tle obaw przed wznowieniem ekspansji perskiej...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
16|98|Kiedy recytujesz Koran, to szukaj ucieczki u Boga przed szatanem przekletym!16|99|Nie ma on bowiem zadnej wladzy nad tymi, którzy uwierzyli i którzy ufaja...
»
co są najgotowsi do ofiary? Posłuchajcie! Chcecie walki? Macie ją przed sobą; godna Polski i polskich dzieci, będzie to bój nie mniej srogi, nie mniej...
»
— czyż nie Å›miano siÄ™ z mitycznych bogów? Nawet zjawiska peÅ‚ne powagi, ba — tragiczne, bywajÄ… przedmiotem żartów...
»
— Wszystko w porzÄ…dku? — Jane podeszÅ‚a szybko, przed fotelem Adriana, do łóżka męża...
»
Po jakichś pięciu minutach zapadałem zwykle w rodzaj półsnu, po czym roztaczałem przed sobą taką wizję: Oto w moim ciele wyraża się doskonałość Boga...
»
276Diddleya, i wyst¹pi³ przed szeœciotysiêczn¹ widowni¹ festiwalu zapowiedziany przez Boba Dylana, z którym jamowa³ wczeœniej w znanym temacie Shake, Rattle And...
»
Tak twierdzi Brandes, żyd z Kopenhagi, który przez 22 lata był przeciwnikiem sjonizmu, aż wreszcie wyraźnie wyznał przed światem całym, że nie widzi...
»
Pewnego dnia obserwowany przez Serkisofa chłopak znów wyruszył przed siebie bez celu i wtedy na dworcu autobusowym udało mu się odnaleźć „to coś", co mogło...
»
– Dom, z którego przed chwilÄ… wyszÅ‚aÅ› – przytaknÄ…Å‚ kot...
»
Simonides i Estera przybyli przed kilku dniami z Antiochii; ciężka to była podróż dla kup- ca, bo przebył ją w lektyce, do dwóch umocowanych wielbłądów,...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Obj¹³, pod hegemoni¹
Aten, ponad 150 poleis morskich w Azji Mniejszej, Tracji i na wyspach
Morza Egejskiego. Utrzymywa³, ze sk³adek cz³onków, potê¿n¹ flotê. Ale
groŸba perska os³ab³a, za to Ateny narzuci³y swym sojusznikom brutaln¹
24
Polis
przewagê: swobodna konfederacja (symmachid) przeobrazi³a siê w ateñ-
skie imperium (arche). Ateñskie zgromadzenie i rada podejmowa³y decy-
zje dotycz¹ce ca³ego Zwi¹zku (tak¿e co do ustroju wewnêtrznego u so-
juszników), sk³adki przekszta³ci³y siê w trybut, skarbiec zwi¹zkowy prze-
niesiono z Delos do Aten (wydawano zeñ spore sumy na wewnêtrzne
cele Aten). Rada zwi¹zkowa straci³a znaczenie, wyst¹pienie ze zwi¹zku
zosta³o zakazane, ateñskie garnizony i urzêdy komisarzy kontrolowa³y œci-
œle sojuszników, narzucono im nawet ateñskie pieni¹dze, wagi i miary.
Opór ujarzmionych poleis by³ utrudniony, poniewa¿ by³y one rozproszone
na ogromnym obszarze; dziêki potê¿nej flocie Ateny mog³y t³umiæ próby
oporu z ca³¹ brutalnoœci¹. Ten ucisk sojuszników krytykowali nawet nie-
którzy Ateñczycy, m.in. Tukidydes, choæ przyznawa³ on, ¿e prosty lud
u sojuszników ogl¹da³ siê na Ateny, które hamowa³y lokalnych oligar-
chów.
Inny charakter mia³ Zwi¹zek Beocki, który powsta³ w V w.: nie tak
luŸny jak Zwi¹zek Peloponeski, bo wsparty na silnych strukturach zwi¹z-
kowych, nie tak nierównoprawny jak Zwi¹zek Ateñski, bo przyznawa³
pañstwom cz³onkowskim prawa i obowi¹zki w proporcji do ludnoœci i za-
sobów. Ale i tu najsilniejsza polis, Teby, osi¹gnê³a faktyczn¹ hegemoniê
i broni³a jej w stosunkach z cz³onkami Zwi¹zku.
VII. Wczesna republika w Rzymie
Ustrój polis nie by³ wy³¹czn¹ w³asnoœci¹ Greków. A¿ do I wieku przed
Chr. pañstwo rzymskie te¿ mia³o charakter polis, która przeby³a zbli¿on¹
do greckiej ewolucjê (od monarchii przez arystokracjê do oligarchii). Ale
rozwój ten za³ama³ siê u progu demokracji ze wzglêdu na ekspansjê Rzy-
mu, która sprawi³a, ¿e w III w. przed Chr. ca³a Italia znalaz³a siê pod
jego w³adz¹. Ale i potem Rzym zachowywa³ formê polis: pañstwo rzym-
skie to federacja pañstw-miast Italii pod bardzo siln¹ hege-
moni¹ uprzywilejowanej polis, Rzymu.
