Jeśli z powodu
niezwykłej pogody nastąpi nagły wzrost zbiorów pomarańczy, skorzys-
tają z tego wszyscy konsumenci. Świat będzie bogatszy o te dodatkowe
pomarańcze. Pomarańcza będą tańsze. Ale fakt ten sprawi, że ich
producenci jako grupa będą ubożsi niż dawniej, chyba że większa podaż
pomarańczy wyrówna albo przeważy niższą cenę. Jeśli pomimo takich
niezwykłych warunków mój zbiór nie będzie większy niż kiedy indziej,
wywołane ogólną obfitością niskie ceny z pewnością przyniosą mi stratę.
186
II. LEKCJA ZASTOSOWANA
To, co dotyczy zmian podaży, dotyczy również zmian popytu, czy
to spowodowanych nowymi odkryciami lub wynalazkami, czy to
zmianami upodobań. Nowa maszyna do zbioru bawełny, chociaż
może obniżyć ceny, jakie wszyscy muszą płacić za bieliznę czy odzież,
a tym samym powiększyć ogólne bogactwo, oznaczać będzie zatrudnienie przy zbiorach mniejszej ilości pracowników. Nowa maszyna włókiennicza, produkująca tkaninę lepiej i szybciej, sprawi, że tysiące
starych maszyn straci zastosowanie i przepadnie część wartości
zainwestowanego w nie kapitału; tak więc właściciele tych maszyn
staną się ubożsi. Dalszy rozwój energii jądrowej może przynieść
ludzkości niewyobrażalne dobrodziejstwa, a jednak właściciele kopalń
węgla i szybów naftowych niekiedy się go obawiają.
Nie ma udoskonalenia technicznego, które nie przyniosłoby komuś
szkody; podobnie nie ma zmiany w upodobaniach czy obyczajach
ludzi —: nawet jeśli chodzi o zmianę na lepsze — od której ktoś by nie
ucierpiał. Większa trzeźwość pozbawiłaby pracy tysiące barmanów.
Spadek zainteresowania hazardem zmusiłby tysiące krupierów i naganiaczy na wyścigach konnych, by poszukali zajęć bardziej produktywnych. Poprawa męskich obyczajów doprowadziłaby do ruiny najstarszy zawód świata.
Ale nagła poprawa obyczajów publicznych wyrządziłaby szkodę nie
tylko tym, którzy z rozmysłem pośredniczą w zaspokajaniu nałogów.
Ucierpieliby również ci właśnie, którzy zajmują się naprawą tych
obyczajów. Kaznodzieje mieliby mniej tematów do narzekań; reformatorzy straciliby cele walki; spadłby popyt na ich usługi i składki na ich utrzymanie. Gdyby nie było przestępców, potrzebowalibyśmy
mniejszej ilości adwokatów, sędziów i strażaków, a strażników
więziennych, ślusarzy czy nawet policjantów (z wyjątkiem tych, którzy
usuwają korki drogowe) nie potrzebowalibyśmy wcale.
Krótko mówiąc, w systemie podziału pracy trudno wyobrazić sobie,
by dało się lepiej zaspokoić jakąś ludzką potrzebę, nie przynosząc
szkody — przynajmniej czasowo — pewnym ludziom, którzy dokonali
inwestycji lub włożyli trud w zdobycie umiejętności, pozwalających
zaspokoić te właśnie potrzeby. Gdyby postęp odbywał się dokładnie
równomiernie, sprzeczność interesów całego społeczeństwa i jakiejś
specjalnej grupy albo w ogóle nie dałaby się zauważyć, albo też sprawa
ta nie stanowiłaby poważnego problemu. Gdyby w roku, w którym
wzrosły światowe plony pszenicy, moje zbiory wzrosły proporcjonal
25. LEKCJA PONOWNIE WYŁOŻONA
187
nie; gdyby przy tym odpowiednio wzrosły zbiory pomarańczy i innych
produktów rolnych; gdyby wzrosła także produkcja wszystkich artykułów przemysłowych i stosownie spadły ich jednostkowe koszty produkcji — to wtedy ja, jako plantator pszenicy, nie ucierpiałbym
z powodu wzrostu jej produkcji. Mogłaby spaść cena, jaką uzyskuję za
buszel. Mogłaby zmniejszyć się łączna kwota, jaką otrzymałbym za
większą produkcję. Jednak ze względu na zwiększoną podaż wszystkich innych dóbr, mógłbym kupić je taniej, toteż nie miałbym żadnego rzeczywistego powodu do skarg. Gdyby ceny wszystkich towarów
spadły dokładnie w tym samym stosunku, co cena mojej pszenicy,
w istocie moja sytuacja by się poprawiła — dokładnie proporcjonalnie
do wzrostu moich plonów. Podobnie wszyscy inni skorzystaliby
proporcjonalnie ze zwiększonej podaży wszystkich towarów i usług.
Postęp ekonomiczny nigdy jednak nie następował i przypuszczalnie
nigdy nie będzie następował w sposób tak całkowicie wyrównany.
Postęp pojawia się dziś w tej, a jutro w tamtej gałęzi produkcji. A jeśli
dochodzi do nagłego wzrostu podaży towaru, w którego produkcji
|