usprawnienia wymaga proces wyrównywania dysproporcji w sytuacji płatniczej poszczególnych krajów. Stosować należy przy tym metody gwarantujšce likwidowanie w porę nadwyżek i niedoborów w bilansach płatniczych. W komu-, nikacie podkrelono, że przy usuwaniu tych dysproporcji ważnš rolę odgrywać powinny posunięcia poszczególnych państw w dziedzinie ich wewn. polityki gosp. Sporna sprawa ustalenie ..obiektywnych wskaników" przy zmianach parytetów okrelonych walut nic została rozstrzygnięta. Przekazano jš do zbadania ekipie ekspertów, powołanej przez komitet zastępców Grupy 20". umocnić należy międzynar. nadzór nad płynnymi rodkami płatniczymi. Rola walut rezerwowych powinna ulec ograniczeniu. gł. za rodkiem rezerwowym sianš się w przy-szłoSci specjalne prawa cišgnienia (-ť SDR). Komitetowi zastępców Grupy 20" zlecono kontynuowanie badań nad możliwociš przywrócenia ogólnej wymienialnoci walut, przede wszystkim za nad sprawš konsolidacji długów zagr. USA, tj. niewymienialnych sald dolarowych, nagromadzonych przez banki centr. wielu krajów. komitet zastępców zajmie się również sprawš kontroli ruchu lotnych kapitałów, powodujšcych zakłócenia na wiat. rynkach walutowych. uczestnicy narad waszyngtońskich ostrzegli przed nadużywaniem restrykcji w wymianie handl. jako metody poprawy sytuacji płatniczej. W wypadku wprowadzenia przez jakikolwiek wysoko uprzemysłowiony kraj kontroli nad ruchem kapitałów oraz wymianš handl., restrykcje te nic powinny być stosowane wobec krajów rozwijajšcych się. Członkowie Grupy 20" wyrazili zrozumienie dla stanowiska krajów Trzeciego wiata zaniepokojonych obecnš sytuacjš i domagajšcych się uwzględ-' nienia ich interesów w przyszłym systemie walutowym. W komunikacie podkrelono, iż reformie Walutowy kryzys 3845 systemu walutowego powinny towarzyszyć posunięcia, zmierzajšce do przyspieszenia rozwoju gosp. i zwiększenia realnej pomocy dla krajów Trzeciego wiata. Ten fragment komunikatu sta-nowil odpowied na formalny protest grupy 24 krajów rozwijajšcych się, wystosowany do Mię- dzynar. Funduszu Walutowego po paryskim spotkaniu tzw. rozszerzonego Klubu l O". W dokumencie tym kraje rozwijajšce się poddały ostrej krytyce metody postępowania najbogatszych państw, które w czasie ostatniego kryzysu walutowego we własnym szczupłym gronie podejmowały decyzje o kapitalnym znaczeniu dla całego wiata. W opinii ekspertów dopóki USA nie doprowadzš do równowagi swego bilansu handl., co jest zadaniem trudnym i długofalowym (1973 ok. 7 mld deficytu), kryzys w sytuacji walutowej w wiecie kapitalist, będzie miał charakter trwały. Dolar nie może być w tych warunkach więcej gł. uprzy- wilejowanš walutš i należy go sprowadzić do roli jednej z walut twardych MFW. Tłem gł. kryzysu jest obecnoć w zagr. bankach poza USA ok. 80 mld dół., co jest dowodem, że USA wydajš za granicš znacznie więcej niż stamtšd otrzymujš (1972 import był o 6,8 mld większy niż eksport). Komisja taryf celnych Senatu USA z 13 Tli 973 zwróciła uwagę na rolę korporacji ponadnarodowych, które posiadajš kontrolę nad tak wielkimi zasobami finansowymi, iż z łatwociš mogš przyspieszyć bšd wywołać międzynar. kryzys walutowy, a dokonujšc transferu nieznacznej częci swych zasobów finansowych z jednego kraju do drugiego, wielonarodowe korporacje mogš z łatwociš wywołać załamanie się każdej waluty. Korporacje takie oraz prywatne instytucje finansowe dysponujš dzi siłš finansowš mogšcš sparaliżować nawet działalnoć walutowš banków centralnych. W grudniu 1971 wielonar. korporacje i prywatne instytucje finansowe dysponowały aktywami wartoci 268 mld dół. Była to suma dwukrotnie większa niż rezerwy finansowe wszystkich centr. banków oraz międzynar. instytucji finansowych. Jest rzeczš oczywistš zdaniem komisji Senatu USA iż wystarczy transfer małej częci zasobów finansowych wielonar. korporacji, aby spowodować kryzys walutowy w okrelonym kraju. Bioršc pod uwagę niemożnoć wyeliminowania z międzynar. życia gosp. wielonar. korporacji, raport komisji sugerował, by rzšdy USA, krajów Wspólnego Rynku, Japonii i Kanady zastosowały ustawodawstwo, które dozwalałoby: l. działać wielonarodowym korporacjom jedynie w celu o-brony własnych aktywów, albo 2. zobowišzywały do zajęcia przez wielonar. korporacje postawy biernej, nieruszania własnych aktywów, w sytuacji kiedy pojawiajš się oznaki zaburzeń monetarnych na rynku wiatowym. Jednym z wyrazów kryzysu były prowizorycznie uzgadniane i jednostronnie niedotrzymywane relacje kursowe (4,5t'/o amplituda wahań); następnie brak wspólnej polityki banków zachodnioeur. w stosunku do rynku niewymienialnych dolarów (jedne powiększały swe zapasy dolarowe robišc interwencyjne zakupy, by nie dopuszczać do obniżki dolara, inne odwrotnie); wreszcie brak wspólnej polityki wobec ogromnej masy wierzytelnoci dolarowych (ww. 80 mld dół. amer.); dyskutowano ich'przelanie do IMF lub konwersję na długoterminowe obligacje USA lub wykorzystanie na wykupienie z ršk amer. wielkich przedsiębiorstw amer. w Europie. W ocenie poi. eksperta Z. Karpińskiego: ,,Kryzys odsłonił rzecz o zasadniczym znaczeniu dla przyszłej podstawowej struktury systemu walutowego kapitalizmu. Ujawniło się bowiem, że zburzone zostały oba filary, na których ustroi ten opierał się przez całe 25-lecie. Złoto będšce od wieków podstawš systemów monetarnych straciło swš dominujšcš rolę, skoro znaczna i wzrastajšca częć nowej jego produkcji bywa zużytkowana na cele zdobnictwa i przemysłu, pozostawiajšc dla dopływu do skarbców bankowych iloci niewspółmierne do potrzeb jakie odpowiadałyby wzrastajšcym obrotom międzynar. wymiany. Druga podstawa ustroju walutowego należnoci zagraniczne, w praktyce należnoci dolarowe ulegała pewnego rodzaju samounicestwieniu, gdy ich nadmierny wzrost doprowadził do nie-wymicnialnoci na złoto czy inne wartoci. Upowszechniło się zatem przekonanie, że ani dolar, ani żadna inna waluta nar. nie może i nie powinna skutecznie pełnić funkcji międzynar. rezerwy walutowej i że to miejsce powinny zajšć inne wartoci, w których banki centralne mogłyby lokować przejciowe nadwyżki bilansu płatniczego i z których mogłyby korzystać dla wyrównywania deficytów tego bilansu".
|