A im więcej rosnąć będziesz duchem, tym głębiej sięgać będziesz okiem w zamierzchłą przeszłość twoją, pełną dziwów i tajemnic. Duch twój bowiem z Boga poczęty nie miał początku, tak jak nie będzie miał końca. Z rzeczy istniejących we wszechświecie zaledwie maleńka cząstka jest widzialną, dotykalną i przystępną dla zmysłów fizycznych. Większa część rzeczy posiadających kształt i barwę, niedostrzegalną jest dla oczu. To, co nazywamy prze- strzenią, napełnione jest życiem w najrozmaitszej formie i objawach. Pusta przestrzeń nie istnieje wcale. W miarę jak duchowe zmysły nasze rozwijać się będą, życie to objawi nam się w całej swej dotykalnej rzeczywistości. To, o czym myślisz, bodaj przez chwilę, to stwarzasz w myśli, nadając jej przedmiotowi przelotne niewidzialne, ale rzeczywiste istnienie, złożone z subtelnych, duchowych pierwiastków. Im więcej zaś utwierdzasz się w jakiejś myśli złej lub dobrej, trwając w niej przez miesiące i lata całe, tym więcej przydajesz jej siły do zrealizowania się materialnie, prąd bowiem aktwnego żywiołu wytwarza się w niewidzialnej dziedzinie rzeczywistości. Jeżeli lubujesz się w rozpamiętywaniu szczegółów zbrodni, przyciągasz do siebie pierwiastki zbrodnicze. Jeżeli rozmyślasz nad czymś przyjemnym i wesołym, zwracasz ku sobie samemu prądy dodatnie. Władza jednak utrzymania umysłu swego w kierunku ciągłego pożądania i spokojnej a stanowczej determinacji, nie dającej się niczemu odwieść od zamierzonego celu, nie jest łatwą do osiągnięcia i wymaga długiego ćwiczenia i wprawy; ludzie bowiem zwykli rozpraszać swoją wolę w tysiącznych a banalnych kierunkach. Nie dość zaś jest chcieć czegoś, trzeba utwierdzić się w niezłomnej woli dopięcia swego celu i dążyć do niego wytrwale a spokojnie. Wszelka niecierpliwość opóźnia pożądany rezultat. Człowiek, który martwi się, skarży i wyrzeka na los, rozprasza siłę, którą by mógł zużytkować na zwalczenie niepowodzenia. Siła ducha, przyciągająca pomyślność, polega na wmawianiu w siebie spokojnie i rozważnie: "muszę osiągnąć mój cel i osiągnę go, jeżeli Najwyższa Mądrość uzna, iż jest on połączony z moim dobrem". Gdy utwierdzisz się w takim pozytywnym i zdeterminowanym usposobieniu ducha, nie podlegającym trosce ani pośpiechowi, ani zniecierpliwieniu, nie potrzebujesz myśleć ciągle o rzeczy, której pożądasz. Możesz nawet prze- stać czas jakiś zaprzątać sobie nią głowę i zajmować się czymś innym, nie przeszkadzając przez to działaniu tajemniczej siły, która pracuje za ciebie. Pożądanie cudzej własności, intrygowanie w celu zdobycia jakiegoś spadku, niepokój i zazdrość względem tych, którzy go mogą dzielić z tobą, lub którzy posiadają piękniejsze domy, zaprzęgi i zbytkowniejsze otoczenie od twego; podstępna przebiegłość, zawiść, wywołują zgryźliwe i nieczyste usposobienie ducha, które mu przeszkadza w zjednoczeniu się z Najwyższą a przyciągającą wszelkie dobro Potęgą. Szkodliwym jest również uprzedzać się do niektórych osób, mieszać się w ich drobne sprawy i zatargi, brać udział choćby tylko w myśli za jedną lub drugą stroną - roztrząsać z nimi podrzędne kwestie, którym płytkie umysły nadają pierwszorzędną wagę, wtrącać się do cudzego domowego pożycia, plotkować, podejrzewać, krytykować. Tym