dostosować swoją prędkość do niej...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Opisane przez nas dążenie odwrotne — dążenie do przełamania skorupy odrębności i uwolnienia się z wynikających z niej ograniczeń i izolacji — jest...
»
— Co cię goni? — Następny przekaz, który dotarł do niej za pośrednictwem zorsala, był przynajmniej logiczną konsekwencją słów, które padły...
»
— Lub umierają dla niej — dodał Chłopiec...
»
Annie zrobiło się przykro już w momencie, gdy zobaczyła owego pana wchodzącego do pokoju, a wprost ścierpła, kiedy podszedł do niej i zaczął rozmowę...
»
Zamiast niej, pod lustrem, zdaje się że w łukowato sklepionym przejściu, objawiła się kobieta w średnim wieku i z miejsca oświadczyła, że zapisać do profesora...
»
Winicjusz chciał z niej mieć kochankę, lecz gdy okazała się cnotliwą jak Lukrecja, rozkochał się w jej cnocie i teraz pragnie ją poślubić...
»
Luiza de Nègrepelisse nie myślała dotąd nad tym problemem, który niewątpliwie miał dla niej swą wagę, więcej z powodu przeszłości niż teraźniejszości...
»
Stłumione, pełne zaskoczenia westchnienie siedzącego obok niej Sya powiedziało jej, że on także coś wyczuł...
»
Otworzona na wirkliwych zawiasach skrzyneczka uderza bujn rozmaitoci rozcielonych w niej rzeczy...
»
czywała spokojnie w swoim grobie, dopóki Heathcliff do niej nie dołączył; z tego, co wiem...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Czuła ich bezmyślne komputerki celownicze,
Ventress przejęła kuriera Jedi tuŜ po jego wejściu w lokalną przestrzeń Ithora.
niezmordowanie przeliczające kąty przechwycenia przy kaŜdym jej podskoku i obrocie.
„Ostatni Zew” był wyposaŜony w najlepszą technologię, jakiej mogła dostarczyć
Zachichotała i puściła się w korkociąg za pierwszym statkiem.
Geonosis, włącznie z prototypem diamentu, wybudowanym na podstawie planów, o
Diament rozbłysnął nagłe i w chwilę potem „Ostatni Zew” powiedział jej, Ŝe
których ludzie z Carbanti United Electronics nie wiedzieli nawet jeszcze, Ŝe zostały
opancerzony statek kurierski klasy Seltaya wychodzi właśnie z nadprzestrzeni. Mistrz
skradzione. Diament został wymyślony w celu niwelowania efektu maskowania
Yoda przybył.
statków podróŜujących w nadprzestrzeni, aby nie mogły się one nagle materializować
Teraz szybko doganiała pierwszą tavyę. Statek miał jeden laser na wieŜyczce,
w środku czyjejś floty niczym pantera pustynna spadająca z drzewa na bezradnego
którym mógł teoretycznie ją zestrzelić, lecz ani razu nie podeszła do niego na
roślinoŜercę. Prototyp z Carbanti działał niczym sejsmograf, wyczuwając linie
wystarczającą odległość. Kiedy Asajj Ventress miała dobry okres, mogła spacerować
zakłóceń, jakie statek powoduje w kontinuum czasowo-przestrzennym, wychodząc z
pomiędzy kroplami deszczu, a kaŜdy dzień, który dawał jej szansę oddania zwęglonej
nadprzestrzeni. OstrzeŜenie przychodziło zazwyczaj z wyprzedzeniem krótszym niŜ
zielonej głowy Yody swojemu mistrzowi, był dla niej dobrym dniem.
pięć sekund, ale te sekundy mogły oznaczać róŜnicę pomiędzy Ŝyciem a śmiercią.
Pilot tavyi przestał nagle strzelać, kierując się dzikim skokiem w stronę pierwszej
I oczywiście, jeśli umieściło się taki diament na statku szybkim i śmiercionośnym,
planety systemu - pozbawionej Ŝycia, zamarzniętej skały, którą moŜna by najwyŜej
takim jak „Ostatni Zew”, pilotowanym przez istotę jeszcze szybszą i jeszcze bardziej
zaszczycić mianem księŜyca. Ithorianie wyposaŜyli jednak tę planetę we wspaniałą
śmiercionośną, sytuacja mogła ulec całkowitemu odwróceniu: zgodnie z przytoczoną
baterię automatycznych systemów obronnych, odstraszającą nieproszonych gości.
wyŜej metaforą, to pantera mogła wylądować na zaostrzonym kole.
