Durkheimowskie rozumienie religii skłaniać powinno do całkowitego pomieszczenia jej w kategorii kultury społecznej. Także przy innych ujęciach ścisłość związków religii z moralnością każe sytuować ją bliżej bieguna kultury społecznej niż kultury symbolicznej wyodrębnionej poprzez kryterium autotelicznych wartości. Stwierdzenie podające w wątpliwość symboliczny charakter religii może jednak wywołać gwałtowny sprzeciw ze względu na rolę symboli w religii. Weber uznał religię za główną postać autoteliczności. Nie chodzi więc o zaprzeczenie np. symbolicznego charakteru mitów, elementów kultu, rytuałów itp. Są to zjawiska niewątpliwie semiotyczrie, a także symboliczne w pewnym rozumieniu. Nie zawsze jednak spełniają one kryterium autoteliczności, które dla celów socjologii kultury zostało tutaj przyjęte jako wyznacznik jej przedmiotu. Liczne elementy wchodzące w obręb kultury religijnej Aksjologiczne kryterium kultury symbolicznej 127 noszą charakter pseudoinstrumentalny, tj. są one instrumentalne z punktu widzenia subiektywnej motywacji wiernych. Odnosi się to do zabiegów magicznych, do modlitwy, do praktyk religijnych i wypełniania przykazań. Realne sankcje tych działań należą do społecznego porządku tego świata, ale towarzyszy im często nie mniej silnie motywujące oczekiwanie nagrody lub kary w porządku „tamtego świata". Termin „nagroda" jest bardzo podobnie rozumiany w teorii zachowania i w katechizmowym języku chrześcijaństwa. Doświadczenia religijne różnych epok i cywilizacji obfitują także w przykłady czystych autotelicznych postaw i wartości. Do tej kategorii religijnych faktów należy poszukiwanie wizji Indian z prerii amerykańskich, akty mistyków chrześcijańskich różnych stuleci. Przykład deklaracji autotelicznej postawy zawiera wiersz Stephana Georgego (1979, s. 153) Der Junger (Uczeń): Od waszych uciech stronie duszą całą. Bije w niej miłość dla mojego pana. Gdyby się nawet złotem nie odwdzięczył, Moja nagroda w oczach mego pana. Inni bogatsi: lecz mój pan największy. Podążam śladem największego pana. Przekład Jacek S. Buras Jako twór estetycznej filozofii Stephana Georgego wiersz ten jest wyrazem charyzmatycznej czci. Współczesna krytyka dopatruje się w nim pewnej postaci erotyzmu. Ale można w nim widzieć także czystą ekspresję noumenalnych uczuć w sensie Williama Jamesa. Niewątpliwie autoteliczny, oderwany od praktycznych spekulacji charakter postaw Georgego skłania do refleksji nad losami jego dzieła w dobie hitleryzmu. Z socjologicznego punktu widzenia nie może być wątpliwości, że źródła symbolicznych odmian wartości autotelicznych i zwróconych na nie postaw tkwią w procesie socjalizacji. Funkcjonowanie tych wartości zasadza się jednak na ich autonomizacji w stosunku do postulatów kultury bytu i doraźnych norm społecznych oraz sytuacyjnych społecznych uwarunkowań. Na tym polega ich swoisty charakter, ale w tym też tkwi przyczyna ich możliwego zagrożenia, ich labilności. Ponieważ nie instrumentalna konieczność, ale powinnościowość lub tylko postulatywność jest zasadą ich istnienia, mogą one łatwo ulec zniweczeniu przez odmowę ich realizacji, przez niechęć lub niemożność ich przyjęcia. W sytuacji zewnętrznego nacisku może nastąpić łatwo zmiana ich modalności powodująca ich przekształcenie w wartości instrumentalne. Dla ilustracji działania tego mechanizmu można przytoczyć dwa przykłady reprezentujące fikcję literacką, bardzo jednak podobne do rzeczywistości społecznej: Thomasa Manna opis lekcji łaciny Hanno Buddenbrooka i obraz dwóch lekcji z Ferdydurke Gombrowicza. 128 Socjologia kultury Młody Buddenbrook, który nie nauczył się na pamięć Wstępu do Przemian Owidiusza, czyta tekst z książki, udając że go recytuje. Sposób recytacji, pełen częściowo umyślnych błędów, obrzydzenie i lęk, którym napawa go własne oszustwo, pozostają w kontraście z potencjalnymi estetycznymi wartościami i treścią pochwały Złotego Wieku. Poezja traci wartość autoteliczną. Na lekcjach polskiego i łaciny u Gombrowicza deklaracjom wartości uznawanych ze strony nauczycieli odpowiada deklaracja niemożności odczucia wartości ze strony uczniów i w konsekwencji zaczyna zagrażać ogólna niemożność - zniweczenie powinnościowości wartości*. Wartości realizowane tracą charakter autoteliczny, gdy nie towarzyszy im odczuwanie ani nawet uznanie. Sytuacyjne warunki realizacji w systemie szkolnego przymusu pozostawiają im tylko funkcje instrumentalne: środka uzyskania przez uczniów społecznej akceptacji, której wyrazem jest promocja, dyplom, zadowolenie rodziców, otwarcie drogi do kariery. Instrumentalne funkcje wartości mogą być spełnione także bez odczucia, a nawet uznania. Estetyczny charakter utworów artystycznych, poezji, predestynuje je jednak niejako do roli wartości autotelicznych. Uznanie dla tych wartości otwiera zwykle drogę ich realizacji, a realizacja może prowadzić do kształtowania postaw autotelicznych połączonych z odczuwaniem. Nie musi jednak powodować takiego skutku, zwłaszcza gdy inne role społeczne pełnią, inne miejsca w instytucjonalnej strukturze zajmują ci, którzy wartości uznają, inne ci, którym realizacja jest narzucona. Mechanizm ten, określany jako gwałt symboliczny, może mieć różnorodne skutki (Bourdieu, Passeron, 2006). Będzie on przedmiotem analizy w /wiązku z dalszym, bardziej szczegółowym przedstawieniem funkcjonowania kultury symbolicznej.
|