UlpianusSłyszałem o tej Greczynce wiele zawiłych powieści na Wschodzie - przybyli zRzymu twierdzili, że brat długo się przypodchlebiał, a potem niecnieją...

Linki


» Dzieci to nie ksiÄ…ĹĽeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeĹ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Otóż — wracajÄ…c do jÄ™zyka — ma siÄ™ on do sfery znaczeĹ„ tak, jak siÄ™ ma koĹ›ciec do sfery ĹĽyciowych procesĂłw, najpierw powstawaĹ‚y znaczenia, a potem...
»
W przyjaźni żyją z sobą i tacy dwaj, chociaż już nie tak jak tamci, zarówno wtedy, kiedy ich miłość łączy, jak i potem, kiedy ich miłość przeminie...
»
— Czy to ojciec? — pytam potem...
»
Gdy to uczyniĹ‚, dwadzieĹ›cia potworĂłw krzyknęło jed­nym gĹ‚osem, umarĹ‚o, rozpadĹ‚o siÄ™, a potem narodziĹ‚o po­nownie, juĹĽ pod/nad i nad/pod...
»
Oczyszczenie zewnętrznej powierzchni dzwonu zajęło mu prawie cały dzień, a potem nadeszła pora, żeby używając tych samych narzędzi zabrać się do wnętrza...
»
Otworzyło się drugie okno, potem następne i następne...
»
Potem rzucił się w drugą stronę, z gardła wydobył mu się jęk i jakaś ciecz; konwulsje; żółta i lepka ciecz...
»
CaĹ‚y paryski wielki Ĺ›wiat, a takĹĽe półświatek, naj­pierw siÄ™ zdziwiĹ‚, potem nie uwierzyĹ‚, a wreszcie pogodziĹ‚ siÄ™ z tÄ… osobliwÄ… odmianÄ…...
»
zajmowało niż zwykłą maszynką i po każdym goleniu miałem twarz pozacinaną, żenie mogłem się potem w pracy opędzić od natrętnych pytań, co się stało...
»
Z początku Jaina była zaskoczona, że mały statek leci znów właściwym kursem, potem jednak uświadomiła sobie, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


