3637Z przytoczonych wypowiedzi wynika dobitnie, że już ci kronikarze nie wiedzieli, co się kryje pod owym zagadkowym imieniem...

Linki


» Dzieci to nie ksiÄ…ĹĽeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeĹ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
— „CzyĹĽ stróżem brata swojego jestem” — czyli skÄ…dĹĽe mĂłgĹ‚bym wiedzieć? A on powiada: — ChciaĹ‚em z wami porozmawiać o was samym...
»
Opisane przez nas dÄ…ĹĽenie odwrotne — dÄ…ĹĽenie do przeĹ‚amania skorupy odrÄ™bnoĹ›ci i uwolnienia siÄ™ z wynikajÄ…cych z niej ograniczeĹ„ i izolacji — jest...
»
których zaspokojenie nauka społeczna ma ułatwić — będą nietylko „organiczne", lecz będą również wynikać ze społecznejistoty...
»
Wątpliwości co do stanu psychicznego świadka i jego stanu rozwoju umysłowego mogą wynikać z informacji uzyskanych od innych osób w toku postępowania przygotowawczego, w...
»
Omówione poniżej zostaną te stany chorobowe, które bezpośrednio lub pośrednio zależą od wadliwej fonacji, a także choroby wynikające z nadmiernego wysiłku głosowego...
»
– Raczej trzeba tu kogoĹ› przysĹ‚ać, ĹĽeby to udokumentowaĹ‚ – po­wiedziaĹ‚em...
»
Ale na szczęście mamy środki - trzymane zresztą jak wiele rzeczy w zupełnej tajemnicy - pozwalające wiedzieć, praktycznie rzecz biorąc, wszystko o każdym z...
»
Jeżeli miłość jest zdolnością dojrzałego, produktywnego charakteru, wynika z tego, żezdolność do miłości jednostki, która żyje w określonej...
»
- Czy można wiedzieć, po co pan Gray to robi, po co traci czas i absorbuje energię komputera?- Jak to po co? Żeby rozmnożyć skromny dorobek niektórych...
»
W składzie Rady Ministrów pozycję szczególną zajmował premier, choć początkowo nie wynikało to wprost z unormowań konstytucyjnych, które powierzały mu tylko...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.

Aten stan rzeczy w zasadzie utrzymuje się do dnia dzisiejszego, gdyż ani historycy, ani przede wszystkim językoznawcy, nie zaproponowali dotąd etymologii, która by mogła się spotkać z ogólnym uznaniem.
W najbardziej autorytatywnej dla ogółu opinii, zamieszczonej w Stowniku starożytności słowiańskich (t. 111, s. 248), Stanisław Urbań-czyk, opowiedziawszy się za formą wyjściową: Mieszek, uznał ją za „spieszczenie jakiegoś imienia, którego pełna forma nie została nam przez źródła przekazana; mogło nim być imię: Mścisław, czyli Miestaw lub Miecistaw, pewności brak". Wśród historyków z największym uznaniem spotkała się dość amatorsko brzmiąca, ale przez znakomitego językoznawcę Aleksandra Briicknera wypowiedziana propozycja, jakoby w jego treści znajdował się apelatyw: miś, misko czyli: niedźwiedź (litewskie: męska).
Z braku pewności rodzą się żywiołowo niepewności. Już Jan Długosz wprowadził do obiegu dwuczłonowe, uroczyste imię Mieczysław, które swoją popularnością zdominowało wszystkie przed-naukowe próby objaśnienia źródłowo przekazanej wersji. Prawda bowiem jest taka, że żaden z późniejszych Piastowiczów nie przyznawał się do proponowanych wyżej wariantów wersji uroczystej dwuczłonowej; wszyscy oni wracali do imienia protoplasty. Zresztą sam Mieszko l usankcjonował to imię w dynastii, nadając je swemu drugiemu synowi Mieszkowi z drugiego małżeństwa z Odą.
Z osobliwości nadania przez ojca synowi imienia Mieszko zdawali sobie sprawę informatorzy Anonima Galia na dworze księcia Bolesława Krzywoustego. Ten bowiem wymieniwszy kolejno trzech przodków, z których dwaj są nosicielami uroczystych imion Siemo-wit i Siemomysł (występujący między nimi Lestik uchodzi za spieszczoną formę uroczystego, domyślnego imienia: Lści-mir, Lści-sław, co bynajmniej pewne nie jest), że Semimizl [...] Mesconem progenuit, ąui prius nomine vocatus alio VII annis a nativitate cecus fuit - „Siemomysł spłodził [...] Mieszka, który wpierw nazwany imieniem innym, a przez siedem lat od urodzenia byt ślepy", albo, na co pozwala inny zapis rękopiśmienny: ąui primus vocatus illo - „który pierwszy zwany tym imieniem" (Kronika, ks. I, rozdz. 4).
38
Nie widać więc żadnego racjonalnego powodu, dlaczego mielibyśmy snuć rozmaite mniej lub bardziej hipotetyczne domysły, jakoby nie było ono imieniem rzeczywistym, lecz kryło w sobie jakąś dodatkową tajemnicę. W gruncie rzeczy takim równie nieodgadnionym imieniem jest dopiero co wymieniony Listek/Lestek, którego etymologię wywodzi się od czasownika: Iścić „łudzić, chytrzyć". Taką samą zagadkę stwarza poprzednik Piastów w Gnieźnie, książę Pąpiel, przekształcony potem w Popielą. W obu wypadkach, dotyczących Lestka i Mieszka, jedynym racjonalnym wyjaśnieniem jest przypuszczenie, że oba zostały wniesione do rodu Piastów przez matki, tak jak księżna Dobrawa przyniosła w wianie imię ojca: Bolesław. Co znaczyło imię Mieszko - nadal nie wiemy.
Nie jest to jedyna tajemnica, która nam się kojarzy z jego imieniem. Największe zainteresowanie wywołało jego imię przekazane w postaci Dagome (lub Dagone) w znanym regeście dokumentu ob-lacyjnego oddającego około 990 r. „państwo Schinesghe" pod opiekę św. Piotra. Również wokół tego imienia wytworzyły się trzy odrębne opinie.
Zakładając, że wymieniony dokument prawdopodobnie zaczynał się od słów. Ego Mesco dux itd., sądzi się, że kopista lub autor regestu sporządzonego w kancelarii papieskiej, odczytał te słowa jako: Dagome iudex. Ta hipoteza spotkała się z dość powszechnym uznaniem historyków polskich.
U podłoża dwu innych interpretacji znajduje się cytowany już poprzednio tekst Kroniki Anonima Galia o Mieszku, z tą ważną różnicą, iż w cytowanym zdaniu, w zależności, który z rękopisów Kroniki Galia uznamy za prawidłowy, możemy słowa: prius vocatus nomine alio zastąpić wyrazami: nomine illo - „był wpierw nazwany imieniem innym" albo: „pierwszy tym imieniem". Nie musimy w tym miejscu dowodzić, która ' tych lekcji: alio czy raczej: illo, trafia w sens całego tekstu. Tak się .ało, że niektórzy z historyków właśnie tę wersję pierwszą uznali za właściwą, i zgodnie z nią zbudowali swoje hipotezy.
W swoim czasie najwięcej rozgłosu zyskała hipoteza poczęta lcha niemieckiego narodowego socjalizmu, iż tym pierwszym

Powered by MyScript