nie przenosi się wystarczająco szybko, by wyjaśniać zjawiska kwantowe: rzeczywistość musi być nielokalna...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
N -pó³noc rzeczywistaRZN -pó³noc kompasowaKδ-dewiacjaLK-linia kursuLN-linia namiaruKK-kurs kompasowyKM-kurs...
»
- wspomniany Monet oraz Pierre-Auguste Renoir, Edgar Degas, Paul Cezanne, czy Edouard Manet- starali si utrwala rzeczywisto[ w nieustannie zmieniajcych si ksztaBtach oraz chwyta wra|eniaClaude Debussyspowodowane zmianami [wiatBa sBonecznego i drgania powietrza
»
INDEED rzeczywiście, naprawdę WHAT DOES THE WORD "INDEED" MEAN, AND WHAT DO WE USE IT FOR ?/ The word "indeed" means "really", and we use it for emphasis...
»
dawa³ mi ró¿ne pytania,na które mu do rzeczy odpowiada³em,wyj ¹wszy cudzoziemsk¹ wy-mowê,niektóre b³êdy i wyra¿enia ch³opskie,których siê w domu gospodarza mego...
»
niejedno serce biło trwogą i że nie tylko w mieście, nie tylko w tym kącie kraju, ale i w całej Rzeczypospolitej patrzono na ten samotny okop, otoczony powodzią...
»
y chorób, bez tego iżby ów nicpotem ze śrzodka od nich cirpiał; owo panie nazbyt gorące w tey rzeczy staią się hnet siwe, iako powiedaią lekarze...
»
Przykład: model wdrażania politykiInteresującym przykładem modelowania złożonych aspektów świata rzeczywistego, których nie da się bezpośrednio...
»
jedz¹ w domu, ale pory posi³ków uleg³y zatomizowaniu; poszczególni cz³onkowie rodziny wybieraj¹ do jedzenia inne rzeczy i spo- i ¿ywaj¹ je o innych porach...
»
cielu, wielu rzeczy wybaczać bliźnim, skoro chcemy być godni odpuszczenia grzechów? Markiz był przez kilka sekund zażenowany, obawiając się jakiejś...
»
- JeÅ›li to sÄ… Drogi, Rand - wolno powiedziaÅ‚ Loial - to czy każdy bÅ‚Ä™dnie postawiony krok również tutaj mo­Å¼e nas zabić? Czy sÄ… tu rzeczy, jak dotÄ…d...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


(...) Przypuśćmy, że rzeczywistość składa się z kontekstualnych bytów, które nie posiadają atrybutów same z
siebie, lecz uzyskujÄ… je w akcie pomiaru - tak jak tego chcieliby Bohr i Heisenberg. Twierdzenie Bella wymusza, by
w przypadku takich bytów kontekst określający ich atrybuty obejmował również regiony poza zasięgiem pomiaru z
prędkością światła. Innymi słowy, tylko nielokalne byty kontekstualne mogą służyć za wyjaśnienie tych faktów232.
To twierdzenie o nielokalności Bella to kolejny istotny element fizyki ucieleśnianej przez obiekty
z Gizy, ponieważ tam dwa nielokalne systemy - Układ Słoneczny i galaktyka Drogi Mlecznej - są
wyraźnie harmonicznie sprzężone w taki sposób, który sugeruje czerpanie z nich energi inercyjnej.
Jeśli taka energia jest czerpana, to musi opierać się na błyskawicznym transferze informacji
(energii inercyjnej) z geometrycznej konfiguracji trzech systemów (Ziemi, Układu Słonecznego i
systemu galaktycznego). Z poglądem, że rzeczywistość stanowi nielokalny substrat „materiału
kwantowego" lub eteru, spotkaliśmy się już w poprzednim rozdziale.
Co więc mierzy się w mechanice kwantowej? Pytanie to prowadzi do sedna sprawy-„problemu
pomiaru kwantów". Jeśli istnieje jedna uniwersalna siła, której podlegają wszystkie obiekty
kwantowe i inne, to jest to grawitacja. „Każdy obiekt, który widzimy, nieprzerwanie pulsuje w
grawitacyjnym rytmie odległych gwiazd"233. Jak się przekonamy, Wielka Piramida pulsuje zgodnie z
różnymi rytmami planet i innych ciał niebieskich. Aby zrozumieć ten problem, musimy wrócić do
zagadnienia efektu fotoelektrycznego oraz omówić jeszcze jedną, czwartą wersję teori mechaniki
230 Ibid., s. 48-49.
231 Ibid., s. 50.
232 Ibid., s. 51-52.
233 Ibid, s. 131.
93
kwantowej - koncepcję „sumowania zdarzeń" lub „całkowania po trajektoriach" amerykańskiego
fizyka Richarda Feynmanna. Jeśli zmodyfikujemy eksperyment fotoelektryczny tak, by posłać
wiązkę światła przez bardzo mały otwór na metal, elektrony zostaną wybite i utworzą wzór
koncentrycznych kręgów, falę, bardzo podobną do tej, która pojawia się po wrzuceniu kamienia do
wody.
