficjalny język podporządkowany interesom ekspansji totalitarnej ideologii miała niezwykle uwodzicielski urok, ponieważ tworzona była w procesie zawłaszczania sensów i znaczeń słów, pojęć oraz frazemów z innej kultury, innej tradycji i innego świata. Posługiwano się w tym celu dodawaniem przymiotnika jako nośnika wartościowania, np.: 1) „demokracja socjalistyczna (komunistyczna)" - był to totalitaryzm typu sowieckiego; 2) „naukowy światopogląd" - światopogląd zgodny z doktryną marksistowską; 3) „wychowujące społeczeństwo socjalistyczne" - społeczeństwo indoktrynujące; 4) „jednolity front wychowania" - zuniformizowana i zunifikowana pedagogia i praktyka; 5) „postępowa ideologia społeczna" - marksistowska utopia komunizmu; 6) „naukowa pedagogika socjalistyczna" - pedagogia poszukująca skutecznych sposobów „wyprodukowania" NOWEGO CZŁOWIEKA. 39 Nowomowa w rękach Centrum była narzędziem destrukcji języka, czyli zniszczenia, ograniczenia i zredukowania możliwości porozumiewania się ludzi ze sobą poprzez słowa i teksty. Sytuacja dla realizacji tego zamierzenia była korzystna, ponieważ wyniszczenie okupacyjne najbardziej dotknęło inteligencję (ludzi wykształconych) jako naturalnych nosicieli sensów i znaczeń zawartych w języku. Dołożyły się także do tego i inne czynniki polityczne, w wyniku których selekcja do zawodu nauczycielskiego i awansu społecznego miała charakter negatywny. Ponieważ podstawową cechą języka nowomowy jest antykomunikatywność, więc skutkiem jej narzucania jest niemożność skutecznego porozumiewania się ludzi, takiego porozumiewania, w którym respektowane byłyby etyczne zasady mowy. Takie „pomieszanie języka" było skutecznym środkiem, który gwarantował panowanie Centrum nad ludzkimi umysłami i dobrze służył wytwarzaniu w ludziach „wyuczonej bezradności". Badania Ireneusza Białeckiego nad kompetencjami rozumienia przez Polaków prostych tekstów informacyjnych potwierdzają wysoki stopień zrealizowania tych celów w społeczeństwie polskim lat dziewięćdziesiątych. W tym kontekście badania nad „złudzeniami poznawczymi" i ich demistyfikacja wydają się szczególnie ważne dla przezwyciężenia tego niechlubnego dziedzictwa.
|