Legenda datuje za³o¿enie Rzymu na rok 753 starej ery; w istocie je-
szcze w VII w. na miejscu przysz³ego Wiecznego Miasta by³o ledwie
kilka wiosek prymitywnie zorganizowanych przez Latynów wedle zasad
25
Powszechna historia ustrojów pañstwowych
ustroju rodowego. Wy¿sze formy organizacji mia³y poleis greckie na po-
³udniu Italii i na Sycylii oraz w³adztwo Etrusków zajmuj¹cych czêœæ dzi-
siejszej Toskany i Umbrii. To zapewne w³adcy pochodzenia etruskiego,
po zajêciu obszaru u ujœcia Tybru, za³o¿yli ok. 575 r. miasto Rzym i nadali
mu ustrój monarchii wojskowej. Utracili tu w³adzê u schy³ku VI w. (legen-
da wskazuje rok 509). Usuniêcie z Rzymu etruskich królów (legendarne
wygnanie Tarkwiniusza Pysznego) by³o potem przedstawiane jako rewo-
lucja przeciw tyranii. Zapewne przy obaleniu monarchii g³ówna rola przy-
pad³a rzymskim arystokratom, patrycjuszom. Pomyœlnoœæ ekonomiczna okre-
su etruskiego pozwala³a siê bogaciæ (m.in. na handlu) dynamicznym gru-
pom plebejuszy. Pochodzenie podzia³u ludnoœci Rzymu na patryc j uszy
i p l e b e j u s z y nie jest zreszt¹ jasne: byæ mo¿e istotn¹ rolê odgrywa³y
tu ró¿nice etniczne i religijne, a nie klasowe; zró¿nicowania socjalne by³y
z pocz¹tku s³abo rozwiniête. Gdy siê pog³êbi³y, podzia³ na bogatych i bied-
nych nie pokrywa³ siê wcale z podzia³em na patrycjat i plebs: ten pierwszy
by³ p³ynny, drugi zaœ - ostry i trwa³y, przy czym gruntowa³ siê w wyniku
ewolucji dokonuj¹cej siê w V wieku. Byæ mo¿e plebs mia³ niejaki wp³yw
polityczny w okresie królewskim, od schy³ku V w. patrycjat zmonopoli-
zowa³ ju¿ najwa¿niejsze organy pañstwa: zgromadzenia kurialne, których
ram¹ by³a stara organizacja wojska; senat - radê starszyzny rodów pa-
trycjuszowskich; urzêdy (ma^istratus). Patrycjuszami byli wiêc dwaj kon-
sulowie, którzy zast¹pili królów (byæ mo¿e nie od razu), cenzorzy, kwe-
storzy, póŸniej kreowani pretorzy. Patrycjat mia³ monopol na funkcje ka-
p³añskie, dowództwa wojskowe, na znajomoœæ obrzêdów, wró¿b, formu³
s¹dowych. Dysponowa³ wielk¹ si³¹ ekonomiczn¹ i spo³eczn¹ (liczne klien-
tele patrycjuszowskich rodów).
Zmiana sposobu wojowania zmusza³a jednak do powiêkszania armii,
ros³a w niej rola piechoty. Obok starych kurii pojawi³y siê zatem centurie,
do których wesz³a spora grupa zamo¿nych plebejuszy. W zgromadze-
niach (korni c j ach) centurialnych, które zdoby³y uprawnie-
nia ustawodawcze, s¹dowe, wyborcze, czêœæ plebsu mia³a ju¿ niejaki wp³yw
na ¿ycie publiczne. Nie obali³o to jednak dominacji patrycjatu: nadal urzêd-
ników wybierano tylko spoœród patrycjuszy, kontrola nad komicjami cen-
turialnymi sprawowana by³a œciœle przez patrycjuszowskich cenzorów,
a senat móg³ zahamowaæ ka¿d¹ akcjê tych komicjów.
26
11
Polis
Ostry atak plebsu na pozycje patrycjatu trwa³ a¿ do po³owy IV wieku.
U³atwia³o tê ofensywê kostnienie patrycjatu i zmniejszanie siê jego liczeb-
noœci. Tymczasem plebejuszy przybywa³o w miarê poszerzania siê tery-
torium Rzymu i wygasania rodów patrycjuszowskich, których klientela
zasila³a szeregi plebsu. Im wiêcej Rzym prowadzi³ wojen, tym wa¿niejsze
by³y obci¹¿enia wojskowe i podatkowe plebejuszy, a ich rola w centuriach

Powered by MyScript