Mechanika kwantowa mówi nam, że dynamiczne atrybuty elektronu - położenie I pęd są
kontekstualne, czyli do pewnego stopnia wpływa na nie sama czynność pomiaru. Jeśli jeszcze
bardziej zmodyfikujemy eksperyment i umieścimy dwie szczeliny lub otwory, przez które przebiega
każdy foton w wiązce światła, to na ekranie lub metalu (interferometrze) za nimi zauważymy
klasyczny wzór interferencji. Pytanie brzmi: którą drogę wybrał foton? Feynmann odpowiedział na
to pytanie, zauważając, że podczas gdy nie sposób stwierdzić, którą ścieżkę wybrał foton, można
„uśrednić" tory ruchu kilku fotonów, by uzyskać rodzaj „statystycznej historii" najbardziej
prawdopodobnego toru.
Pomysł statystycznej średniej jednak nie rozwiązuje problemu, a raczej go zaostrza. W jednej
wersji oznacza to, że fizycy nie mogą przedstawić żadnych fizycznych stanów systemów
kwantowych w klasycznych kategoriach, lecz raczej w formie „fali możliwości". Ale opis tych
„możliwości" musi być ujęty, jak każdy inny aspekt ludzkiego doświadczenia, w kategoriach
klasycznej, konkretnej rzeczywistości. Gdzie więc leży granica pomiędzy naszym „klasycznym",
„realnym" światem a światem kwantowym?234
Zauważmy jeszcze jedną trudność związaną z ostatnią wersją eksperymentu. Jeśli skierujemy
fotony na dwa otwory, przypuszczalnie - zgodnie z teorią kwantów - każdy dowolny foton
przechodzi przez jeden lub drugi lub nawet oba otwory. Dlaczego więc identyczne byty kwantowe
miałyby wykazywać jakiekolwiek różnice?235
Wielka Piramida podsuwa jedno z możliwych rozwiązań problemu: reakcje kwantowe są
reakcjami na stany kwantowe w samym urzÄ…dzeniu pomiarowym, zachodzÄ…cymi na zasadzie
twierdzenia o nielokalności Bella. Trzeba to właściwie zrozumieć. Przyjęcie, że stany kwantowe
mierzonych systemów w jakimś stopniu wynikają ze stanów kwantowych systemu pomiarowego
oznacza, że:
W jakimś sensie atomy składają się z urządzeń pomiarowych, a nie odwrotnie. Jak pisze Heisenberg: „Dopiero
odwrócenie porządku rzeczywistości, jaką zwyczajowo akceptujemy, uczyniło możliwym połączenie chemicznych i
mechanicznych systemów pojęciowych bez sprzeczności"236. Innymi słowy w „przedkwantowej" fizyce
makroskopowe obiekty, takie jak planety czy słońca, opisywało się w kategoriach atomów, z których się one
składają. W tej koncepcji jest jednak odwrotnie. Atomy i subatomowe cząstki opisuje się w kategoriach
makroskopowego kontekstu, w którym występują237.
234 Ibid., s. 142.
235 Ibid.
236 Ibid., s. 144.
237 Ibid.
94
Teraz możemy wykonać ostatni krok. Pamiętajmy, że koncepcja „całkowania po trajektoriach"
lub „sumowania zdarzeń" opracowana przez Feynmanna w celu rozwiązania problemu dwóch
otworów, oznacza, iż foton obiera równocześnie wszystkie możliwe tory ruchu w drodze do celu.
Jest to powtórzenie teori Johna von Neumanna, który przedstawiał ten punkt widzenia jako jedyny
możliwy sposób widzenia świata. W jego koncepcji tor każdej cząsteczki podlega „surowemu
terytorialnemu imperatywowi wymagającemu, by realizowała wszystkie swoje możliwości w tym
samym czasie. Fakt, że większość tych ścieżek jest zamazywana przez niszczycielską
interferencję, w żaden sposób nie zmienia pierwotnego porządku (cząsteczki): napełnij Ziemię
swoją istotą!"238 Innymi słowy, obiekty takie jak planety, gwiazdy lub atomy w klasycznym sensie
powstają jako rezultat wykluczenia wszystkich innych możliwości. Wynika z tego, że przy
odpowiednim rodzaju interferencji z falami tych obiektów, czyli przy właściwej harmoni , można
wytworzyć niszczycielską interferencję, która po prostu „wyklucza" lub likwiduje dany obiekt.
Oznacza to, że w dowolnym obiekcie można wzbudzić taką interferencję, która spowoduje, że
cząstki znów obierają wszystkie tory ruchu; obiekt po prostu ulegnie dezintegracji w gwałtownym
kataklizmie wszystkich form energii.
Dla Bohra oznaczało to, że atrybuty elektronu stanowiły relacje między elektronem i
urządzeniem pomiarowym. „Te tak zwane atrybuty nie są wewnętrznymi cechami systemów
kwantowych, lecz przejawami „całej sytuacji doświadczalnej"239. Można więc postrzegać całą
rzeczywistość, niezależnie od skali, jako istniejącą w pewnym stanie kwantowym.
Kosmologia plazmy
W poprzednim rozdziale zetknęliśmy się już z kosmologią plazmy szwedzkiego fizyka Hannesa

Powered by MyScript