.. to malejaca, jesli nie zanikajaca kategoria u wyzszych form zwierzat, szczegolnie u czlowieka.5 Egzystencja ludzka zaczyna sie wtedy, kiedy niedobor dzialania przez instynkty przekracza pewien punkt; kiedy dostosowanie do przyrody traci charakter przymusu, a sposob dzialania przestaje byc utrwalony w mechanizmach dziedziczenia. Innymi slowy, egzystencja ludzka i wolnosc sa od poczatku nierozlaczne. Slowo wolnosc jest uzyte tu nie w sensie pozytywnym, wolnosc do, lecz w sensie negatywnym, wolnosc od, a mianowicie wolnosc od instynktownie zdeterminowanego dzialania. Wolnosc w omawianym wlasnie sensie jest darem dwuznacznym. Czlowiek nie przychodzi na swiat wyposazony do dzialania tak, jak zwierze6; jest o wiele dluzej zalezny od rodzicow anizeli ktorekolwiek ze zwierzat, a jego reakcje na otoczenie sa wolniejsze i mniej skuteczne niz automatycznie regulowane dzialania instynktowne. Brnie poprzez roznego rodzaju niebezpieczenstwa i leki wynikle z owego braku wyposazenia w instynkt. A jednak ta zupelna bezradnosc czlowieka jest fundamentem, na ktorym opiera sie caly jego dalszy rozwoj; biologiczna slabosc czlowieka warunkuje kulture ludzka. Czlowiek od zarania swego istnienia staje wobec wyboru miedzy roznymi trybami postepowania. U zwierzecia zachodzi nieprzerwany lancuch reakcji, poczynajac od takiego bodzca, jak glod, a konczac na mniej lub bardziej ustalonym toku dzialania, ktore zanika wraz z zanikiem napiecia wywolanego przez bodziec. U czlowieka ten lancuch jest przerwany. Bodziec trwa, ale rodzaj zaspokojenia pozostaje otwarty, tzn. czlowiek musi wybierac miedzy roznymi sposobami postepowania. W miejsce z gory okreslonej instynktownej akcji czlowiek musi rozwazyc w swym umysle rozne mozliwe sposoby dzialania; zaczyna myslec. Zmienia swoja role w przyrodzie z czysto biernej adaptacji na czynna; zaczyna wytwarzac. Wynajduje narzedzia, a opanowujac w ten sposob przyrode coraz bardziej sie od niej oddala. Zyskuje mglista swiadomosc swojej odrebnosci - a raczej odrebnosci swojej grupy - tego, ze nie jest tozsamy z przyroda. Swita mu tragizm jego losu: byc czescia natury, a zarazem przekraczac ja. Uswiadamia sobie, ze smierc stanowi jego ostateczne przeznaczenie, nawet jesli usiluje zadac temu klam w swych przeroznych fantazjach. Biblijny mit o wygnaniu czlowieka z raju jest szczegolnie wymownym przedstawieniem podstawowej relacji czlowieka i wolnosci.
|