sposobem bowiem obniżamy poziom swój duchowy i wypromieniujemy z siebie prądy myśli, tamujące działanie władz wyższych. Umysł nasz powinien zachować względem całej ludzkości postawę dobrej woli i przychylności ogólnej; zaprzątać się tym tylko, co jest dobrego w drugich, a odwracać się od ich niższych instynktów i pilnie strzec, aby prądy myśli, które wysyłamy ku naszym bliźnim, wolne były od wszelkiej złośliwości, niechęci i zazdrości. Niewidzialne bowiem potęgi, jak to powtarzaliśmy wielokrotnie, pracują bezustannie w złym lub dobrym kierunku. Pamięć tych, którzy są na drugim brzegu, oczyszczona z naleciałości ziemskich, odrzucać będzie zło, a widzieć tylko dobro - pracujące na ziemskim bycie. W tym bycie również nie godzi się rozpamiętywać ciągle win i błędów tych, z którymi mamy do czynienia. Wysyłając ku nim prądy życzliwości, zachęty i dobrej woli, osłaniamy ich jak puklerzem przeciw pokusie do złego. Jeżeli ktoś ci jest niemiły lub coś ci dokucza, powiedz sobie, że nie będziesz zwracał na to uwagi i staraj się w niesympatycznej ci osobie odnaleźć jakieś strony dodatnie lub też usprawiedliwienie ujemnych, a spokój twój zyska niewątpliwie na tym. Gdy dopuścimy do tego, że ktoś nam jest tak niemiły, iż nie możemy znosić jego obecności, przez to samo dajemy przewagę tej osobie nad sobą, a przez odporną wolę, kładącą tamę przykrości, usuwamy ją od siebie. Postępując dobrotliwie, nawet w myśli, z tymi, którzy wzbudzają w nas niechęć, przyciągamy życzliwe i opiekuńcze wpływy ku tym, których pragniemy uchronić przed jakimś nieszczęściem. Przestając zaś niecierpliwić się i rozpamiętywać w najdrobniejszych szczegółach to, co nas drażni, zwracamy siłę naszą w kierunku przyciągania ku sobie wszelkiego dobrego, i wysyłamy ją na pomoc tym, którzy jej potrzebują, aby zwrócić się ku nam życzliwie. Są ludzie, którzy znajdują szczególniejsze upodobanie w rozpamiętywaniu zbrodni i okrucieństw wszelkiego rodzaju, którzy lubią tylko uczęszczać na krwawe dramaty i czytywać kryminalne powieści, nie zdając sobie sprawy, jak wielką przez to krzywdę wyrządzają swemu duchowi i ciału. Niewidzialny świat pełen jest niewysłowionego piękna i uroku, a nadziemskie dziedziny obfitują w rzeczywistości, przechodzące najśmielsze widziadła naszej wyobraźni i w duchowe odczucia tego, co na tej ziemi przedstawia nam się pod postacią materialnego dobra, rozkoszy i dobrobytu. Kiedy ludzki umysł przekona się z czasem o rzeczywistości tego świata i pozna sposoby przyciągania go do siebie, utwierdzi się w zapatrywaniu na dodatnie strony życia, co nada myślom właściwy, wyższy kierunek, odwracając je od tego, co niskie i skalane. Unikaj zgorączkowania myśli i zawsze szkodliwego pośpiechu, rozpraszającego twoją siłę na tysiączne, nieobliczone, nerwowe ruchy, z których sam może nie zdajesz sobie sprawy, a które przechodzą w końcu w niezdrowe nawyknienie. Jeżeli będąc młodym, sypiasz w jednym pokoju z osobą starszą, zgryźliwą, smutną lub skłopotaną, szkodzisz tym swemu zdrowiu, bo przez sen wchłaniasz w siebie rozstrój jej żywiołów duchowych. Ciało i duch podlegające prawom wyższej natury, powinny ciągle rosnąć, potęgować się i dążyć naprzód, a nie cofać się.
|