Prezentacje maturalne, Etos rycerski jako motyw w literaturze pokrzywdzony, zajmował się książęcy szambelan...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
znaczeniu jako znak czegoś, signifiant odnoszący się do signifié, signifiant różne od swego signifié...
»
400 Jest to nazwa ograniczonej zakrzepicy ylnej zlokalizowanej pod skra wok odbytu, inaczej znanej jako zakrzepica ylakw zewntrznych odbytu; objawia si pod...
»
Serwer udzielił mu dostępu do swej pamięci jako Zygmuntowi Sygusiowi, ale w osobistym katalogu Zygmunta Sygusia Robert nie znalazł niczego ciekawego...
»
Tej to duszy przysuguje istnienie, a porednio dopiero ciau zorganizowanemu przez dusz,podczas gdy zwierztom i rolinom istnienie przysuguje jako jU...
»
System znany dziś jako Wiedza Tajemna istniał początkowo nic posiadając nazwy, przekazywany z pokolenia na pokolenie przez długie wieki...
»
W ostatnich latach pojawio si kilka inicjatyw odbudowy obiektu, bd z przywrceniem pierwotnych funkcji, bd jako schroniska turystycznego...
»
Chociaż wiele współczesnych kobiet traktuje tę tendencję jako przykrą przypadłość, ma ona tak szeroki zasięg, że trudno uznać ją za przypadek...
»
Agnes poczuła ulgę: Laura zapewne nie umiała wyobrazić sobie niczego konkretnego jako “czegoś”, lecz jej gest nie pozostawiał cienia wątpliwości: to...
»
Dlatego też unikano bombardowania, a nawet bezładnego używania ciężkiej broni w pobliżu terenów zabudowanych oraz - jako że samoloty były równie kosztowne,...
»
W Warszawie, jako zastępcy Rządu Tymczasowego, zostali trzej ludzie: Stefan Bobrowski, Władysław Daniłowski i Witold Marczewski: pierwsi dwaj młodzi,...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Dbał o to, by każdy zajmował odpowiednie
mu miejsce, i aby koło każdej damy siedział jakiś rycerz lub baron, który mógłby jej
usługiwać. Usługiwanie to polegało na zabawianiu rozmową i podawaniu jadła i napoju. Taki
mężczyzna musiał się wykazać ogładą towarzyską, dwornością i elokwencją. Powinien
zawsze znaleźć jakiś wspólny temat z damą, koło której przyszło mu siedzieć, i powinien
spełnić każdą jej zachciankę odnośnie podawania potraw i napojów.
Warto teraz wrócić do ślubowań, jakie przysięgali spełnić uczestnicy biesiady.
Przed księżą na półmisku stała upieczona w całości czapla. Jeśli ktoś z biesiadników
chciał się przypodobać swej pani lub którejś z dam, wstawał i zakrzykiwał głośno:
11
„Przysięgam na czaple!” i mówił swój ślub. A śluby były naprawdę rozmaite i często dziwaczne a nawet śmieszne, np. że przez rok taki rycerz będzie walczył pod innym herbem
nie wyjawiając swego imienia ni prawdziwego klejnotu rodowego, że z dopóki nie uda mu się
dokonać jakiegoś wielkiego czynu będzie miał na oku przepaskę od damy swego serca, a
także inne podobne przysięgi, niektóre nawet graniczące z cudem. A im dziwniejszy i
niebezpieczniejszy ślub, ty większe uznanie rycerz zdobywał. Często podczas uczty
wznoszono wiwat na cześć Księżnej, ich pani i gospodyni, chwaląc ją za wspaniałe rządy i
hojne uczty, na których nigdy nie brakowało ani jadła ani napoju.
Miejsce to bardzo trafnie opisał jeden z jego mieszkańców: „Beauclair, powiadają, to nic
jeno uczty, bale, hulanki, pijatyki i miłostki. Człek, powiadają, jeno gnuśnieje, durnieje i czas traci, miast myśleć o handlu.”
Dwór ten był bardzo spokojnym, czas mijał tu powoli, nikt nie zauważał jego upływu,
każdy mógł zająć się przyjemnościami i zabawami, odpocząć. Nie było potrzeby martwić się
o cokolwiek, więc i nikt nie miał ochoty ani głowy zajmować się interesami.
Po prostu beztroskie księstwo – jak z bajki...
10. Wnioski
Etos rycerski jest, według mnie, motywem uniwersalnym. Znany i stosowany był już w
starożytności, o czym już wspominałam, w średniowieczu uległ pewnym zmianom i miał
swój złoty wiek, występował w utworach późniejszych epok, również trochę modyfikowany
do ich potrzeb, by w czasach nam współczesnym nadal zachwycał i dawał natchnienia
pisarzom, fakt że trochę już zniekształcony przez czas i kulturę, ale funkcjonuje nadal, i
sądzę, że im bardziej mija czas, im bardziej prawdziwi rycerze są nam odlegli, tym bardziej
zachwycają, interesują i fascynują.
Ludzie coraz bardziej tęsknią za prawdziwymi rycerzami, i nie chodzi tu o bohatera w
lśniącej zbroi z mieczem i tarczą na koniu, ale o zasady którymi się kierował, o honor i
szacunek dla innych, których w dzisiejszych czasach tak bardzo brakuje i do których ludzie
tak bardzo tęsknią.
Rycerze mieli własne zasady i własne prawa i sądy, własne zwyczaje. Nad rycerzem stał
tylko jego pan, najczęściej król, i tylko on mógł go sądzić, innym sądom rycerz nie podlegał i
stosował się do nich. Nie każdy mógł zostać rycerzem i nie każdy był godzien nawet się z nim
mierzyć. Rycerstwo było zamkniętą grupą, i najczęściej dziedziczne, aczkolwiek wymagało
wiele pracy i wysiłku, a nie każdy temu mógł sprostać. Tylko wśród rycerstwa były jedyne w
swoim rodzaju turnieje, uczty i bale, przysięgi i ślubowania. Nie ma co tu kryć – rycerze byli
wyjątkowi i wybitni, twardzi w przestrzeganiu reguł, bardzo rygorystycznie ale przez to
fascynujący.
Jednak nie nieomylni. Każdy dążył do rycerskiego ideału: niezwyciężony, nieustraszony,
honorowy, bohaterski i niezłomny, czystego serca i wierny. Rycerz w końcu był także tylko
człowiekiem i zdarzały mu się błędy i zdrady, niewierność i niepewność, a instynkt
przetrwania nie raz był silniejszy niż honor i poświęcenie, często więc rycerze woleli się
ukorzyć niż umrzeć, za co jednak nie wolno ich potępiać, gdyż my nawet po części im nie
dorównujemy.
Uważam że Rycerz był kimś wielkim i wspaniałym, i bardzo żałuję, że dziś już nie ma
prawdziwych rycerzy.
12
Document Outline Skoro już przypomniałam czym jest etos, zajmę się teraz konkretnie etosem rycerskim i co się z nim ściśle wiąże – kodeksem rycerza. Jak w każdej grupie społecznej tak i u rycerzy wykształciły się przez lata pewne obyczaje i zasady, nazywane Kodeksem Rycerskim.


Powered by MyScript