Mallar ominął opadającą z wolna chmurę szczątków. W słuchawkach słyszał
Myśliwiec, który wystartował z Jedenastki, pilotował instruktor. Podobnie jak liczne podniesione głosy, ale sam nie czuł ani radości, a ni ulgi. Trząsł się cały, oblany Mallar, zdołał wspiąć się na wysoki pułap, aż do granicy próżni, gdzie trafił na zimnym i lepkim potem. Teraz, gdy minęła chwila podniecenia, z wolna zaczęła orbitujący w górze niszczyciel „Wolność”. W odróżnieniu od Mallara nie uciekł
docierać doń cała groza nowej sytuacji.
natychmiast, skutkiem czego turbolaser obrony przeciwlotniczej szybko określił jego
195
Michael P. Kube-McDowell
Przed Burzą
196
kurs i rozbił maszynę na tysiące kawałeczków, spadających później na powierzchnię Potem, gdy „Duma” brała udział w przechwyceniu imperialnej instalacji rolniczej niczym deszcz drobnych, metalowych szczątków.
na Pirol-5, wicekról wycofał się do swoich kwater, gdzie poddał się troskliwym W myśliwcu z Dziewiątki zasiadł prawdziwy pilot, weteran wielu walk, ale staraniom swej darn y i odebrał meldunki od innych zespołów floty.
najpierw ledwie zdołał umknąć przed zniszczeniem całego miasta i odłamek uszkodził
Zewsząd napływały niezmiennie dobre wieści. Doszło wprawdzie do
jeden z silników maszyny. Napęd zawiódł ostatecznie, gdy doszło do walki nieszczęśliwego wypadku na Polneye, gdzie zginął jeden pilot a szef uzbrojenia manewrowej z trzema myśliwcami przeciwnika. Łatwy cel szybko eksplodował.
popełnił samobójstwo, ale to był incydent bez znaczenia dla całości operacji.
Czwarty myśliwiec TIF. uległ zniszczeniu na ziemi, kiedy ekipa ochotników Gdziekolwiek pojawiły się jednostki Yevethów, tam bez trudu udawało się wyplenić gorączkowo szykowała go do startu.
zatruwające te światy szkodniki.
Piąty stracono w pierwszej chwili ataku, gdy Północ Jedenaście stała się celem Chłodna, nieubłagana i przerażająco efektywna, Czarna Flota osłoniła gromadę turbolaserów,,Wolności”
welonem śmierci. Osady szkodników ulegały jedna po drugiej: Kubaz, Brigia, Polneye, Zwycięstwo Pata Mallara było jedynym, jakie odnotowano tego dnia po stronie Morath, Corasgh, H'kig. Ci, którzy zaplanowali eksterminację obcych, nie wiedzieli obrońców. Nikt lepiej niż on nie pojmował, jak niewiele znaczyło. Młody pilot bał się zupełnie nic o historii ras i kolonii, które kazali unicestwić.
jednak śmierci, więc uciekł nad przeciwległą półkule, planety. Skrył się w chmurach, Pełną sterylizację zarządzono na dwóch planetach, które miały zostać zasiedlone pod specjalnie stworzoną przez Imperium, dla ochrony planety, warstwą zjonizowaną.
przez Yevethów. Wytypowani koloniści znajdowali się już na pokładach nowych Ponieważ bał się też poczucia winy, które pojawia się u ludzi samotnie ocalałych z statków, które wyleciały z Dwunastki i były szybsze niż światło. Za nimi powinni powszechnej masakry, krążył tam i czekał.
wkrótce podążyć następni.
Długo trwało, nim oba lęki przygasły i pojawił się nowy, jeszcze silniejszy.
Oto nadszedł moment realizacji celu stawianego przez przeznaczenie. A gdy ten Niepokój o los rodziców, przyjaciół, osób szczególnie ukochanych. Przejrzawszy chwalebny dzień dobiegł końca, cała gromada znów należała tylko i wyłącznie do materiał zarejestrowany przez bojowe kamery uznał, że musi mieć coś więcej i Yevethów.
zawrócił.
Zebrawszy wszystkie meldunki, Spaar wezwał swe partnerki. by przyłączyły się Zbliżając się do miast, wyszedł ponad chmury akurat na tyle, by zauważyć do niego i jego darny w świętowaniu.
obecność trzech potężnych okrętów wyczekujących w jednej formacji na orbicie. Jeśli Potem wicekról udał się na spoczynek i spał długo, mocno i nad podziw nawet jego myśliwiec pojawił się na ich ekranach systemu wykrywania, zginął pośród spokojnie.
trzasków i plamek zakłóceń wywołanych jonizacją.
Potem zanurkował w chmury, pod którymi nie napotkał już żadnych wrogich Leina Organa Solo czekała niecierpliwie przy bramce Eastport 18 na lądowanie myśliwców. Holokamery ogarnęły obraz ruin siedmiu miast, siedem wyrastających nad wahadłowca. Zaledwie maszyna wyłączyła silniki, minęła porządkowego, puściła mimo równiną pióropuszy czarnego dymu. I tylko siedem, bowiem Dziesiątka nadal stała, a w uszu jego uwagi o zachowaniu środków bezpieczeństwa i pobiegła do stanowiska. Gdy porcie dostrzegł przycumowany potężny transportowiec.
właz otworzył się z sykiem, a schodki rozwinęły, ona już stała na dole.
Widok ten wlał nieco nadziei w serce Mallara. Pierwszej nadziei od chwili Pierwszy pojawił się Han. jak zwykle z nieco krzywym uśmiechem i torbą zniszczenia Dziewiątki. Skoro nie wszystko uległo zagładzie, to próba zwrócenia się o przerzuconą przez ramię. Pokonał schodki w trzech długich skokach, cisnął torbę na pomoc mogła mieć sens, a pragnienie szukania sprawiedliwości przestawało być ziemię i objął Leię na tyle mocno i serdecznie, że jej bezbrzeżne przygnębienie na czczym marzeniem. Schował się z powrotem pomiędzy obie warstwy, zmobilizował
chwilę prawie całkiem ziknęło. Od czasu załamania się rozmów z Yevethami i wszystkie swe umiejętności i zdolności, i kierując stateczek ku horyzontowi włączył
|