Mammea
I wierzyłeś temu?
Ulpianus
Włosy moje siwe od dawna przestały dziwić się podłości, choć jej może czarne
dotąd nie pojmują.
Mammea
Ale pamiętasz Amfilocha, od kiedy przypłynął za dni jeszcze wielkiego Septyma*
na italskie brzegi - widziałeś zawsze godność niezrównaną w postawie i słowach
jego - czy na dwo. rze, czy w własnym pałacu on zawsze wyglądał gdyby drugi
cezar w Rzymie!
Ulpianus
Prawda - ale pamiątka jego wyniósłości mało tu znaczy, bo najczęściej syn y
wielkich ojców czołgają się poziomo w hańbie znikczemnienia. Niech mi lud i
senat rzymski odpowiedzą!
Aleksander
I moje też słowo nie stanie na świadectwo przeciwko Grekowi - choć nigdy nie
znać młodzieńczej otwartości na jego bladych rysach, jednak coś szlachetnego
żyje w całej jego postaci - nie wiem, co drzemie w głębi tego serca - wiem
tylko, że tam ni strachu, ni uniżenia nie masz!
Ulpianus
Jakże więc wytłumaczyć,to, co się stało?
Świątynia w lochach pod Kapitolem - olbrzymi posag Mitry w głębi - słychać
oddalająca się muzykę - wychodzą kapłani i wieszczbiarze - Heliogabal w szatach
arcykapłana i Elsinoe się zostają.
Aleksander
Ślepym zrządzeniem nieubłaganej konieczności. Kilka razy imperator spotkał
Irydiona idącego z Elsinoą - kilka razy do cyrku Flawiana* razem przybyły ich
rydwany. Sam wtedy widziałem, jak zaraz bratu mojemu nabrzmiały żyły po
skroniach i jak złote lejce, którymi lwów swoich kierował, z dłoni wypuścił. I,
przez niebieską Wenus! wszyscy, którzy tam stali, pożerali ją także wzrokiem, bo
piękniejszej nie widzieli nigdy.
Ulpianus
Dawniej, kiedy u ojca bywałem, ona jeszcze, greckim obyczajem zamknięta w
gineceum, niczyjemu oku widzialną nie była.
Aleksander
Powiadam ci, że w całym Rzymie takiej drugiej nie znaleźć! Byłem w sali
Narcyssa, kiedy Heliogabal czekał na nią pierwszej nocy porwania - oparty o
mnie, zgrzytał i szczypał mi ramię, bo wtedy jeszcze dość łaskaw był na mnie. Ja
drżałem z oburzenia i litości, zdawało mi się czasem, że słyszę odgłosy walki -
wtem wbiega prefekt pretorium56, wiesz, nadworny błazen, Eutychian, i do ucha
szepnie panu swemu: "Idzie jasnowłosa". Weszły karły i karlice, czarni rzezańce
i lidyjscy fletniarze. "Idzie jasnowłosa" - powtórzył imperator i skoczył, ale
natomiast wstąpił do sali orszak gladiatorów w ciemnych tunikach - wszyscy
nieznajomi na dworze. Brat mój, opuściwszy głowę, ugryzł mnie ze strachu, lecz
Eutychian z grubym śmiechem oświadczył, że syn Amfilocha tych ludzi darował
siostrze i cezarowi. Za ich rozstępującymi się rzędami ukazała się dopiero
Elsinoe!
Ulpianus
Na pół zemdlona, niesiona na ręku służebnic?
Aleksander
Nie - owszem, stanęła pośrodku sali i żadnego znaku bojaźni, hołdu poszanowania
nam nie złożyła. Zrazu miała schyloną głowę, ale wnet podniosła kibić i czoło,
wnet spojrzała ognistymi oczyma, gdyby pani nas wszystkich. Cezar zawołał ją
bliżej - ani postąpić, ani odpowiedzieć raczyła - wtedy skinął na nas i
wyszliśmy wszyscy!
Ulpianus
Stara krew helleńska, w której coś boskiego zostało - a brat czy bywa u dworu,
czy widuje siostrę?
Mammea
Słychać, że raz odwiedził cezara i że długo z nim bawił - zwykle zaś stroni od
ludzi, siedzi w pałacu swoim, otoczony niewolnikami i barbarzyńcami, którym
dobrodziejstwa sypie.
Ulpianus
I ojciec niegdyś to samo zwykł czynić.
Mammea
Rozkosz go nie bawi, zbytek nie łudzi - a choć widno, że myśl zacięta go dręczy,
umie panować nad sobą i milczeć.
Ulpianus
A gdyby ta myśl była żądzą zemsty za krzywdę siostry? Trzeba ufność jego
pozyskać - zrazu błędne wskazywać mu cele - wreszcie prawdę z zasłon obnażyć.
Niechaj duma i skarby Jego staną się naszymi sługi! Lecz teraz mówcie, skąd
poszło, że potwór tak zokrutniał, osiągnąwszy, czego pragnął? Ta niewiasta wpływ
na nim wywarła niepojęty dla mnie!
Aleksander
Eutychian głosi, że ona dotąd nie uległa jemu - a od chwili porwania zamknął się
w perystylu Agrypiny i odtąd ustały biesiady pałacowe.
Ulpianus
Tajemnica niedługo trwać będzie - on ją zamorduje, by spalić na stosie arabskich
kadzideł, a na wystawienie jego wydrze pierwszemu lepszemu życie i dobra,
oskarżywszy go wprzódy, o zbrodnię zelżonego majestatu. Lecz przedtem sam ~oże
Mammea
Nie, Domicjanie, nie chcę, by zginął śmiercią poprzedników - panowanie mądrości
i dobrego nie zacznie się mordem syna siostry mojej - powtarzam ci, że nadchodzą
czasy miłosierdzia. Ty go usuniesz od tronu i każesz zanieść; jak śpiące
dziecię, na ziemię wygnania!
Ulpianus
Na to by trzeba nazareńczyka, Niedaleko od tych miejsc Brutus zamordował ojca
swego - a ta lekka dusza nie miałaby pójść, kędy poszły stroskane, wielkie
cienie pierwszego z cezarów?
Mammea
Biada mi!
Niewolnik
Wchodzqc
Irydion, syn Amfilocha, przyszedł powitać Sewera, eezara konsula, I szlachetną
matkę Jego!

Powered by MyScript