że ci wszyscy naiwni prostaczkowie ekonomii i administracji doprowadzą świat do jakiejś wielkiej katastrofy; ale przecież ichrzeczywista praktyka już dawno...

Linki


» Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da siÄ™ wypeÅ‚nić ich naszymi ulubionymi kolorami.
»
Ustalone w badaniu zale¿noœci miêdzy poziomem wykszta³cenia a u¿ywanymi okreœleniami pozwalaj¹ stwierdziæ, ¿e przy wy¿szym przeciêtnie wykszta³ceniu podnios³aby siê...
»
DziesiÄ™cioletnie bliżniaczki ze ZÅ‚otego Brzegu stanowiÅ‚y caÅ‚kowite przeciwieÅ„stwo tego, jak ludzie wyobrażajÄ… sobie bliźniacze siostry — byÅ‚y do...
»
Ka¿da myœl niezgody i niechêci jest mieczem obosiecznym, który wyci¹gamy przeciw drugim i który siê zwraca ku nam samym...
»
Tak twierdzi Brandes, żyd z Kopenhagi, który przez 22 lata był przeciwnikiem sjonizmu, aż wreszcie wyraźnie wyznał przed światem całym, że nie widzi...
»
 Ważne jest, by nie wyciÄ…gać jakichÅ› wniosków, by nie podejmować jakichÅ› decyzji za lub przeciw seksowi, by nie dać siÄ™ usidlić pojÄ™ciowym...
»
– Noël! Noël! – DuszÄ™ siÄ™! O widzisz tamtego? Uszu nie może przecisnąć przez otwór...
»
W nieustanne wycie orkanu raz po raz wpadały przeciągłe grzmoty...
»
Po przyjeździe do Werony, owiniętej i przeciętej wolnym nurtem Adygi wkomponowanej w pejzaż miasta, patrząc na przerzucone nad rzeką mosty, bulwary i linię...
»
Lewą ręką zadał kilka mocnych ciosów partnerowi Yarri, brutalną siłą fizyczną przełamując obronę słabszego przeciwnika...
»
błędnym rycerstwem, a te lwy w szczególności żadnym ruchem łapy ani pomrukiem niewystąpiły przeciwko niemu; w dodatku stanowią podarunek dla Jego...

Dzieci to nie książeczki do kolorowania. Nie da się wypełnić ich naszymi ulubionymi kolorami.


XVIII
Nasze społeczeństwo opiera się na tajności, od „fasadowych
spółek" (sociétés-écrans), maskujących skupione dobra posiadaczy, aż po „tajemnice wojskowe", za którymi skrywa się dziś olbrzymia sfera pełnej, pozaprawnej, swobody państwa; od tajemnic, nierzadko przerażających, n ę d z n e j p r o d u k c j i , tuszowanych przez reklamę, aż po projekcje rozmaitych wariantów przyszłości, z których jedynie władza (domination) wyczytuje
185
najprawdopodobniejszy rozwój nie istniejących, jak sama twierdzi, zjawisk, z którymi będzie usiłowała uporać się potajemnie.
Można poczynić na ten temat kilka obserwacji.
W wielkich miastach, jak również w wydzielonych obszarach
wiejskich coraz liczniejsze są miejsca niedostępne, to znaczy silnie strzeżone i ukrywane przed niepowołanym spojrzeniem;
znajdują się poza zasięgiem niewinnego wścibstwa i są dobrze
zabezpieczone przed szpiegostwem. Aczkolwiek strefy te niekoniecznie majÄ… znaczenie militarne, nieodmiennie korzystajÄ…
z takiego statusu: nie grozi im kontrola ze strony przechodniów
czy mieszkańców, a nawet policji, której funkcje od dawna sprowadzają się do pilnowania i represjonowania najpospolitszej
przestępczości. We Włoszech, gdy Aldo Moro był więźniem Po-
tere Due*, nie przetrzymywano go w budynku trudnym do wykrycia, ale po prostu w budynku niedostępnym.
Coraz więcej osób wprowadza się w arkana tajnych działań,
instruuje i szkoli jedynie w tej dziedzinie. Tworzą specjalne oddziały, zbrojne w zastrzeżone archiwa, to znaczy tajne obserwacje i analizy; albo też zbrojne w rozmaite techniki służące eksploatowaniu tych tajnych działań i manipulowaniu nimi; albo wreszcie, gdy chodzi o ich „operacyjne" ramię, wyposażone
w inne zgoła narzędzia upraszczania badanych problemów.
Ci ludzie, specjalizujÄ…cy siÄ™ w kontrolowaniu i wywieraniu
wpływu, dysponują coraz potężniejszymi środkami; równocze­
śnie zaś okoliczności, w których przychodzi im działać, są dla
nich z każdym rokiem korzystniejsze. Kiedy, na przykład, nowe
warunki społeczeństwa spektakularności zintegrowanej zepchnęły krytykę tego systemu do podziemia - nie dlatego, że się
ukrywa, ale d l a t e g o , że s k r y w a ją toporna inscenizacja
rozrywkowej myśli - ci, którym zlecono nadzorowanie, a w razie potrzeby dementowanie tej krytyki, mogą zawsze zastoso-
186
wać wobec niej tradycyjne środki zwalczania działalności podziemnej (prowokację czy infiltrację), jak również rozmaite sposoby eliminowania krytyki autentycznej i zastępowania jej krytyką fałszywą, stworzoną w tym właśnie celu. Kiedy powszechne oszustwo spektaklu może się powoływać na tysiące oszustw szczegółowych, w każdej dziedzinie narasta niepewność. Niewyjaśnioną zbrodnię można nazwać samobójstwem - w więzieniu
i gdziekolwiek indziej; zanik logiki umożliwia śledztwa i procesy, które wzbijają się w niebiosa nonsensu, a często są sfingowane już od samego początku ekstrawaganckimi autopsjami dokonywanymi przez osobliwych ekspertów.
Na całym świecie ludzie padają ofiarą skrytobójczych mordów i nikogo to już od dawna nie dziwi. Terrorystów lub tych,
których mają za terrorystów uchodzić, zwalcza się otwarcie terrorystycznymi metodami. Mosad wypuszcza się daleko poza
granice, aby zabić Abu Dżihada*, brytyjskie oddziały SAS mordują Irlandczyków, a GAL, hiszpańska równoległa policja - Basków. Rzekomym terrorystom zleca się likwidację rozmaitych osób, wybranych zapewne nie bez powodów, ale powodów tych
możemy się co najwyżej domyślać. Wiadomo, że w Bolonii wysadzono w powietrze dworzec*, aby Włochy mogły się nadal
cieszyć dobrymi rządami; wiadomo, czym są brazylijskie „szwadrony śmierci"; wiadomo również, że mafia może podpalić
amerykański hotel, aby skłonić do uległości tych, których szantażuje. Jak jednakże ustalić, czemu tak naprawdę służyli „szaleni zabójcy z Brabancji"*? Trudno stosować zasadę cuiprodest?
w świecie, w którym tak wiele potężnych interesów pozostaje
ukrytych. Można więc powiedzieć, że pod rządami zintegrowanej spektakularności ludzie żyją i giną na styku bardzo wielu tajemnic.
Dziennikarsko-policyjne pogłoski nabierają natychmiast,
a w najgorszym razie po trzykrotnym lub czterokrotnym powtórzeniu, ciężaru gatunkowego odwiecznych prawd historycznych.
187
Osobliwe postaci, zlikwidowane po cichu, pojawiają się znów,

Powered by MyScript