Widocznie pilot liczył na ochronę duŜych dział.
Poza ostatnią planetą systemu ithoriańskiego przestrzeń nagle rozciągnęła się,
Nic mu to nie pomoŜe. „Ostatni Zew” był zbyt szybki. Musiał się o tym
napęczniała i pękła. Przez rozdarcie, niczym kropla pary skraplająca się na zimnym
przekonać. Jego odczyty powinny mu juŜ coś powiedzieć na ten temat. Biedak po
oknie, wypłynął pierwszy okręt bojowy Republiki. Asajj zidentyfikowała go jako
prostu nie umiał się zatrzymać. Asajj sięgnęła przez Moc, z lekka muskając
opancerzony okręt pikietujący HKD typu Tavya, z dodatkową baterią torped
powierzchnię świadomości i intencji pilota.
protonowych zamontowaną na podwoziu.
W dół.
Ignorując swój komputer taktyczny i siatkę, celowniczą HUD „Ostatniego Zewu”,
Zamierzał zanurkować w kierunku szybko zbliŜającej się baterii i miał nadzieję,
sięgnęła ku niemu czule poprzez Moc, obejmując go niczym kochanka. Widziała, jak
Ŝe Asajj przestrzeli. Czuła przyspieszone bicie jego serca, czuła, jak spina się, Ŝeby
oczy pilota rozszerzają się ze zdumienia, i poczuła szalony przypływ adrenaliny w jego
odczekać, wytrzymać, nie angaŜować się zbyt wcześnie.
Ŝyłach, kiedy zawyły syreny. Posmakowała nagłych, lepkich kropli potu wokół jego
Zrobiła mu na skrzydłach kilka czarnych smug, tylko po to, Ŝeby go
ust.
zdenerwować.
- Ostatni zew, ukochany - szepnęła. - Czas się zwijać.
I wtedy zanurkował. Szybki spadek, dziesięć miaŜdŜących g. Nawet jego
Działa laserowe zalśniły w milczącej przestrzeni kosmosu i statek pikietujący
skafander ciśnieniowy nie był w stanie w pełni skompensować przeciąŜenia. Asajj
rozpadł się na odłamki, jak kwiat dantooińskiego mlecza, który pęka, rozrzucając
czuła, Ŝe pilot zaczyna tracić przytomność. Doprawdy, cóŜ za łaska.
wokół nasionka. Zawsze ją dziwiło, jak cicha jest śmierć w kosmosie, gdzie nie ma
Kiedy krew krzepła mu w Ŝyłach od ciśnienia, nie uświadamiał sobie jeszcze, Ŝe
atmosfery, Ŝeby przeniosła grzmot setek eksplozji i krzyków umierających. Nawet w
„Ostatni Zew” wyskakuje spod niego i szybko wznosi się w górę. Nie miał dość
85
Sean Stewart
Yoda – Mroczne Spotkanie
86
świadomości, aby zrozumieć, Ŝe Asajj przewidziała jego ruch i juŜ go udaremniła. Nie
nienawiść i miłość. Ostatnie lata spędzali jak w popiele, rozniecając jedynie czasem
zwracał po prostu większej uwagi na drobny obiekt, który go ścigał.
wątłe płomyki skąpstwa, złośliwości, niepokoju. Przezroczysty, smutny powidok Ŝycia.
Nowy kąt przechwytywania torpedy protonowej skierował ją wprost w podwozie
Sięgnęła ku niemu jeszcze raz i otworzyła oczy szeroko, obserwując, jak statek
tavyi. Statek rozpadł się na dwoje jak jajko, wylewając białe światło i krwawe Ŝółtko.
Yody powoli zbliŜa się do „Ostatniego Zewu”. PołoŜyła palce na przyciskach
Jeszcze jedna mała świeczka zgasła.
wyzwalających ogień i czekała, aŜ komputer celowniczy namierzy jego silniki, rdzeń
Yoda pewnie to poczuł.

Powered by MyScript